Były wojewoda lubuski prof. Jan Majchrowski (Uniwersytet Warszawski) z krytyczną opinią na temat kandydatury Sławomira Patyry na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Według niego tak ważnego stanowiska nie powinna zajmować osoba związana z „radykalnym, ekstremistycznym wręcz ruchem”. Chodzi o zaangażowanie Patyry podczas tzw. Strajku Kobiet. Jego kandydaturę zgłosiły KO i PSL.
Stanowisko prof. Jana Majchrowskiego w sprawie kandydatury Patyry (źródło: Centrum Medialne)
W związku z informacją, że profesor Sławomir Patyra ma być zgłoszony przez określone ugrupowania polityczne jako kandydat na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich, wyrażam moją wątpliwość, co do trafności zgłoszenia tej kandydatury.
Wynika ona z faktu, iż 18 stycznia 2021 r. prof. Sławomir Patyra występując w trakcie zdalnej, publicznej obrony pracy doktorskiej Pani Agnieszki K.-W. (pracownika Kancelarii Sejmu R.P.) na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego – jako recenzent pracy doktorskiej – posługiwał się tzw. awatarem z symbolem tzw. Strajku kobiet. Do tej pory nigdy nie byłem świadkiem (a pracuję na uniwersytecie ponad trzydzieści lat), by recenzent (ale też jakikolwiek inny członek komisji w przewodzie doktorskim) epatował innych członków tej komisji, a przede wszystkim samego doktoranta, jakąkolwiek symboliką polityczną, co osobiście uważam za wysoce niestosowne, niezgodne ze zwyczajami uniwersyteckimi i mogące także krępować doktoranta, któremu recenzent zadaje przecież pytania. Będąc uczestnikiem tego posiedzenia, ale mu nie przewodnicząc, nie uważałem przy tym za właściwe upomnienie recenzenta w tej materii, gdyż jest to raczej rola przewodniczącego.
Symbolika, której używał przy tym (trudno uznać, że nieświadomie) prof. S. Patyra wiąże się z bardzo radykalnym, ekstremistycznym wręcz ruchem, którego rozmaici przedstawiciele w licznych wypowiedziach niejednokrotnie w wulgarny, napastliwy sposób atakują określone grupy obywateli polskich wyodrębnione przez nich np. ze względu na ich wyznanie lub światopogląd, przy czym dochodziło także niewątpliwie do naruszania prawa i aktów przemocy. W tym stanie rzeczy – w mojej opinii – osoba, która identyfikuje się publicznie (a obrona pracy doktorskiej ma taki właśnie charakter) poprzez używaną przez siebie symbolikę z takim ruchem, a tym samym siłą rzeczy z jego działalnością wykluczającą i dyskryminującą określonych obywateli, nie może być Rzecznikiem Praw Obywatelskich i nie powinna także w ogóle kandydować na ten urząd. Z tego względu sugeruję zgłaszającym tę kandydaturę jej wycofanie na rzecz innego kandydata, który sytuowałby się ponad obecnymi w naszym Kraju podziałami politycznymi i mógłby godnie stać na straży praw wszystkich obywateli Rzeczypospolitej, bez względu na ich poglądy i wyznanie.
Jan Majchrowski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego