Noble Jump 2019 – pod takim kryptonimem ćwiczy tzw. szpica NATO. Terenem działania są Żagań i Świętoszów.
Celem jest sprawdzenie gotowości sił natychmiastowego reagowania wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Żagań i Świętoszów są po raz kolejny terenem ćwiczeń na wschodniej flance NATO. Bierze w nich udział 2,5 tysiąca żołnierzy. Są podporządkowani niemiecko-norweskiemu dowództwu, które spotkało się we wtorek z władzami Żagania. Gen. Ullrich Spannuth, dowódca sił szybkiego reagowania (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF, tzw. „szpica”), tak mówił o szkolącej się brygadzie:
Ponieważ NATO jest wielonarodowe, ta brygada również to odzwierciedla. Armia składa się z żołnierzy z 9 krajów. Są to: głównie Norwegia, Holandia i Niemcy, oprócz tego Francja, Łotwa, Litwa, żołnierze z Czech, Luxemburga i Belgii, więc jest to naprawdę wielonarodowe przedsięwzięcie służące Europie.
Ćwiczenie rozpoczęło się 24 maja od fazy alarmowania, obecnie trwa drugi etap – szybkiego przerzutu. Wojska przemieszczały się drogą morską z Norwegii do Szczecina, a następnie ze Szczecina do Żagania koleją i po raz pierwszy w historii natowskich ćwiczeń – niemieckimi czołgami po drogach publicznych do Świętoszowa.
Kolejna faza to szkolenie na poligonach w żagańskich Karlikach i Świętoszowie. Nobel Jump zakończy się 15 czerwca.
Jak mówi wiceburmistrz miasta Sebastian Kulesza, dowódcy chcieli poznać władze rejonu, w którym się szkolą:
Władze miasta zaprosiły żołnierzy do korzystania z atrakcji Żagania i spędzania tu czasu wolnego. Wojska, które biorą udział w Noble Jump, wezmą też udział w kolejnych ćwiczeniach – Dragon 2019.