Pijany 37-latek spowodował kolizję, uciekł z miejsca zdarzenia i przesiadał się na miejsce pasażera. Za kierownicę wsiadł jego 25-letni kolega, który miał jeszcze więcej promili. Obaj zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty – poinformowała w piątek Justyna Kulka z Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim.
„W chwili zatrzymania 37-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, natomiast 25-latek ponad 2,5 promila. Obaj usłyszeli zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Grozi im wysoka grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat”
– powiedziała Kulka.
Dodała, że w przypadku 25-latka jest to kolejny raz, kiedy został przyłapany na jeździe po pijanemu. Mężczyźni odpowiedzą również za jazdę bez uprawnień pojazdem niedopuszczonym do ruchu, a 37-latek dodatkowo za spowodowanie kolizji drogowej.
Do tej sytuacji doszło w środę (6 kwietnia br.). Policjanci otrzymali zgłoszenie o kolizji drogowej między miejscowościami Gostchorze i Radnica w pow. krośnieńskim (woj. lubuskie), której sprawca oddalił się. Z relacji poszkodowanego wynikało, że kierowca audi uderzył czołowo w jego suzuki i odjechał. Potwierdzili to inni kierowcy.
W trakcie realizacji czynności, w pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli nadjeżdżające audi, którego kierowca chwilę wcześniej spowodował kolizję, a teraz próbował ominąć uszkodzone suzuki.
Reakcja policjantki była natychmiastowa. Niezwłocznie zatrzymała auto, w którym było pięć osób, a następnie zabrała kluczyki od auta uniemożliwiając dalszą jazdę.
„Za kierownicą audi siedział 25-latek, z kolei 37-latek wskazany przez poszkodowanego jako sprawca kolizji siedział już obok kierującego. Ich zamianę zaobserwował świadek, który widział zachowanie kierowcy audi na drodze i pojechał za nim”
– dodała Kulka.