W podżagańskim Tomaszowie wystartował Flatout Power Festiwal. Dwudniowa impreza, to wydarzenie dla fanów motoryzacji. Weźmie w niej udział kilkaset aut.
To pierwsza edycja iwentu o tej nazwie. Jeszcze dwa tygodnie temu plac jazdy po byłym lotnisku wypełniały japońskie marki podczas corocznego Japfestu. Dziś prócz tylnonapędowych maszyn przeznaczonych do driftu, czyli jazdy ślizgiem można zobaczyć wiele innych konstrukcji.
– Jest to impreza prócz tego, że ciekawa, to naprawdę bezpieczna – mówi Mariusz Pelikański, były kierowca rajdowy zabezpieczający wydarzenie:
Na takiej imprezie nie mogło zabraknąć królowej driftu Karoliny Pilarczyk. – Dziś oczywiście będą ślizgi na torze, ale również konkurencje czasowe – zaznacza mistrzyni:
– Wiele emocji dostarczają zawody na czas. To tylko jedno okrążenie i konkurencja jest naprawdę spora – mówi prowadzący imprezę Adam Jugowski:
– Przyjechałem, aby pokazać swoje auto. Jestem dumny z tego jak wygląda i co potrafi. A o estetykę zewnętrzną zadbała moja dziewczyna Klaudia – mówi Łukasz Bereśniewicz z Bolkowa:
Impreza zakończy się w niedzielę o godzinie 17.00.