Główny Inspektor Sanitarny i wszystkie służby na polskich lotniskach monitorują sytuację, weryfikują, czy u kogoś nie ma podejrzenia zakażenia koronawirusem – powiedział środę rzecznik rządu Piotr Müller. Chcę uspokoić, sytuacja nie jest na tyle niebezpieczna, by się szczególnie niepokoić – dodał.
Kolejne kraje ewakuują swoich obywateli z ogarniętych epidemią koronawirusa Chin. Zapalenie płuc wywoływane przez nowy rodzaj wirusa potwierdzono oficjalnie u 5974 osób. 132 osoby zmarły, a stan prawie 1300 zakażonych jest uznawany za ciężki.
Müller był pytany w radiowej Jedynce, czy rząd będzie ewakuował Polaków, którzy przebywają w Wuhan w środkowych Chinach, gdzie panuje epidemia nowego koronawirusa.
„W tej chwili sytuacja wygląda tak, że wszystkie osoby, które chciałyby wyjechać z Chin mogą skorzystać z tzw. mostu powietrznego ze Stanami Zjednoczonymi i my takie możliwości umożliwiamy”
– powiedział rzecznik rządu.
Podkreślił, że Główny Inspektor Sanitarny i wszystkie służby na polskich lotniskach prowadzą monitoring, weryfikują, czy ktoś nie jest „w sytuacji, w której mogłaby być podejrzewana u niego choroba”.
„I to jest standardowa procedura, w której taką osobę wtedy się na kilka dni zabezpiecza, żeby ona była bezpieczna i żeby potencjalnie nie zarażała innych osób”
– powiedział Müller.
Dodał, że sytuacja „nie jest na ten moment na tyle niebezpieczna, żeby się niepokoić bardziej niż w przypadku np. ciężkich odmian grypy, która co roku jest w Polsce”.
Według wtorkowych danych chińskiej państwowej komisji zdrowia wirus zabił dotąd w ChRL 106 osób, a ponad 4,5 tys. zachorowało, z czego 976 przypadków określono jako ciężkie. Liczba zarażonych wzrosła w porównaniu z komunikatem z poprzedniego dnia o ponad 1700, a przypadków ciężkich – o 515. Przypadki zachorowań odnotowano również w innych krajach, ale jak dotąd nie pojawiły się doniesienia o zgonach poza Chinami kontynentalnymi.
W środę rano na tokijskim lotnisku Haneda wylądował samolot z 206 pasażerami z Wuhan. Japonia to kolejny kraj po USA, który zdecydował się na ewakuację swych obywateli.
Amerykański samolot, który we wtorek zabrał obywateli USA z Wuhan, ma w środę wylądować w Anchorage na Alasce, gdzie wszyscy pasażerowie przejdą szczegółowe badania. Szpitale są przygotowane na przyjęcie pacjentów na oddziałach zakaźnych, jeśli konieczna będzie kwarantanna. Dopiero potem samolot poleci do Ontario w Kalifornii.
Samoloty do Chin w celu przeprowadzenia ewakuacji wyślą też Francja, Korea Południowa i Mongolia. Poinformowały o tym we wtorek rządy tych krajów.
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński powiedział w środę, że do końca tego tygodnia podjęte zostaną pewne kroki ws. ewakuacji Polaków z Wuhan.