Spis treści
„Rosja grozi i niestety się wzmacnia. Wydaje praktycznie 1/3 PKB na obronność. Przestawiła gospodarkę na tryb wojenny” – powiedział w oświadczeniu prezydent Andrzej Duda.
1. Prezydent: zdecydowałem się wystosować list do przywódców państw NATO ws. wydatków na obronność
Podczas wystąpienia poświęconego 75. rocznicy podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego prezydent podkreślił, że zdecydował się wystosować list do wszystkich przybwódców państw NATO, a także do Stoltenberga, „gdzie sformułowana jest propozycja wraz z uzasadnieniem, dlaczego dzisiaj wzrost wydatków na obronność i ustanowienie progu 3 proc. PKB w państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego jest zasadny”.
Przypomniał, że przed jego niedawnym wyjazdem do USA wystąpił z propozycją, aby minimalny poziom wydatków na obronność w państwach NATO został podniesiony z 2 do 3 proc. Dodał, że o tej propozycji rozmawiał wówczas z prezydentem USA Joe Bidenem, a także z przedstawicielami Kongresu.
– Jest dla mnie satysfakcjonujące, że ta propozycja spotkała się z dobrym odzewem w Stanach Zjednoczonych
– mówił.
Prezydent dodał, że również „cały szereg polityków państw NATO już z aprobatą się wypowiedziało” na ten temat.
Tłumaczył, że zdecydował się na list, bo uznaje go za dobrą praktykę. Przypomniał, że natychmiast po napaści Rosji na Ukrainę wystosował list do przewodniczącej Komisji Europejskiej ws. otwarcia procesu akcesyjnego Ukrainy do Unii Europejskiej.
W ocenie prezydenta, „te dwa elementy są Ukrainie niezwykle potrzebne: wstąpienie do UE w ramach pełnego członkostwa i wstąpienie do NATO w przyszłości”. Jak zauważył, „chociaż wielu było takich, którzy wtedy wątpili, że przyznanie Ukrainie statusu kandydata do Unii Europejskiej w najbliższym czasie w ogóle jest możliwe, ten list tę propozycję zawierał, jak również wezwanie by Ukrainie ten status wtedy przyznać”.
– I w ciągu kilku miesięcy stało się to faktem
– zaznaczył.
Wyraził nadzieję, że jego list w sprawie podniesienia wydatków na obronność obudzi poważną dyskusję na ten temat i że „będziemy mogli takie decyzje podjąć”. W jego ocenie, są one obecnie „absolutnie uzasadnione” wobec rosyjskiego imperializmu, rosyjskiej rozbudowy potencjału militarnego i tworzenia przez Rosję kolejnych dywizji.
Prezydent zwrócił uwagę, że „Rosja dąży do liczby najprawdopodobniej 50 dywizji, takiej jaką miała w czasie zimnej wojny”. Według Dudy, „musi spotkać się to ze zdecydowaną, spokojną odpowiedzią ze strony NATO”, a jest nią – w ocenie prezydenta – „umacnianie naszego bezpieczeństwa”.
– Po to budujemy nasz potencjał militarny, żeby nie walczyć i po to, żeby nikt nie odważył się nas zaatakować
– dodał.
– Wierzę głęboko, że wydatkowanie odpowiednich pieniędzy na obronność, które umożliwi umocnienie naszego potencjału militarnego najnowocześniejszym sprzętem, będzie wystarczające do tego, by zachować pokój
– podkreślił prezydent.
Zaznaczył, że Rosja swoją agresywną polityką i napaścią na Ukrainę pokazała wyraźnie, że wraca w swojej polityce do czasów zimnej wojny, kiedy Związek Sowiecki prowadził równie agresywną politykę wobec innych państw.
– Rosja wraca do tych ambicji i powinna spotkać się z taką odpowiedzią, jaką otrzymała wtedy
– zwrócił uwagę Duda.
Przekonywał, że wówczas „państwa NATO wydawały 3 proc. na swoją obronność”.
– Dzisiaj powinniśmy z powrotem dojść do tego poziomu. Mój list otwiera dyskusję na ten temat, jednocześnie zawiera jasne wskazanie, że powinniśmy debatować na ten temat w czasie zbliżającego się szczytu NATO w Waszyngtonie, tego szczytu jubileuszowego z okazji 75. rocznicy powstania NATO. To będzie na pewno długa debata. Ona nie będzie trwała jedno spotkanie czy dwa spotkania, bo musimy osiągnąć w tej sprawie konsensus, ale wierzę, że taka decyzja zostanie podjęta
– powiedział.
Prezydent ocenił, że podpisanie Traktatu Północnoatlantyckiego było znaczącym i historycznym wydarzeniem, bo wtedy powstał największy sojusz obronny demokratycznych państw Zachodu, NATO – do którego od 25 lat należy także Polska. Przypomniał, że niedawno razem z premierem Donaldem Tuskiem udali się do Waszyngtonu na zaproszenie prezydenta USA, gdzie wspólnie uczcili tę rocznicę.
Prezydent ocenił, że polska obecność w Sojuszu jest szczególnie ważna po 24 lutego 2022 r., od kiedy trwa pełnoskalowa wojna w Ukrainie.
Prezydent mówił też o zakupach dokonywanych przez polską armię w USA i Korei Południowej. Przypominał, że Polska wydaje ponad 4 proc. PKB na obronność – nie tylko na utrzymanie armii, ale przede wszystkim na jej modernizację.
Podkreślał, że także NATO „musi się umacniać jako całość”.
– Potężną armię powinny mieć nie tylko Stany Zjednoczone, nie tylko Wielka Brytania – największe dzisiaj armie Sojuszu – nie tylko Francja, ale wszystkie inne kraje (NATO) powinny realizować jasną i klarowną politykę umacniania bezpieczeństwa
– mówił Duda.
Zaznaczył, że bezpieczeństwo Sojuszu jest „bezpieczeństwem kolektywnym”, przypominając w tym kontekście artykuł 5. Traktatu.
– W istocie zatem wszyscy musimy mieć dobrze wyposażone, sprawnie funkcjonujące armie
– stwierdził.
Traktat Północnoatlantycki podpisało w 1949 r. w Waszyngtonie 12 państw: USA, Kanada, Belgia, Dania, Francja, Islandia, Włochy, Luksemburg, Holandia, Norwegia, Portugalia i Wielka Brytania. Sojusz powstał jako przeciwwaga dla Związku Sowieckiego i miał utrzymać obecność wojsk amerykańskich w Europie po II wojnie światowej.
2. Prezydent: nasza obecność w NATO – szczególnie ważna dzisiaj, kiedy odrodził się rosyjski imperializm
Nasza obecność w NATO jest szczególnie ważna dla nas dzisiaj, w czasach kiedy niestety odrodził się rosyjski imperializm – powiedział w czwartek (czwartek) prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do 75. rocznicy podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego.
Prezydent w swoim oświadczeniu nawiązał do przypadającej 4 kwietnia 75. rocznicy podpisania Traktatu Północnoatlantyckiego. Podkreślił, że to wydarzenie było „niezwykle ważne, historyczne, symboliczne, ale bardzo znaczące”. Zaznaczył, że wtedy powstało NATO, które określił jako absolutnie największy na świecie sojusz obronny państw demokratycznych, państw Zachodu, do którego od 25 lat należy także Polska.
– Podkreślam to bardzo mocno, bo jak często mówimy dzisiaj niestety, żyjemy w bardzo trudnych czasach, w czasach kiedy w szczególności pokazuje się wielka wartość, jaką niosło ze sobą tamto porozumienie sprzed 75 lat, jak niezwykle ważne było to, byśmy, wyzwoliwszy się z wpływów sowieckich, wyrwawszy się zza Żelaznej Kurtyny, z sowieckiej strefy wpływów, do tego wielkiego porozumienia państw Zachodu, porozumienia militarnego, także się przyłączyli
– powiedział Duda.
Prezydent przypomniał, że niedawno razem z premierem Donaldem Tuskiem udali się do Waszyngtonu na zaproszenie prezydenta USA Joe Bidena, gdzie uczcili 25. rocznicę wejścia Polski do NATO.
– Nasza obecność w NATO szczególnie ważna jest dla nas dzisiaj, w czasach kiedy niestety odrodził się rosyjski imperializm, kiedy wszyscy wiemy znakomicie co dzieje się od 24 lutego 2022 r. na Ukrainie
– zaznaczył. Podkreślił, że od tego czasu ta wojna trwa, a Rosja grozi i się wzmacnia, rozbudowując swój potencjał militarny, stanowiąc zagrożenie dla wolnego świata.
Andrzej Duda ocenił, że NATO i państwa wolnego świata muszą na to reagować, nie tylko wspierając Ukrainę w jej wysiłku wojennym przede wszystkim finansowo i militarnie, ale muszą też umacniać swoje bezpieczeństwo i swoją obronność.
Prezydent oświadczył, że Rosja „wojny wygrać nie może”.
3. Sojusz Północnoatlantycki musi się umacniać jako całość
Prezydent podczas wystąpienia poświęconego rocznicy utworzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego wskazywał m.in. na zakupy dokonywane przez polską armię – w USA, a także w Korei Południowej. Przypominał, że Polska wydaje ponad 4 proc. PKB na obronność.
– W tym nie tylko na utrzymanie armii, ale przede wszystkim na jej modernizację
– zaznaczył.
– Umacniamy nasz potencjał obronny, ale Sojusz musi się umacniać jako całość. Potężną armię powinny mieć nie tylko Stany Zjednoczone, nie tylko Wielka Brytania – największe dzisiaj armie Sojuszu – nie tylko Francja, ale wszystkie inne kraje (NATO) powinny realizować jasną i klarowną politykę umacniania bezpieczeństwa
– mówił Duda.
– Bezpieczeństwo NATO jest bezpieczeństwem kolektywnym. Jest artykuł 5, który mówi, że w przypadku napaści na któregokolwiek z członków NATO, będziemy bronili całego obszaru NATO kolektywnie, wszyscy razem. W istocie zatem wszyscy musimy mieć dobrze wyposażone, sprawnie funkcjonujące armie
– dodał.
W tym kontekście prezydent przypomniał, że przed jego niedawnym wyjazdem do USA na spotkanie z prezydentem Joe Bidenem, wystąpił on z propozycją, aby minimalny poziom wydatków na obronność w państwach NATO został podniesiony z 2 do 3 proc.
Dodał, że o tej propozycji rozmawiał wówczas z prezydentem USA, a także z przedstawicielami Kongresu.
– Jest dla mnie satysfakcjonujące, że ta propozycja spotkała się z dobrym odzewem w Stanach Zjednoczonych” – mówił. Prezydent dodał, że również „cały szereg polityków państw NATO już z aprobatom się wypowiedziało” na ten temat.