Na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego przy Grobie Nieznanego Żołnierza rodziny ofiar, przedstawiciele rządu, wojska, duchowieństwa, harcerze i poczty sztandarowe oddali hołd Polakom pomordowanych w Hucie Pieniackiej w Ukrainie.
Mija 80. rocznica tej zbrodni. 28 lutego 1944 roku oddział UPA oraz ukraińscy ochotnicy z dywizji SS wymordowali w tej nieistniejącej dziś wsi – według danych IPN – ponad tysiąc osób. Byli to mieszkańcy Huty Pieniackiej i pobliskich miejscowości, którzy znaleźli tam schronienie, uciekając przed UPA. Masakrę przeżyło około 160 osób. Zbrodnia była jednym z wydarzeń, do których doszło podczas rzezi wołyńskiej..
Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell przypomniał, że wstrząsający jest ogrom tej zbrodni, którą przeżyło tylko około 160 osób:
Zbrodnia w Hucie Pieniackiej była jednym wielu z masowych mordów, dokonywanych przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach. Do ich kulminacji doszło w 1943 roku. Polacy pamiętają i będą pamiętać o tej zbrodni, podkreślił minister Lech Parell:
Na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego odczytano Apel Pamięci. Na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza złożono wieńce i wiązanki kwiatów.
80. rocznica zbrodni na Polakach w Hucie Pieniackiej na Ukrainie
W czasie wojny Huta Pieniacka stała się polską placówką samoobrony przed Ukraińską Powstańczą Armią. Kilka dni przed pacyfikacją, 23 lutego, doszło do starcia oddziału samoobrony z patrolem policyjnym złożonym z Ukraińców służących w 4. Galicyjskim Ochotniczym Pułku Policji SS powiązanym z 14. Dywizją SS „Galizien”. Zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy.
28 lutego ukraińscy nacjonaliści zapędzili mieszkańców Huty Pieniackiej do zabudowań i żywcem spalili. Tych, którzy usiłowali uciekać, rozstrzeliwali. Wieś została zrównana z ziemią.
Historycy szacują, że w czasie napadów organizowanych na Wołyniu i w Małopolsce wschodniej zamordowano około 100 tysięcy Polaków.
Franciszek Bąkowski (zmarł 2023), który jako kilkuletnie dziecko uratował się z pogromu, mówił podczas uroczystości rocznicowych w 2020 roku na Ukrainie, że doskonale pamięta tamten dzień:
W ubiegłym roku (2023) we Wschowie w Lubuskiem odbyły się uroczystości upamiętniające zagładę polskich mieszkańców Huty Pieniackiej. Została odprawiona msza święta w klasztorze franciszkanów. Później zorganizowano spotkanie ocalałych i ich potomków.
Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka ze Wschowy Małgorzata Gośniowska-Kola mówiąc o tamtej tragedii, nawiązała do rosyjskiej agresji na Ukrainie:
Dalsza część tekstu pod zdjęciem. Na fotografii Małgorzata Gośniowska – Kola podczas tegorocznych uroczystości upamiętniających zbrodnię w Hucie Pieniackiej przy Grobie Nieznanego Żołnierza w W-wie. Fot. PAP
Jan Niwiński (zmarł w 2015), który podczas rzezi wołyńskiej dowodził samoobroną w Rybczy, wspominał (2009) okoliczności pogromu:
Janina Bernacka 28 lutego 1944 roku straciła całą rodzinę. Kiedy żołnierze SS-Galizien zamknęli ją wraz z innymi w stodole, którą podpalili, uciekła tylnymi drzwiami. W 2005 roku wspominała, że osiem godzin leżała w śniegu, udając martwą:
Stefan Maksymów, który urodził się w okolicach Huty Pieniackiej już po wojnie, mówił w 2019 roku, że trauma po tragedii sprzed lat wciąż jest żywa w jego rodzinie:
Sulimir Stanisław Żuk mieszkał w 1944 roku w majątku niedaleko Huty Pieniackiej. W rzezi zginęli jego dziadkowie. W 2005 roku wspominał, jak dzień po tragedii poszedł do wsi:
Tragedia w Hucie Pieniackiej była jednym z wydarzeń rzezi wołyńskiej – masowych akcji nacjonalistów ukraińskich przeciwko ludności polskiej, przeprowadzanych z największym nasileniem w 1943 roku. Trudno ustalić dokładną liczbę ofiar rzezi, ponieważ wiele miejscowości zostało zrównanych z ziemią. Historycy szacują, że z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło około 100 tysięcy Polaków.
Huta Pieniacka jest symbolem tragedii Polaków mieszkających na Wołyniu – powiedział w 2021 roku ówczesny szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk:
W ubiegłym roku (2023) we Wschowie zorganizowano uroczystości upamiętniające zagładę polskich mieszkańców Huty Pieniackiej. W czasie spotkania Instytut Pamięci Narodowej rozpoczął akcję pobierania materiału porównawczego do badań genetycznych.
– Ma to być wstęp do przygotowań prac ekshumacyjnych
– poinformował wiceprezes IPN profesor Krzysztof Szwagrzyk:
Pomnik ku czci Polaków zamordowanych w 1944 roku, który postawiono w Hucie Pieniackiej w 2005 roku, ma kształt krzyża z kamiennymi tablicami, na których wyryto nazwiska zidentyfikowanych osób. Monument wzniesiono dzięki staraniom Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W 2013 roku w geście dobrej woli miejscowi Ukraińcy przekazali Polakom monstrancję z kościoła, który znajdował się we wsi i został zniszczony w czasie pacyfikacji.
Polecamy
Doradzają w sprawach pamięci historycznej
Swoją działalność w nowej kadencji zainaugurował Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. To ciało doradcze, które funkcjonuje przy Instytucie Pamięci...
Czytaj więcej