Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji załogi kopalni „Wujek” w Katowicach, przeprowadzonej przez ZOMO i wojsko 39 lat temu, po wprowadzeniu przez ekipę gen. Wojciecha Jaruzelskiego stanu wojennego. Najmłodszy z zastrzelonych miał zaledwie 19 lat. Była to największa tragedia stanu wojennego.
Do stłumienia strajku górników „Wujka” komunistyczne władze wysłały milicję, wojsko oraz specjalne oddziały ZOMO, wyposażone w czołgi i broń ostrą. Odpowiedzialni za wprowadzenie stanu wojennego, generałowie: Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak – obciążany też za śmierć górników z Wujka – nigdy nie zostali skazani.
Czy rozliczyliśmy się należycie z najnowszą historią naszego kraju? Czy potrafimy o polskiej historii rozmawiać? Pyta Marek Poniedziałek
Od godz. 12:10 czekamy na Państwa telefony: 68 324 22 55 i 801 327 462, a już teraz na komentarze na – nomem omen – Facebooku i Twitterze.