0,7 promila alkoholu miał w organizmie kierowca autokaru, który miał zawieźć dzieci ze szkoły w Tomaszowie na wycieczkę. Mężczyzna w drogę nie wyruszył, stracił prawo jazdy, a za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat więzienia.
Jak poinformował w środę Arkadiusz Szlachetko z Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu, 52-latek tłumaczył się tym, że dzień wcześniej spożywał alkohol, kibicując polskiej reprezentacji w meczu ze Słowacją.
„Przez zaistniałą sytuację wyjazd opóźnił się. Przewoźnik zapewnił drugiego kierowcę, który bezpiecznie zawiózł dzieci do celu”
– dodał Szlachetko.
Do sytuacji doszło we wtorek. Policjanci z żagańskiej drogówki, udali się do Tomaszowa, skąd wpłynęło zgłoszenie o wyjeździe dzieci na wycieczkę szkolną.
Funkcjonariusze skontrolowali stan techniczny pojazdu, dokumenty oraz trzeźwość kierowcy, który podjechał autokarem przed szkołę.
Okazało się, że 52-letni kierowca miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie.