Spis treści
W projekcie budżetu opracowanym przez KE przewidziano dla Polski ponad 123 mld euro, m.in. na politykę spójności i rolnictwo – wynika z zestawienia opublikowanego przez Komisję Europejską w nocy z czwartku na piątek (17/18 lipca). Jest to wstępna propozycja budżetu, nad którą będą w kolejnych miesiącach pracować państwa członkowskie.
Przedstawienie projektu to pierwszy krok w negocjacjach. Rozmowy w sprawie budżetu muszą zakończyć się porozumieniem wszystkich państw członkowskich.
Ponad 123 mld euro ma trafić do Polski w ramach tzw. planów narodowych i regionalnych, które będą alokacjami konkretnych kwot dla państw UE ma politykę spójności, rolnictwo oraz inicjatywy dotyczące migracji i bezpieczeństwa.
Dalsza część tekstu pod grafiką
Polska, jak wynika z zestawienia KE, ma największą kopertę. Na drugim miejscu znalazły się Francja (około 90 mld euro) i Hiszpania (około 88 mld euro).
W ramach obecnego budżetu UE na lata 2021–27 Polska otrzymała (na politykę spójności i Wspólną Politykę Rolną) około 107 mld euro.
1. Komisja Europejska przedstawiła propozycję budżetu UE
Komisja Europejska przedstawiła w środę propozycję budżetu UE na lata 2028–34 w wysokości 2 bln euro. Nowy budżet zakłada skoncentrowanie polityk sektorowych w planach krajowych. Przewiduje także pięciokrotne zwiększenie wydatków na obronność.
Suma 2 bln euro oznacza niemal podwojenie obecnego budżetu, opiewającego na sumę 1,2 bln euro.
2. Co dalej z nowym budżetem UE? Są głosy krytyki w Parlamencie Europejskim
Propozycja KE dotycząca nowego budżetu na lata 2028–34 spotkała się z ostrą krytyką ze strony przedstawicieli największych frakcji w PE. Europosłowie Siegfried Muresan (EPL) i Carla Tavares (S&D) zarzucili KE marginalizowanie roli PE oraz próbę osłabienia kluczowych polityk unijnych – spójności i rolnictwa.
Dalsza część tekstu pod filmem
Komisja Europejska próbuje zmieniać to, co dobrze działa w budżecie, zamiast skupić się na rzeczywistych priorytetach
– powiedział Muresan w rozmowie z PAP.
Choć pozytywnie ocenił próby zabezpieczenia funduszy na bezpieczeństwo i obronność, skrytykował sposób prezentacji funduszy wspierających konkurencyjność.
To nie jest nic mocniejszego niż to, co mieliśmy wcześniej. To zwykły rebranding
– ocenił.
Zdaniem rumuńskiego europosła poziom proponowanego budżetu jest niewystarczający wobec rosnących wyzwań.
Jesteśmy rozczarowani poziomem budżetu, który jest taki sam jak w przeszłości, choć mamy więcej priorytetów. Kwota jest teraz większa tylko z powodu wysokiej inflacji, która utrzymywała się od 2018 r. – ponieważ musimy spłacić fundusze, które utworzyliśmy po wybuchu pandemii koronawirusa, a także dlatego, że Komisja Europejska do podanej kwoty dodaje również przewidywaną inflację w latach 2025–34. To wprowadzanie w błąd
– ocenił Muresan.
Zauważył m.in., że fundusze na politykę spójności i rolnictwo, zaproponowane w projekcie, są znacznie mniejsze, niż w obecnej perspektywie (2021-27).
Bardzo krytycznie odniosła się do projektu w rozmowie z PAP portugalska europosłanka Carla Tavares, której nie podoba się sposób, w jaki Komisja przedstawiła swoje propozycje Parlamentowi Europejskiemu.
To był zły początek. Podczas gdy komisarz ds. budżetu Piotr Sarafin prezentował budżet w sali komisji budżetowej PE, przewodnicząca KE rozmawiała z dziennikarzami
– podkreśliła Portugalka, dodając, że europosłowie nie otrzymali też szczegółowych informacji od KE ws. projektu.
Oceniła to jako brak szacunku wobec PE.
Dalsza część tekstu pod grafiką
Tavares argumentowała, że brak oficjalnych dokumentów i danych finansowych podczas spotkania z komisarzem Serafinem uniemożliwił poważną debatę.
Parlament zawsze szanował Komisję. Teraz oczekujemy tego samego. Nie da się prowadzić tego procesu bez współpracy, jak w zespole
– podkreśliła.
3. Renacjonalizacja unijnego budżetu
Jednym z głównych zarzutów wobec propozycji KE jest próba „renacjonalizacji” budżetu, czyli przeniesienia decyzji o alokacji środków na poziom państw członkowskich.
Chcemy, by polityki europejskie – badań, rolna, spójności – miały cele europejskie i były finansowane na podstawie obiektywnych kryteriów. Nie chcemy, aby kwota była udostępniana każdemu państwu członkowskiemu, a następnie państwa członkowskie decydowały o sposobie realokacji tych pieniędzy wyłącznie na podstawie priorytetów krajowych
– wyjaśnił Muresan.
Dodał, że takie podejście naraża rolników i beneficjentów funduszy spójności na niepewność i uzależnienie od krajowych uwarunkowań politycznych.
Fundusze muszą być przewidywalne dla rolników na siedem lat. Renacjonalizacja, którą przewiduje Komisja, oznacza, że budżet będzie mniej europejski. Oznacza to, że rola Unii Europejskiej w obszarach takich jak Wspólna Polityka Rolna będzie mniejsza. Oznaczałoby to osłabienie WPR i Unii Europejskiej. Dlatego jesteśmy temu przeciwni
– argumentował.
Tavares wyraziła sprzeciw wobec zbyt szerokiego łączenia programów unijnych w ramach tzw. planów krajowych.
Chcemy elastyczności, ale łączenie wszystkich programów nie jest tym samym. To nie jest prawdziwa elastyczność
– powiedziała.
Nie zatwierdzimy budżetu, jeśli te jednolite plany krajowe zostaną opracowane w sposób nieeuropejski i w taki, że Parlament Europejski nie będzie miał nic do powiedzenia – ostrzegł Muresan. – Chcemy, aby Parlament Europejski odegrał w tym (ważną) rolę i miał możliwość wyrażania zgody lub sprzeciwu wobec tych planów. A jeśli będą one nieeuropejskie, nie zatwierdzimy ich
– oznajmił.
4. Propozycja Komisji Europejskiej początkiem negocjacji
Europosłowie zapowiedzieli, że będą aktywnie uczestniczyli w negocjacjach budżetowych i dążyli do zachowania europejskiego charakteru kluczowych polityk.
Budżet europejski to również wydawanie publicznych pieniędzy, pieniędzy obywateli. Dlatego uważamy, że obywatele muszą znać wszystkie szczegóły dotyczące budżetu. Dołożymy wszelkich starań, aby w trakcie całego procesu negocjacyjnego obywatele byli dobrze poinformowani i na każdym etapie zachowamy transparentność
– podsumował rumuński europoseł.
Muresan i Tavares są sprawozdawcami ds. wieloletniego budżetu w PE. Oznacza to, że będą pełnić ważną rolę w procesie negocjacji nad finansowaniem UE na lata 2028-34.
Komisja Europejska przedstawiła w środę propozycję budżetu UE na lata 2028–34 w wysokości 2 bln euro. Nowy budżet zakłada skoncentrowanie polityk sektorowych w planach krajowych. Przewiduje także pięciokrotne zwiększenie wydatków na obronność.
Suma 2 bln euro oznacza niemal podwojenie obecnego budżetu, opiewającego na sumę 1,2 bln euro.
5. Projekt budżetu UE. Eksperci oceniają udział rolnictwa w wydatkach
Eksperci ds. polityki żywnościowej krytycznie oceniają przedstawioną przez Komisję Europejską propozycję budżetu UE na lata 2028–2034. Choć ogólny budżet ma wzrosnąć do 2 bilionów euro, środki przeznaczone na Wspólną Politykę Rolną (WPR) mają zostać znacznie ograniczone – z 387 mld euro w obecnej perspektywie do około 300 mld euro w nowej.
KE zaproponowała rewolucję w Wieloletnich Ramach Finansowych, a co za tym idzie również we Wspólnej Polityce Rolnej. Choć całościowy budżet UE ma wzrosnąć z 1,2 do 2 bilionów euro, udział rolnictwa w wydatkach UE miałby znacząco spaść
– powiedziała Adrianna Wrona z Instytutu Zielonej Gospodarki, cytowana w komunikacie.
Zgodnie z propozycją Komisji WPR ma przestać funkcjonować jako odrębny fundusz i zostać włączona do regionalnych planów obejmujących także fundusze spójności. Choć zapowiadane jest zabezpieczenie środków na rolnictwo w ramach tzw. „krajowej koperty”, eksperci obawiają się, że dostępne fundusze i tak będą mniejsze.
Według Katarzyny Banul-Wójcikowskiej z Instytutu Strategii Żywnościowych „Grunt”, nowy system budzi uzasadnione obawy rolników.
Rolnicy, którzy protestowali w Brukseli, od dawna obawiali się takiego rozwoju sytuacji. Widzą w tym rozwiązaniu zagrożenie dla wsparcia dla rolnictwa, które będzie w ramach regionalnego planu partnerstwa przynajmniej częściowo konkurować o fundusze z innymi celami
– stwierdziła.
Krytycznie o propozycji KE wypowiada się również Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
W reakcji na ogłoszenie przez Komisję Europejską propozycji budżetu UE i przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) rolnicy z całej Europy stanowczo sprzeciwiają się dalszemu podważaniu fundamentów europejskiego rolnictwa
– skomentował.
Jak dodał, Komisja Europejska przestawiając propozycję budżetu na WPR w wysokości 302 mld euro, pokazała swój lekceważący stosunek do rolnictwa.
Jak dodał, Komisja Europejska przestawiając propozycję budżetu na WPR w wysokości 302 mld euro, pokazała swój lekceważący stosunek do rolnictwa.
Już teraz rolnicy odczuwają dramatyczne skutki inflacji i utraty realnej wartości WPR. (…) W latach 2028–2034 potrzeba 535 mld euro, aby wrócić do wartości z 2020 roku, i minimum 411 mld euro, aby utrzymać wartość z 2027 roku. Renacjonalizacja WPR tylko pogłębiłaby ten problem, niszcząc jednolity rynek i zwiększając koszty dla państw członkowskich
– powiedział przedstawiciel rolników.
Dziś rolnicy z UE apelują do przewodniczącej Komisji Europejskiej: przestańcie demontować WPR, przestańcie podważać jej budżet, przestańcie osłabiać nasze rolnictwo, nasze bezpieczeństwo żywnościowe i nasze zdrowie. A Europa bez silnej WPR to już nie nasza Europa
– dodał cytowany w komunikacie.
6. Ekspertka: potrzebna jest wizja rozwoju polskiego rolnictwa
Zdaniem Banul-Wójcikowskiej, zapowiadana decentralizacja może mieć również konsekwencje polityczne.
Przeniesienie WPR do regionalnych planów partnerstwa, którymi kraje będą mogły rozporządzać w sposób elastyczny i dostosowany do potrzeb, spowoduje przeniesienie politycznej odpowiedzialności za problemy w rolnictwie na poziom krajowy. Trudniej będzie winić UE za problemy wewnętrzne polskiego rolnictwa. Położy to większą presję na naszym rządzie. To jednocześnie szansa i zagrożenie dla naszego rolnictwa. Żeby rzeczywiście budować odporny system żywnościowy i odporne społeczeństwo, potrzebna jest wizja rozwoju polskiego rolnictwa, poważny zwrot ku zrównoważonej produkcji. Jak dotąd, rząd nie przedstawił takiej wizji
– oceniła.
7. Propozycja unijnego budżetu
Komisarz UE ds. budżetu Piotr Serafin przedstawił w środę propozycję unijnego budżetu na lata 2028-34 o wartości 2 bln euro. W propozycji przewidziano 300 mld euro na rolnictwo, 451 mld euro na Fundusz Konkurencyjności i 218 mld euro dla słabiej rozwiniętych regionów. Ponadto Komisja proponuje pięciokrotne zwiększenie środków – do 131 mld euro – na obronność i kosmos.
Propozycja budżetu wymaga poparcia wszystkich 27 państw członkowskich oraz zatwierdzenia przez Parlament Europejski.
Zgodnie z procedurą propozycja Komisji Europejskiej będzie teraz przedmiotem negocjacji z państwami członkowskimi i Parlamentem Europejskim. Do przyjęcia Wieloletnich Ram Finansowych potrzebna jest jednomyślna zgoda wszystkich rządów oraz zatwierdzenie przez PE.
8. Politycy PiS krytycznie o propozycji budżetu UE. „Najgorszy z punktu widzenia Polski”
Z punktu widzenia polskich interesów, propozycja budżetu UE jest fatalna – uważa szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Krytycznie odniósł się m.in. do pomysłu uzależnienia wypłaty środków od zasady praworządności. Wiceszef PiS Mateusz Morawiecki ocenił, że premier Donald Tusk został „masakrycznie ograny” w UE.
Komisja Europejska przedstawiła w środę (16 lipca) propozycję unijnego budżetu na lata 2028–2034 w wysokości 2 bilionów euro. Przewidziano w niej m.in. 300 mld euro na rolnictwo, 451 mld euro na Fundusz Konkurencyjności i 218 mld euro dla słabiej rozwiniętych regionów.
Unijny komisarz ds. budżetu Piotr Serafin poinformował, że Polska, mimo że przez ostatnie lata bardzo szybko się rozwijała, pozostanie największym beneficjentem narodowych programów w przyszłym wieloletnim budżecie Unii Europejskiej. Chodzi przede wszystkim o politykę spójności i rolnictwo.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że Polska w nowym unijnym budżecie ma otrzymać ponad 100 mld euro z polityki spójności i Wspólnej Polityki Rolnej.
9. Błaszczak o propozycji budżetu UE: jest fatalna
Politycy PiS podczas czwartkowych konferencji prasowych skrytykowali tę propozycję. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej w Sejmie ocenił, że „z punktu widzenia polskiego, z punktu widzenia polskich interesów ta propozycja jest fatalna, jest bardzo zła”. Wśród przykładów wymienił Fundusz Spójności i Wspólną Politykę Rolną.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Propozycja nowej perspektywy finansowej UE to zagrożenie dla polskich interesów. pic.twitter.com/ygiBTbbE7L
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) July 17, 2025
Komisja Europejska i (unijny komisarz ds. budżetu) Piotr Serafin zaproponowały zmniejszenie finansowania Wspólnej Polityki Rolnej i zmniejszenie finansowania Funduszu Spójności, gdyż około 50 funduszy dotychczas funkcjonujących zostanie połączonych w trzy
– powiedział Błaszczak.
Ocenił, że to „oznacza de facto zmniejszenie finansowania wspólnej polityki rolnej”.
10. Praworządność warunkiem korzystania z unijnych funduszy. Błaszczak komentuje
Błaszczak zwrócił również uwagę na fakt, że „uruchomienie tych funduszy będzie związane z przestrzeganiem tzw. zasady praworządności”.
Chodzi o to, żeby szantażować państwa unijne, żeby szantażować w ten oto sposób: albo przystajecie na pakt migracyjny, albo przyjmujecie tak zwanych „inżynierów”, albo nie dostajecie pieniędzy unijnych. Albo godzicie się na rewolucję obyczajową, godzicie się na małżeństwa LGBT, na adopcję dzieci przez pary homoseksualne, albo nie dostajecie funduszy unijnych. I na taką zasadę zgadza się Donald Tusk, zgadza się Piotr Serafin. Co więcej, Piotr Serafin jest dumny z tej zasady
– ocenił Błaszczak.
11. Politycy PiS o propozycji unijnego budżetu
Poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk przekonywał, że dla Polski niekorzystne będzie także m.in. „wydzielenie większych pieniędzy na tak zwane nowe technologie”.
Te pieniądze powędrują raczej do krajów Europy Zachodniej. Trzeba było gdzieś znaleźć oszczędności i uznano, że w takim razie źródłem tych oszczędności będą dwie najważniejsze polityki: Wspólna Polityka Rolna i Fundusz Spójności. Te dwie polityki zostały zmniejszone mniej więcej o około 200 miliardów euro w ciągu 7 lat. Więc jak się państwo domyślacie, będzie to kosztem rolników i kosztem polityk regionalnych
– powiedział Kuźmiuk.
Propozycję unijnego budżetu skrytykował też wiceprezes PiS, b. premier Mateusz Morawiecki, podczas konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie ugrupowania. Jak mówił, to co zaproponowała KE „jest najgorszym budżetem od samego początku, kiedy Polacy brali udział w otrzymywaniu środków z budżetu europejskiego” i „najgorszym budżetem europejskim z punktu widzenia Polski”.
Dalsza część tekstu pod tweetem
?? Wiceprezes PiS @MorawieckiM: Jesteśmy ogrywani dzisiaj w Brukseli na naszych oczach. Powinniśmy mieć co najmniej taki budżet jak ten, który wynegocjowałem. To nie jest dobry budżet dla Polski. Przeznacza się w nim potężne środki na innowacyjność, a jest to tak robione, że… pic.twitter.com/74lklYbGRg
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) July 17, 2025
Morawiecki podkreślił jednocześnie, że PiS sprzeciwia się propozycji budżetu, przedstawionej przez KE, bo proponowane rozwiązania „mają zabierać pieniądze z polskiego budżetu”.
Polityk dodał, że propozycja budżetu nie jest dobra dla Polski, gdyż – jak mówił – „przeznacza się w nim potężne środki na innowacyjność, a jest to tak robione, że Polska otrzyma »figę z makiem«, bo preferowane są firmy z tych państw, które już mają wyższy poziom zaawansowania technologicznego”.
Zdaniem Morawieckiego podczas negocjacji w Unii Europejskiej premier Donald Tusk „został masakrycznie ograny”, gdyż – dodał – pieniędzy będzie zdecydowanie mniej w obszarach dotyczących Funduszu Spójności, czy funduszy rolnych.
Z kolei według europosła Piotra Müllera taki budżet doprowadzi do ograniczenia polityki regionalnej.
Decyzje o tym, jak będą podzielone te środki, będą zależały jeszcze od tego rządu, na czym ucierpią mniejsze miejscowości
– przekonywał polityk.
W jego ocenie, proponowane rozwiązania mogą doprowadzić do „niebezpiecznej centralizacji polityki unijnej, która pozbawi nas suwerennych decyzji” i na to również PiS nie wyrazi zgody.
12. KE zaproponowała unijny budżet na lata 2028-2034
Propozycja nowego unijnego budżetu w wysokości 2 bln euro oznacza niemal podwojenie obecnego budżetu, opiewającego na sumę 1,2 bln euro. Projekt zakłada skupienie polityk sektorowych w plany krajowe. Przewiduje także pięciokrotne zwiększenie wydatków na obronność.
Poza liczbami duża zmiana dotyczy struktury nowych ram finansowych: od 2028 r. budżet ma integrować dotąd rozproszone polityki – spójności, rolnictwa, społeczną, migracyjną oraz bezpieczeństwa granic – w ramach „krajowych i regionalnych planów partnerstwa”. KE argumentuje, że połączenie środków ograniczy biurokrację i dublowanie wydatków.
Propozycja budżetu wymaga poparcia wszystkich 27 państw członkowskich oraz zatwierdzenia przez Parlament Europejski.
13. Premier o politykach PiS: złości ich, że Polska wywalczyła najwięcej pieniędzy ze wszystkich krajów UE
Premier Donald Tusk ocenił, że polityków PiS złości, że Polska „wywalczyła w Brukseli najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw UE” i są oni „zawsze gotowi zatruć radość z polskich zwycięstw”. Przedstawiciele PiS uważają, że propozycja kolejnego budżetu UE nie jest korzystna dla Polski.
Co dzisiaj złości pisowców? To, że Polska wywalczyła w Brukseli najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw Unii. Co ich wpieniło wczoraj? Polski astronauta. Przedwczoraj? Tryumf Igi. To samo było z polskimi Noblami i Oscarami. Zawsze gotowi zatruć radość z polskich zwycięstw. Zło
– napisał Tusk na portalu X.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Co dzisiaj złości pisowców? To, że Polska wywalczyła w Brukseli najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw Unii. Co ich wpieniło wczoraj? Polski astronauta. Przedwczoraj? Tryumf Igi. To samo było z polskimi Noblami i Oscarami. Zawsze gotowi zatruć radość z polskich zwycięstw. Zło.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 17, 2025
14. Politycy PiS komentują
Nowy budżet krytykują przedstawiciele PiS. B. premier Mateusz Morawiecki ocenił na czwartkowej konferencji prasowej, że „to najgorszy budżet europejski z punktu widzenia Polski” i że jesteśmy „ogrywani na naszych oczach”. Morawiecki mówił, że UE, za zgodą premiera Tuska i komisarza ds. budżetu Piotra Serafina „proponuje rozwiązania, które mają zabierać pieniądze z polskiego budżetu”.
Dalsza część tekstu pod tweetem
?? „Rekordowy” budżet UE? Teraz pewnie będziecie to słyszeć co chwila od ekipy @donaldtusk
Tylko, że ten „rekord” jest w tym ile Bruksela przejmie kontroli nad budżetami państw członkowskich.
Dostajemy:
?? Proporcjonalnie mniejsze środki dla Polski – w tym na politykę… https://t.co/XxCaUjvnCp— Piotr Müller (@PiotrMuller) July 17, 2025
Wcześniej europoseł tego ugrupowania, były rzecznik rządu Piotr Müller ocenił na portalu X, że w nowym budżecie zawarto proporcjonalnie mniej środków dla Polski niż w obecnej perspektywie wynegocjowanej przez Morawieckiego. Zdaniem Müllera nowy unijny budżet zakłada również destrukcję samodzielnej Wspólnej Polityki Rolnej.
Dalsza część tekstu pod tweetem
100 mld euro dla Polski (tyle samo co dla Ukrainy) z prawie 2 bilionowego budżetu UE.
Polska z ludnością stanowiącą 8% populacji UE ma otrzymać 5% unijnego budżetu.
Rzeczywiście wielki sukces rządu… https://t.co/soQ2ZYAFLw— Janusz Wojciechowski (@jwojc) July 17, 2025
Na wpis szefa polskiego rządu odpowiedział b. komisarz rolnictwa Janusz Wojciechowski.
100 mld euro dla Polski (tyle samo co dla Ukrainy) z prawie 2 bilionowego budżetu UE. Polska z ludnością stanowiącą 8 proc. populacji UE ma otrzymać 5 proc. unijnego budżetu. Rzeczywiście wielki sukces rządu…
– stwierdził.
Komisarz ds budżetu Piotr Serafin mówił w środę, że Polska, mimo iż „przez ostatnie lata bardzo szybko się rozwijała – i takie są też prognozy wzrostu na najbliższe lata – pozostanie największym beneficjentem (…) narodowych i regionalnych programów partnerstwa”. O tym, że Polska będzie największym beneficjentem największego w historii budżetu UE, mówił też m.in. minister finansów Andrzej Domański.
15. „To dopiero początek negocjacji”. Europoseł o propozycji KE w sprawie unijnego budżetu
Propozycja Komisji Europejskiej w sprawie kolejnego budżetu UE to dopiero początek negocjacji, które będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłego kształtu unijnego budżetu i polityk wspólnotowych – ocenił europoseł Andrzej Halicki (PO).
W ocenie polityka nowa propozycja KE uwzględnia wyzwania związane z bezpieczeństwem, energetyką, konkurencyjnością gospodarki oraz polityką społeczną. Jak zaznaczył, istotnym elementem jest fakt, że projekt przygotowywał również polski komisarz Piotr Serafin. Zdaniem Halickiego wśród polskich priorytetów w ramach tego budżetu bardzo ważna jest obrona interesów rolnictwa.
Dopłaty (dla rolników – PAP), drugi filar (Wspólnej Polityki Rolnej) – to wszystko zostaje utrzymane, wbrew obawom niektórych polityków i działaczy związków rolniczych
– zaznaczył europoseł i wskazał na „wielokrotny wzrost nakładów” na bezpieczeństwo i przemysł obronny, finansowany z budżetu UE, a nie z instrumentów pożyczkowych.
Halicki podkreślił, że utrzymana i wzmocniona zostanie także polityka regionalna. Jak mówił, Polska może liczyć na rekordowe środki z tzw. koperty narodowej oraz dodatkowy fundusz wsparcia regionów przygranicznych, „cierpiących z powodu wojny lub zagrożeń hybrydowych”.
Myślę, że będziemy głównym beneficjentem tych dodatkowych środków
– ocenił.
Dodał, że choć ostateczny kształt budżetu będzie jeszcze przedmiotem debaty, kluczową informacją z polskiego punktu widzenia jest wycofanie systemu ETS2 jako źródła dochodu UE.
ETS2 to drugi system handlu emisjami, będący rozszerzeniem istniejącego unijnego systemu ETS. Jego nowa wersja miałaby objąć sektory transportu drogowego i budownictwa.
Rewizja systemu ETS, w tym ETS1 i ETS2, ma odbyć się w trzecim kwartale tego roku. – Na ten temat będziemy na pewno rozmawiać jesienią – dodał Halicki.
Komisarz UE ds. budżetu Piotr Serafin przedstawił w środę propozycję unijnego budżetu na lata 2028-34 o wartości 2 bln euro. W propozycji przewidziano 300 mld euro na rolnictwo, 451 mld euro na Fundusz Konkurencyjności i 218 mld euro dla słabiej rozwiniętych regionów.
Ponadto Komisja proponuje pięciokrotne zwiększenie środków – do 131 mld euro – na obronność i kosmos.
Propozycja budżetu wymaga poparcia wszystkich 27 państw członkowskich oraz zatwierdzenia przez Parlament Europejski.