Prokurator Generalny i prokuratura zostały powiadomione o możliwości popełnienie przestępstwa w związku ze sprzedażą przez internet środka gryzoniobójczego – poinformował na czwartkowej (14 listopada) konferencji prasowej wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.
Na czwartkowej (14 listopada) konferencji podano, że trwają kontrole firm, które sprzedają przez internet środki na gryzonie. W wyniku tegorocznych kontroli Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa nałożyła 400 grzywien na dystrybutorów środków deratyzacyjnych i ich użytkowników. MRiRW zapowiedziało zmianę przepisów, by sprzedaż takich produktów przez internet była niemożliwa.
Działania resortu i inspekcji to pokłosie tragicznych wydarzeń związanych z niewłaściwym, niezgodnym z przeznaczeniem zastosowaniem środków ochrony roślin przeznaczonych do fumigacji (gazowania). Według doniesień mediów i służb w wyniku nieostrożnego zastosowania takich środków zmarło dwoje małych dzieci, a kilka osób, w tym również dzieci, z objawami zatrucia poddano hospitalizacji.
Prokuratura Krajowa poinformowała, że sprawa sprzedaży środka gryzoniobójczego o nazwie Quphos Pellets 56 GE trafiła do prokuratury w Poznaniu. Podejrzenie popełnienia przestępstwa dotyczy sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób.
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak tłumaczył na konferencji, że kupujący takie środki muszą mieć odpowiednie świadectwa. Przez internet nie ma możliwości weryfikacji, czy kupujący faktycznie ma odpowiednie uprawnienia do stosowania takich środków – dodał.
Zapytany przez dziennikarzy, czy w zawiadomieniu wskazał konkretną firmę, Kołodziejczak odparł, że „wskazane zostały podmioty, które sprzedawały przez internet”.
– Prokuratura musi dokładnie sprawdzić, czy sprzedaż była legalna, czy nielegalna
– wskazał.
Zaznaczył, że „są to podmioty, które mają dopuszczenie do obrotu środkami ochrony roślin i zostały zobowiązane, żeby ten środek sprzedawać tylko tym, którzy są po odpowiednim przeszkoleniu”.
– Jeżeli sprzedały komuś bez odpowiedniego świadectwa szkolenia do używania środków do deratyzacji, to złamały prawo
– podkreślił.
Dodał, że prawo złamały także osoby bez odpowiednich certyfikatów, które takie środki kupiły.
Główny Inspektor Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN) Andrzej Chodkowski potwierdził na konferencji, że środki przeciw gryzoniom, które doprowadziły do tragicznych wydarzeń, były stosowane nieprawidłowo. Dodał, że sprzedaż na platformach transakcyjnych prowadziły przedsiębiorstwa, które są pod nadzorem Inspekcji, ale i te z „szarej strefy”.
Poinformował, że co roku PIORiN prowadzi kontrole w ponad 4 tys. punktów sprzedaży i dystrybucji środków. Kontrole dotyczą też gospodarstw rolnych (ponad 21 tys.). Chodzi o sprawdzenie warunków stosowania m.in. środków ochrony roślin.
– W tym roku było ponad 800 kontroli toksycznych środków (deratyzacyjnych), w ich wyniku zostało nałożonych ponad 400 grzywien – na dystrybutorów i użytkowników
– powiedział Chodkowski.
– Wydałem polecenia i w tej chwili nasi inspektorzy przeprowadzają kontrole we wszystkich firmach dystrybucyjnych, które prowadzą sprzedaż w internecie. W takich sytuacjach, kiedy doszło do złamania prawa, będziemy to kwalifikować jako zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego i będziemy kierować zawiadomienia do organów ścigania, bo nie jest to zwykłe wykroczenie, a działania przestępcze
– zapowiedział inspektor.
Jego zdaniem ustawa o ochronie roślin z 2013 r. wymaga aktualizacji, by stworzyć mechanizm, który wyeliminuje możliwość sprzedaży przez interenet najbardziej toksycznych środków. Nie sprecyzował jednak, jak mógłby taki mechanizm wyglądać.
Wiceszef resort rolnictwa poinformował ponadto, że rozmawiał z przedstawicielami platform OLX i Allegro i ci zgodzili się na wycofanie ze sprzedaży środków przeznaczonych do deratyzacji. Zapewnił, że będzie rozmawiał też z innymi sprzedawcami, m.in. z Amazonem i Ceneo.
– Wszystkie podmioty, które mają prawo do sprzedaży środków, dzisiaj dostaną informacje, żeby nie sprzedawać tych substancji przez internet. Będziemy podejmowali próby kontaktu z większością podmiotów, które sprzedają w internecie
– zaznaczył Kołodziejczak.
Dodał, że duże hurtowanie środków ochrony roślin, które prowadzą sprzedaż wysyłkową, nie handlują środkami gryzoniobójczymi przez internet.
Zaapelował, aby osoby, które nie mają odpowiednich uprawnień do stosowania niebezpiecznych środków chemicznych, oddały je do placówek PIORiN. Resort rolnictwa opublikował listę punktów, w których można uzyskać pomoc ws. oddania do utylizacji środków ochrony roślin zawierających fosforek glinu. Resort przypomina, że ten związek chemiczny w kontakcie z powietrzem atmosferycznym i wilgocią wydziela fosforowodór, który powoduje szybką śmierć.
Wnioskowałem do inspektora, żeby sprzedający przez internet, który bez weryfikacji sprzedawali substancje przeciw gryzoniom, mieli natychmiast odebrane pozwolenie na obrót środkami ochrony roślin – oświadczył Kołodziejczak.
PAP skontaktowała się z jednym ze sprzedawców, który przez interenet oferuje substancje przeciw gryzoniom. Poinformował, że dokonując zakupu takiego produktu, trzeba zadeklarować, że ma się przeszkolenie do stosowania takich środków. Sprzedający nie ma jednak obowiązku weryfikacji takiej deklaracji kupującego.