Jest refleksja. Krystyna Sibińska (PO) zorientowała się, że przesadziła w miłosnym uniesieniu do matki partii i jej kandydatki, i mimo, że trwa jeszcze karnawał, już posypała głowę popiołem.
Oczywiście polityczka POKO posypała głowę tak, żeby się przy tym nie wybrudzić. Wszystko zgodnie z zasadą, którą wyłuszczył w „Młodych wilkach”, grający Cichego – Jarosław Jakimowicz:
Mamy zatem do czynienia z klasycznym unikiem, który jednak, wbrew oczekiwaniom Krystyny Sibińskiej, na niewiele się zda.
Wiadomo przecież, że internet nie zapomina: