Od początku wojny wywołanej przez Rosję na Ukrainie wraca temat poboru do służby wojskowej.
Polska armia liczy obecnie ponad 100 tys. żołnierzy, tymczasem siły zbrojne Ukrainy to 300 tys. żołnierzy.
Rozwijanie potencjału militarnego, jest dziś jednym z priorytetów państwa polskiego. Dlatego cały czas budowane są Wojska Obrony Terytorialnej, a do dobrowolnego poboru do zasadniczej armii zgłosiło się kilka tysięcy chętnych.
Jednak według sondażu IBRiS wykonanego dla dziennika „Rzeczpospolita” tylko co trzeci Polak chciałoby przywrócenia przymusowego poboru do wojska, który zawieszono w 2010 roku. Oznacza to, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy spadła liczba osób, które popierają przywrócenie obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej w naszym kraju.
Dlatego dziś pytamy państwa: Czy dziś, kiedy istnieje realne zagrożenie wojną, warto wrócić do poboru do wojska, ale sięgając tylko po wysoko wykwalifikowanych specjalistów? Czy lepszym rozwiązaniem może okazać się powszechne przeszkolenie wojskowe każdego obywatela?
– o to dziś pyta Daniel Sawicki
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462 oraz na komentarze.