Polska pokonała Turcję 2:1 w towarzyskim meczu piłkarskim w Warszawie

Fot. PAP/Piotr Nowak

Fot. PAP/Piotr Nowak

Polska wygrała z Turcją 2:1 (1:0) w towarzyskim meczu piłkarskim na PGE Narodowym w Warszawie. Był to ostatni sprawdzian drużyny trenera Michała Probierza przed mistrzostwami Europy w Niemczech.

Polska – Turcja 2:1 (1:0). 

Bramki: dla Polski – Karol Świderski (12), Nikola Zalewski (90), dla Turcji – Baris Yilmaz (77). 

Żółte kartki: Polska – Bartosz Salamon, Bartosz Slisz; Turcja – Baris Yilmaz, Orkun Kokcu. 

Polska: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz (46. Bartosz Salamon), Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Bartosz Slisz (78. Damian Szymański), Piotr Zieliński (46. Jakub Moder), Jakub Piotrowski (46. Sebastian Szymański), Nicola Zalewski – Karol Świderski (19. Krzysztof Piątek), Robert Lewandowski (32. Kacper Urbański). 

Turcja: Mert Gunok – Orkun Kokcu, Abdulkerim Bardakci, Samet Akaydin, Kaan Ayhan (61. Merih Demiral) – Irfan Kahveci (46. Arda Guler), Mert Muldur, Hakan Calhanoglu (71. Kenan Yildiz), Salih Ozcan (61. Okay Yokuslu), Kerem Akturkoglu (82. Cenk Tosun) – Semih Kilicsoy (46. Baris Yilmaz). 

Sędzia: Balazs Berke (Węgry). Widzów: 48 677. 

Wynik poniedziałkowego starcia szybko zszedł na drugi plan, bo po niewiele ponad pół godziny gry z powodu urazów na boisku nie było już żadnego z dwóch nominalnych napastników reprezentacji Polski, którzy znaleźli się w wyjściowym składzie: Karola Świderskiego oraz rozgrywającego 150. mecz w reprezentacji kapitana Roberta Lewandowskiego. Biorąc pod uwagę, że w piątek kontuzja wyeliminowała na kilka tygodni także Arkadiusza Milika, selekcjoner Probierz może mieć duży problem z zestawieniem tej formacji w rozpoczynającym się w piątek Euro 2024. 

W 12. minucie Lewandowski zgrał piłkę do Świderskiego, a ten wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem rywali, ale radość 27-letniego napastnika trwała bardzo krótko. Świderski wyskoczył w geście triumfu i lądując poczuł ból w nodze. Wprawdzie po krótkiej interwencji sztabu medycznego wrócił do gry, ale ból nadal mu doskwierał i kilka chwil później zrezygnował z dalszego udziału w spotkaniu. Jego miejsce zajął Krzysztof Piątek. 

Niespełna kwadrans później na murawie usiadł z grymasem bólu asystujący przy tym golu Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych również musiał przedwcześnie opuścić boisko, zmieniony przez Kacpra Urbańskiego. 

To drugi występ 19-letniego pomocnika w barwach narodowych. Zadebiutował w piątek, gdy Polska grała towarzysko z Ukrainą (3:1). Wówczas również wszedł na boisko z powodu… kontuzji Milika, który przez problem z kolanem nie pojedzie na Euro 2024. 

W międzyczasie goście dwukrotnie próbowali odpowiedzieć na straconego gola. W 21. minucie mocno uderzał Kerem Akturkoglu, ale bez zarzutu spisał się Wojciech Szczęsny, a cztery minuty później minimalnie obok słupka piłkę posłał Hakan Calhanoglu. 

Dobrą okazję Turcy stworzyli sobie także w 55. minucie po akcji dwóch rezerwowych: piłkarz Realu Madryt Arda Guler przejął piłkę ok. 30 m od bramki Szczęsnego i podał do wbiegającego w pole karne Barisa Yilmaza, ale w sytuacji sam na sam lepszy był polski bramkarz, który wybił koniuszkami palców piłkę na rzut rożny. 

W 63. minucie z kilkunastu metrów mocno uderzył Guler, ale znów dobrze spisał się Szczęsny. 

Z kolei w 67. bliski swojego pierwszego gola w barwach narodowych był Urbański, który nie zdołał jednak pokonać wychodzącego z bramki Merta Gunoka, choć przy Polaku nie było już żadnego obrońcy. 

Tymczasem Turcy naciskali coraz bardziej. Chwilę po próbie Urbańskiego najpierw z ostrego kąta ponownie strzelał Guler, a następnie sprzed pola karnego mocno uderzył Orkun Kokcu, ale Szczęsny w obu przypadkach był czujny. 

Nie miał jednak nic do powiedzenia w 77. minucie, gdy Yilmaz uderzał z linii pola karnego, a jeden z obrońców zablokował bramkarzowi pole widzenia. Szczęsny mógł tylko bezradnie patrzeć, jak piłka powoli wtacza się do bramki. 

Po kolejnej akcji gości Szczęsny musiał dwukrotnie interweniować poza polem karnym – zapędził się przy tym prawie pod linię środkową, gdzie jednak rywal w końcu przejął piłkę. Akturkoglu od razu zdecydował się na strzał z daleka, ale piłka przetoczyła się po poprzeczce i wyszła poza boisko. 

Końcówka należała już do gospodarzy. W 87. minucie Piątka zatrzymał jeszcze bramkarz gości, ale w 90. indywidualną akcją popisał się Zalewski – jeden z trzech zawodników, którzy znaleźli się w wyjściowym składzie zarówno w poniedziałek, jak i w piątek przeciwko Ukranie. Skrzydłowy Romy wykończył atak bezbłędnie i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. 

Polska rozpocznie udział w mistrzostwach Europy od starcia z Holandią 16 czerwca. Pięć dni później zagra w grupie D z Austrią, a 25 sierpnia – z Francją. Turcja trafiła do grupy F z Czechami, Portugalią i Gruzją. 

Przed rozpoczęciem spotkania z Turcją na murawie pojawiła się reprezentacja kobiet do lat 17, która w maju zajęła trzecie miejsce w mistrzostwach Europy. Pamiątkowe medale zawodniczkom i sztabowi wręczyli prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza oraz sekretarz generalny Łukasz Wachowski. W październiku Polki zadebiutują w mistrzostwach świata tej kategorii wiekowej na Dominikanie.

Urbański po meczu z Turcją: objawienie? można tak powiedzieć

– Czy jestem objawieniem? Można tak powiedzieć

– powiedział Kacper Urbański po wygranym 2:1 meczu z Turcją w Warszawie, ostatnim sprawdzianie polskich piłkarzy przed mistrzostwami Europy w Niemczech.

– Szkoda, że nie strzeliłem bramki. Czuję, że jak będę otrzymywał więcej minut gry, to będę wykorzystywał takie sytuacje

– ocenił w rozmowie z TVP, komentując akcję z 67. minuty, gdy będąc sam na sam z tureckim bramkarzem Mertem Gunokiem nie zdołał go pokonać. 

Urbański rozegrał w poniedziałek drugi mecz w narodowych barwach. Debiutował w miniony piątek w wygranym 3:1 spotkaniu z Ukrainą na tym samym stadionie PGE Narodowy. Za występy w obu był chwalony. 

– Jestem gotowy na Euro. Tylko zależy od trenera, czy da mi szansę gry. Cieszę się, że jestem z chłopakami, że zbieram doświadczenie w tej drużynie. Atmosfera jest niesamowita. Chłopaki bardzo dobrze mnie przyjęli. Cieszę się, że mogę spędzać z nimi czas na boisku i poza nim

– podkreślił. 

– Od początku zgrupowania było widać, że mamy jakość, że jeśli czujemy się wolni mentalnie, to potrafimy grać w piłkę. Pokazaliśmy to w dwóch meczach z uczestnikami Euro. Czy jestem objawieniem tego zgrupowania? Tak, chyba można tak powiedzieć

– podsumował 19-letni napastnik drużyny z Bolonii, która także była objawieniem ostatniego sezonu Serie A, zajmując piąte miejsce.

ME 2024 – Moder: dużo pozytywów po meczach z Ukrainą i Turcją

„Na pewno jest dużo pozytywów po tych meczach” – ocenił pomocnik Jakub Moder.

– Z boiska wydawało mi się, że byliśmy solidni w defensywie. Choć Turcja utrzymywała się przy piłce i dominowała w drugiej połowie, to jednak nie potrafiła nam poważniej zagrozić. Z kolei my, gdy przejmowaliśmy piłkę i przechodziliśmy do ataku, to potrafiliśmy groźniej zaatakować i mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje

– ocenił postawę polskiej drużyny Moder, który pojawił się na boisku od początku drugiej połowy. 

– Ogólnie jest dużo pozytywów po meczach z Ukrainą i Turcją

– zaznaczył przed kamerą TVP. 

W pierwszej części gry w ekipie biało-czerwonych konieczne były dwie zmiany – z powodu urazów boisko musieli opuścić Karol Świderski, który w 12. minucie zdobył gola 1:0, a później kapitan Robert Lewandowski. 

– Z tego co rozmawialiśmy to na szczęście są to drobne urazy, które wykluczają naszych kluczowych zawodników najwyżej na kilka dni

– przekazał pomocnik angielskiego Brightonu. 

Jak przyznał, po kontuzjach obu piłkarzy Polacy zaczęli bardziej „dmuchać na zimne”, podobnie jak trener, który dokonał kilku roszad w składzie. 

Gospodarzy kilka razy od utraty gola uratował Wojciech Szczęsny, choć w jednym przypadku i on był bezradny. 

– Wojtek jest w gazie i pokazuje to w ostatnich meczach. Mamy topowego bramkarza za swoimi plecami i możemy ze spokojem jechać na turniej

– podsumował Moder.

We wtorek polska ekipa uda się do Hanoweru, gdzie będzie stacjonować w trakcie ME. Pierwsze spotkanie – z Holandią – w niedzielę w Hamburgu o godz. 15.

Probierz: Lewandowski ma lekki uraz, Karol podkręcił staw skokowy

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz poinformował, że w towarzyskim meczu z Turcją (2:1) Karol Świderski podkręcił staw skokowy i na razie nie wiadomo, czy pojedzie na mistrzostwa Europy. Nie niepokoi go natomiast uraz Roberta Lewandowskiego.

– Robert Lewandowski ma lekki uraz i tu nie powinno być problemu. Karol Świderski podkręcił staw skokowy. Dopiero po badaniach będzie więcej wiadomo

– powiedział na konferencji prasowej Probierz. 

Świderski opuścił boisko w 19. minucie, a urazu nabawił się kilka chwil wcześniej, celebrując zdobycie bramki. Lewandowski również opuścił plac gry przedwcześnie – w 32. minucie. 

– Nie zamierzamy już nikogo dodatkowo powoływać

– podkreślił selekcjoner.

Turcja rywalem numer 34 polskich piłkarzy na PGE Narodowym

Dwadzieścia pięć zwycięstw, jedenaście remisów i pięć porażek – to bilans piłkarskiej reprezentacji Polski na stołecznym stadionie PGE Narodowym, który od 2021 roku dodatkowo nosi imię legendarnego trenera Kazimierza Górskiego. Bramki: 90-33 na korzyść biało-czerwonych.

W poniedziałek wieczorem (10 czerwca) polscy piłkarze po raz 42. wystąpią na reprezentacyjnym obiekcie – w towarzyskim spotkaniu zmierzyli się z Turkami. Byli oni rywalem numer 34 na tej arenie. 

Osiem drużyn gościło na niej dwukrotnie. To reprezentacje Szkocji, Czarnogóry, Anglii, San Marino, Albanii, Łotwy, Niemiec i Ukrainy, która w piątek była ostatnim przeciwnikiem, a drużyna ekipa trenera Michała Probierza wygrała 3:1. 

Wizyt na PGE Narodowym zwłaszcza Niemcy nie wspominają miło. Czterokrotni mistrzowie świata dwa razy tu przegrali – najpierw w październiku 2014, gdy Polacy pod wodzą Adama Nawałki w eliminacjach mistrzostw Europy zwyciężyli 2:0 i była to pierwsza w historii wiktoria nad tym rywalem, a także w czerwcu ubiegłego roku, gdy towarzyski mecz kadry prowadzonej jeszcze przez Fernando Santosa zakończył się sukcesem 1:0 po pierwszym w drużynie narodowej trafieniu Jakuba Kiwiora.

Wcześniej bądź później w „domu reprezentacji” dwukrotnie przegrały też drużyny San Marino, Albanii, Łotwy, a po jednej porażce doznały RPA, Gruzja, Gibraltar, Irlandia, Islandia, Dania, Armenia, Rumunia, Kazachstan, Czarnogóra, Litwa, Izrael, Macedonia Północna, Słowenia, Wyspy Owcze, Estonia i właśnie Ukraina. 

Piłkarska inauguracja głównej polskiej areny mistrzostw Europy 2012 miała miejsce 29 lutego tamtego roku, a zespół prowadzony wówczas przez Franciszka Smudę zremisował z Portugalią 0:0. Remisami 1:1 zakończyły się też dwa występy w turnieju finałowym ME – z Grecją i Rosją. 

Kolejne dwie nierozstrzygnięte potyczki to spotkania kwalifikacji mistrzostw świata 2014 – z Anglią i Czarnogórą po 1:1. Więcej bramek kibice obejrzeli w październiku 2014, kiedy biało-czerwoni zremisowali ze Szkocją 2:2 w eliminacjach Euro 2016. W listopadzie 2017 było towarzyskie 0:0 z Urugwajem, a później także bezbramkowy remis we wrześniu 2019 z Austrią w kwalifikacjach Euro 2020. Dwa lata później gol Damiana Szymańskiego w ostatnich sekundach zapewnił gospodarzom remis 1:1 z Anglią w eliminacjach mundialu. 

Remisem zakończyły się również dwa z trzech występów kadry na PGE Narodowym jesienią zeszłego roku. W październiku, już pod wodzą Probierza, było 1:1 w spotkaniu kwalifikacji Euro 2024 z Mołdawią, a w listopadzie taki sam rezultat przyniósł mecz eliminacyjny z Czechami. 

Natomiast porażek biało-czerwoni doznali m.in. z Ukrainą 1:3 w eliminacjach MŚ 2014 oraz 0:1 w towarzyskim spotkaniu w marcu 2014 ze Szkocją. Później mogli się pochwalić trwającą ponad siedem i pół roku passą bez przegranej na reprezentacyjnym stadionie, który „odczarowali” dopiero 15 listopada 2021 Węgrzy, wygrywając w kwalifikacjach mundialu 2:1. „Za ciosem” poszli Belgowie, którzy w czerwcu 2022 zwyciężyli w stolicy 1:0 w meczu Ligi Narodów, a trzy miesiące później w tych samych rozgrywkach Holendrzy wygrali na nim 2:0. 

To była ostatnia, piąta porażka Polaków na tym obiekcie. Obecnie licznik kolejnych występów bez przegranej wskazuje osiem. 

„Królem Narodowego” jest Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony i kapitan drużyny narodowej uzyskał aż 30 z 90 bramek zdobytych tu przez Polaków.

Mecze reprezentacji Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie:

29.02.2012; Polska – Portugalia 0:0
08.06.2012; Polska – Grecja 1:1 ME
bramka: Robert Lewandowski
12.06.2012; Polska – Rosja 1:1 ME
bramka: Jakub Błaszczykowski
12.10.2012; Polska – RPA 1:0
bramka: Marcin Komorowski
17.10.2012; Polska – Anglia 1:1 el. MŚ
bramka: Kamil Glik
22.03.2013; Polska – Ukraina 1:3 el. MŚ
bramka: Łukasz Piszczek
26.05.2013; Polska – San Marino 5:0 el. MŚ
bramki: Robert Lewandowski – dwie, Łukasz Piszczek, Łukasz Teodorczyk, Jakub Kosecki
06.09.2013; Polska – Czarnogóra 1:1 el. MŚ
bramka: Robert Lewandowski
05.03.2014; Polska – Szkocja 0:1
11.10.2014; Polska – Niemcy 2:0 el. ME
bramki: Arkadiusz Milik, Sebastian Mila
14.10.2014; Polska – Szkocja 2:2 el. ME
bramki: Krzysztof Mączyński, Arkadiusz Milik
13.06.2015; Polska – Gruzja 4:0 el. ME
bramki: Robert Lewandowski – trzy, Arkadiusz Milik
07.09.2015; Polska – Gibraltar 8:1 (4:0) el. ME
bramki: Kamil Grosicki – dwie, Robert Lewandowski – dwie, Arkadiusz Milik – dwie,
Jakub Błaszczykowski, Bartosz Kapustka
11.10.2015; Polska – Irlandia 2:1 (2:1) el. ME
bramki: Grzegorz Krychowiak, Robert Lewandowski
14.11.2015; Polska – Islandia 4:2 (0:1)
bramki: Robert Lewandowski – dwie, Kamil Grosicki, Bartosz Kapustka
08.10.2016; Polska – Dania 3:2 (2:0) el. MŚ
bramki: Robert Lewandowski – trzy
11.10.2016; Polska – Armenia 2:1 (0:0) el MŚ
bramki: Hrajr Mkojan (samobójcza), Robert Lewandowski
10.06.2017; Polska – Rumunia 3:1 (1:0)
bramki: Robert Lewandowski – trzy
04.09.2017; Polska – Kazachstan 3:0 (1:0) el. MŚ
bramki: Arkadiusz Milik, Kamil Glik, Robert Lewandowski
08.10.2017; Polska – Czarnogóra 4:2 (2:0) el. MŚ
bramki: Krzysztof Mączyński, Kamil Grosicki, Robert Lewandowski, Filip Stojkovic
(samob.)
10.11.2017; Polska – Urugwaj 0:0
12.06.2018; Polska – Litwa 4:0 (2:0)
bramki: Robert Lewandowski – dwie, Jakub Błaszczykowski, Dawid Kownacki
24.03.2019; Polska – Łotwa 2:0 (0:0) el. ME
bramki: Robert Lewandowski, Kamil Glik
10.06.2019; Polska – Izrael 4:0 (1:0) el. ME
bramki: Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Damian Kądzior
09.09.2019; Polska – Austria 0:0 el. ME
13.10.2019; Polska – Macedonia Północna 2:0 (0:0) el. ME
bramki: Przemysław Frankowski, Arkadiusz Milik
19.11.2019; Polska – Słowenia 3:2 (1:1) el. ME
bramki: Sebastian Szymański, Robert Lewandowski, Jacek Góralski
02.09.2021; Polska – Albania 4:1 (2:1) el. MŚ
bramki: Robert Lewandowski, Adam Buksa, Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty
08.09.2021; Polska – Anglia 1:1 (0:0) el. MŚ
bramka: Damian Szymański
09.10.2021; Polska – San Marino 5:0 (2:0) el. MŚ
bramki: Karol Świderski, Cristian Brolli (samob.), Tomasz Kędziora, Adam Buksa,
Krzysztof Piątek
15.11.2021; Polska – Węgry 1:2 (0:1) el. MŚ
bramka: Karol Świderski
14.06.2022; Polska – Belgia 0:1 (0:1) LN
22.09.2022; Polska – Holandia 0:2 (0:1) LN
27.03.2023; Polska – Albania 1:0 (1:0) el. ME
bramka: Karol Świderski
16.06.2023; Polska – Niemcy 1:0 (1:0)
bramka: Jakub Kiwior
07.09.2023, Polska – Wyspy Owcze 2:0 (0:0) el. ME
bramki: Robert Lewandowski – dwie
15.10.2023, Polska – Mołdawia 1:1 (0:1) el. ME
bramka: Karol Świderski
17.11.2023, Polska – Czechy 1:1 (1:0) el. ME
bramka: Jakub Piotrowski
21.11.2023, Polska – Łotwa 2:0 (1:0)
bramki: Przemysław Frankowski, Robert Lewandowski
21.03.2024, Polska – Estonia 5:1 (1:0) el. ME
bramki: Przemysław Frankowski, Piotr Zieliński, Jakub Piotrowski, Karol
Mets-samob., Sebastian Szymański
07.06.2024, Polska – Ukraia 3:1 (3:1)
bramki: Sebastian Walukiewicz, Piotr Zieliński, Taras Romanczuk
———————————————————————————————
bilans: 41 meczów; 25 zwycięstw Polski, 11 remisów, 5 porażek; bramki: 90-33.

zdobywcy goli:

30 – Robert Lewandowski
7 – Arkadiusz Milik
5 – Kamil Grosicki
4 – Karol Świderski
3 – Jakub Błaszczykowski, Przemysław Frankowski, Kamil Glik
2 – Adam Buksa, Bartosz Kapustka, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Krzysztof Piątek,
Jakub Piotrowski, Łukasz Piszczek, Sebastian Szymański, Piotr Zieliński
1 – Jacek Góralski, Damian Kądzior, Tomasz Kędziora, Jakub Kiwior, Marcin Komorowski, Jakub
Kosecki, Dawid Kownacki, Karol Linetty, Sebastian Mila, Taras Romanczuk, Damian Szymański,
Łukasz Teodorczyk, Sebastian Walukiewicz
samobójcze – Hrajr Mkojan (Armenia), Filip Stojkovic (Czarnogóra), Cristian Brolli (San Marino),
Karol Mets (Estonia)

Od 0 do 150, czyli liczby Lewandowskiego w reprezentacji Polski

150 meczów, 82 gole – to bilans prawie 16 lat występów w piłkarskiej reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. Do najlepszego snajpera biało-czerwonych w historii i kapitana obecnej kadry należy wiele rekordów drużyny narodowej.

35-letni Lewandowski zadebiutował w reprezentacji 10 września 2008 roku w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z San Marino. 

Trener Leo Beenhakker wpuścił go wówczas na boisko w 59. minucie, a osiem minut później młody napastnik cieszył się z pierwszego trafienia w narodowych barwach, ustalając wynik na 2:0. Wcześniej golami uczcił pierwsze występy w ówczesnej drugiej lidze w Zniczu Pruszków, w ekstraklasie w Lechu Poznań, a później w Bayernie Monachium. 

Rok zajęło mu rozegranie 10 spotkań w kadrze, a po kolejnym miał ich już 25. Jubileusz 50. przypadł na towarzyską potyczkę z Urugwajem w Gdańsku, przegraną 1:3 w listopadzie 2012. Mecz numer 75 to także towarzyski pojedynek z Finlandią we Wrocławiu 26 marca 2016. Setny występ miał miejsce 11 października 2018 w przegranym 2:3 meczu Ligi Narodów z Portugalią w Chorzowie. W żadnym z nich nie wpisał się na listę strzelców. 

W poniedziałek (10 czerwca) przeciw Turcji „Lewy” w drużynie narodowej zagrał po raz 150., czym śrubuje krajowy rekord. W świecie jest tylko 42 piłkarzy, którzy osiągnęli tę granicę. Palmę pierwszeństwa dzierży słynny Portugalczyk Cristiano Ronaldo, który ma za sobą 206 występów w drużynie narodowej. 

Do historii polskiego futbolu Lewandowski przeszedł też m.in. 5 października 2017 roku, kiedy dzięki trzem golom w wyjazdowym spotkaniu z Armenią został najlepszym strzelcem reprezentacji, dystansując dotychczasowego lidera zestawienia Włodzimierza Lubańskiego (48). 

Do dziś bramek uzbierał już 82. W Europie lepszym osiągnięciem może się pochwalić jedynie trzech zawodników: Portugalczyk Cristiano Ronaldo ze 128 trafieniami, Belg Romelu Lukaku – 85 i Węgier Ferenc Puskas – 84. 

Od 2014 roku Lewandowski nosi kapitańską opaskę. Dotychczas wyprowadzał kolegów na boisko 88-krotnie, co też jest rekordem.

Liczby Lewandowskiego w reprezentacji Polski:

0 – czerwone kartki
1 – bramka samobójcza (z Hiszpanią w Murcji – 8.06.2010)
2 – niewykorzystane rzuty karne
– gole w mistrzostwach świata
4 – trafienia w jednym meczu (z Gibraltarem – 7.09.2014)
5 – udział w wielkich turniejach (ME 2012, 2016, 2021, MŚ 2018, 2022)
6 – hat-tricki
7 – gole w ME i MŚ łącznie
– seria meczów ze zdobytym golem (30.06.2016-10.06.2017)
9 – żółte kartki
– numer na koszulce, z jakim regularnie występuje
10 – trenerzy, którzy go prowadzili
11 – seria meczów bez bramki (06.06.2009-20.01.2010)
13 – numer z debiutu
14 – gole z rzutów karnych
– razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych
16 – gole strzelone w eliminacjach MŚ 2018, gdy został królem strzelców
30 – bramki na PGE Narodowym w Warszawie
37 – rywale, którym strzelił gole
– gole za kadencji selekcjonera Adama Nawałki
54 – mecze, w których zdobywał bramki
55 – spotkania towarzyskie
59 – minuta, w której wszedł na boisko w debiucie (z San Marino – 10.09.2008)
67 – minuta, w której zaliczył pierwsze trafienie (z San Marino – 10.09.2008)
80 – występy przed polską publicznością
82 – bramki ogółem
88 – meczów w roli kapitana
136 – mecze rozpoczęte w podstawowym składzie
150 – występy łącznie

Exit mobile version