Klęska suszy dotknęła wiele regionów w naszym kraju, także województwo lubuskie. Z instytucji mających wspomagać rolników w ten trudny czas płyną słowa o opieszałości samorządów, które mają wysyłać wnioski klęskowe do wojewody.
– To nie nasza opieszałość, nieudolność czy zła wola. Po prostu z taką liczbą wniosków jeszcze nigdy nie mieliśmy do czynienia, co dowodzi powagi problemu – mówi Krzysztof Tomalak, zastępca burmistrza Świebodzina.
Krzysztof Tomalak ocenia, że w gminie Świebodzin najbardziej ucierpiały uprawy na polach o słabej jakości ziemi. Susza dotknęła wszystkich upraw, ale najbardziej zboża i kukurydzę.