W ubiegłym tygodniu w zielonogórskim Sądzie Rejonowym odbyła się pierwsza rozprawa w procesie, który dziennikarzom Gazety Lubuskiej wytoczyła marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak.
Proces został wytoczony na skutek serii artykułów w Gazecie Lubuskiej opisujących aferę „praca za seks” w gorzowskim WORD.
Marszałek Polak w pozwie zarzuciła dziennikarzom GL, że „dokonali zamachu na cześć zewnętrzną Marszałek Województwa Lubuskiego”, co miało narazić ją na „realne niebezpieczeństwo pogorszenia w odbiorze społecznym opinii w stosunku do niej ukształtowanej, a także niebezpieczeństwo utraty zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska marszałka”.
Pierwsza rozprawa miała charakter pojednawczy jednak obie strony pozostały przy swoich stanowiskach. Będzie zatem ciąg dalszy.
Jaki cel, Państwa zdaniem, mają takie procesy? Czy tego rodzaju działania mają wpływ na wolność mediów? Pyta Janusz Młyński.