Około 60 obiektów w Polsce nadal propaguje komunizm i symbolikę tego ustroju totalitarnego – wynika z danych Instytutu Pamięci Narodowej. Instytut zapowiada, że te miejsca będą usuwane z przestrzeni publicznej, ale jednocześnie powstaną nowe upamiętnienia dla lokalnych społeczAkceptacjaności.
Dziś w Chrzowicach na Opolszczyźnie rozpoczął się demontaż pomnika poświęconego Armii Czerwonej. To odpowiedź na apel prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego, by w świetle rosyjskiej inwazji na Ukrainę samorządy usuwały wszelkie nazwy i symbole upamiętniające komunizm.
Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek mówił, że część samorządów nie wykonała ustawy o zakazie propagowania komunizmu i innych ustrojów totalitarnych.
„Dotychczas rozpoznaliśmy około 60 takich obiektów, które jeszcze przetrwały i które propagują symbole totalitarne, symbole komunistyczne, związane z propagandą, indoktrynacją sowiecką. Odwołują się one do tej fałszywej narracji o rzekomym wyzwoleniu, braterstwie broni, wdzięczności i tak dalej. Te obiekty zostaną usunięte w ramach tej akcji, którą dziś rozpoczynamy już fizycznie w terenie”
– zapowiedział Adam Siwek.
IPN zaznacza, że nie chce piętnować samorządów, które do tej pory nie pozbyły się upamiętnień komunistycznych. W zamian, jak podkreślał dyrektor Adam Siwek, Instytut wychodzi z pozytywną ofertą współpracy i zaproponuje samorządom obiekty, które „będą realnie odpowiadały na potrzeby związane z pamięcią o ofiarach II wojny światowej, o ofiarach dwóch totalitaryzmów”.
Dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN zaznaczył, że pomnik w Chrzowicach nie jest miejscem pochówku czerwonoarmistów. Jak powiedział, w tym przypadku szczątki sowieckich żołnierzy zostały przeniesione na cmentarz wojenny w Kędzierzynie-Koźlu. Adam Siwek zapewnił, że wbrew rosyjskiej dezinformacji, w Polsce nie dochodzi do naruszania godności szczątków ludzkich a akcja IPN dotyczy obiektów symbolicznych propagujących komunizm.