Drakońskie kwoty za wywóz śmieci i nękanie. Czy tak powinien wyglądać odbiór odpadów, pytają mieszkańcy w programie RZ Interwencje?

Mieszkańcy gminy Kolsko skarżą się na Związek Międzygminny Eko – Przyszłość. Firmie, która jest odpowiedzialna za wywóz śmieci zarzucają nękanie i narzucanie letnikom drakońskich kwot za świadczone usługi. Mieszkańcy muszą udowadniać, czy zamieszkują swoje domy na stałe, czy tylko czasowo. Sytuacja nabrzmiała, a przedstawiciele Eko – Przyszłości tłumaczą, że ich działania są zgodne z prawem.

Eko terroryzm?

Konflikt ze Związkiem Międzygminnym Eko – Przyszłość trwa od kilku już lat. Zrzeszenie działa na terenie czternastu gmin i czterech powiatów: nowosolskiego, zielonogórskiego, wschowskiego i głogowskiego.

Mieszkańcy zarzucają firmie:

Mieszkańcy zarzucają nawet firmie, że jej działania to „eko terroryzm”.

Radny Tomasz Bączkowski, radny gminy Kolsko zwrócił uwagę na trzy aspekty problemu:

– ocenia Bączkowski.

Problem narasta i nie ma co do tego wątpliwości – przyznaje Sławomir Bajon, radny Rady Gminy, Członek Komisji Gospodrczej w gminie Kolsko – Nie znalazł się do tej pory mądry, który by te wyliczenia (dotyczące opłat, jakie powinni ponosić letnicy) przedstawił i się tym problemem do końca zajął. Jesteśmy po dwóch, może trzech posiedzeniach z zarządem i mimo, że nie jest to jeszcze dopięte, warto rozmawiać. Może doprowadzimy do tego, że jeszcze coś lepszego z tego wyniknie. Widzę problem i chcę w tej sprawie jak najbardziej pomóc

– deklaruje Bajon.

Zdaniem Eko- przyszłości

Do udziału w programie zaprosiliśmy przedstawicieli Eko – Przyszłości. Niestety nikt nie pojawił się na nagraniu.

W nadesłanym do redakcji mailu Krzysztof Karpiński, kierownik Referatu Ochrony Środowiska w ZM Eko – Przyszłość napisał, że: ” już pod koniec lipca 2023r. Przewodniczący Związku został zaproszony na spotkanie na ten sam temat przez Wójta Gminy Kolsko (na wniosek sołtysa miejscowości Uście), które odbyło się w dniu 23 sierpnia 2023 r.”… W związku z tym, że od momentu sierpniowego spotkania nie zaszły kompletnie żadne zmiany odnośnie rozliczania właścicieli nieruchomości, ani też nie zostały zmienione przepisy w tym zakresie żaden z pracowników Związku nie będzie obecny na spotkaniu (są również inne pilne sprawy służbowe, wcześniej zaplanowane).

Po kolejnych telefonach do Pana Karpińskiego otrzymaliśmy obszerne pismo odnoszące się do zarzutów mieszkańców. Czytamy w nim, m.in:

Zgodnie z zapisami obowiązujących przepisów (ordynacja podatkowa, ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach) organ ma prawo i obowiązek do weryfikacji złożonych deklaracji, jeżeli powziął jakiekolwiek wątpliwości odnośnie złożonej deklaracji. Tak też czynią pracownicy Związku i absolutnie nie jest to notoryczne, a w przypadku nieruchomości faktycznie zamieszkałej przez kilka osób – bardzo sporadyczne”.

Wszystkie postanowienia, wezwania, pisma itp. sporządzane są na podstawie Ordynacji Podatkowej i tam zawarte jest m.in., co musi być zawarte w postanowieniu – tak więc zarzut (dotyczący bezpodstawnego podważania deklaracji i związanej z tym kontroli oraz ujawniania wrażliwych danych) jest całkowicie chybiony, co potwierdził już niejednokrotnie Urząd Ochrony Danych Osobowych w Warszawie, gdzie w przypadku wątpliwości można zgłosić naruszenie stosownych przepisów.

W kwestii nieprawidłowego i niesprawiedliwego, zdaniem mieszkańców sposobu naliczania opłat za wykonane usługi przedstawiciel Eko-Przyszłości napisał: 

Po raz kolejny wyjaśniamy, że od lipca 2013 r. (CZYLI JUŻ PONAD 10 LAT) nie jest to już usługa. Należy przy tym wyraźnie zaznaczyć, że zgodnie z art 6i w/w ustawy obowiązek ponoszenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi powstaje za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości zamieszkuje mieszkaniec oraz za każdy miesiąc, w którym na danej nieruchomości powstały odpady komunalne. Biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy prawne, należy przyjąć, że opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi należy zaliczyć do danin publicznych, o których mowa w art. 21 § 1 pkt 1 ustawy Ordynacja podatkowa. Opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi jest zatem daniną publiczną powstającą z mocy prawa, której obowiązek obliczenia i termin zapłaty przez właściciela nieruchomości wynika bezpośrednio z przepisów prawa. Nie jest to więc wynagrodzenie za wykonaną usługę, jak funkcjonowało to do dnia 30.06.2013 r., lecz obowiązkowa należność publicznoprawna. Fakt nieodebrania odpadów, jak i niedostarczenie pojemnika, harmonogramu, czy też wywożenie odpadów do miejsca zamieszkania – nie jest przesłanką do niezapłacenia przedmiotowej opłaty. Ponadto obowiązujące przepisy prawne – zarówno ustawy, jak i akty prawa miejscowego – nie przewidują możliwości zwolnienia (anulowania, przeliczenia wysokości) z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, a jej wysokość jest niepodzielna.

Podniesiono też zarzut, że opłaty od domków letniskowych, przeznaczonych na rekreację są stanowczo zawyżone w stosunku do pozostałych mieszkańców.

Tak wysokie opłaty tłumaczone są tym, że gmina nie dopłaca do ich usuwania co nie jest dla mieszkańców wyznacznikiem tak wysokich kosztów. Większość gmin w Polsce stosuje opłatę ryczałtową w granicach 200-224zł za rok. Podczas gdy u nas płacimy 140 zł miesięcznie, czyli koszt roczny wynosi 1680zł, co jest 7,5 razy większą kwotą….

Tak więc z całą stanowczością należy zaznaczyć, że od 2022 r. nieruchomości letniskowe nie są rozliczane na podstawie rocznej opłaty ryczałtowej! Fakt, iż większość gmin w Polsce stosuje opłatę ryczałtową, nie oznacza, że Związek łamie prawo.

Wymagamy, aby każdy kto użytkuje działkę miał złożoną deklarację w okresie czerwiec- lipiec – sierpień! a jak ktoś chce dłużej użytkować działkę i mieć wywóz odpadów to oczywiście tą deklarację składa; jak ktoś przyjeżdża np. w maju czy październiku na kilka godzin – NIKT TEGO NIE SPRAWDZA!

Mieszkańcy posiadający nieruchomości na terenie Uścia nie chcą uchylać się od płatności za uzasadniony odbiór wytworzonych śmieci, aczkolwiek oczekują rozsądnych i racjonalnych stawek za świadczone usługi oraz wprowadzenia modyfikacji dotyczący możliwości odbierania odpadów nie tylko w narzuconych miesiącach i narzuconej stawki 140zł niezależnie od ilości osób i ilości wyprodukowanych śmieci.

Zdaniem przedstawiciela Eko – Przyszłości to:

Kolejna bzdura wymyślona przez właścicieli nieruchomości letniskowych. Każdy właściciel nieruchomości MA PRAWO (a nawet obowiązek) uiszczania opłat i składania deklaracji, w miesiącach kiedy nieruchomość jest użytkowana – nie tylko w tych trzech wskazanych (jako obligatoryjne) w deklaracji. Nie rzadko zdarza się, że ów właściciele nieruchomości mają zadeklarowanych pięć, sześć miesięcy a nawet więcej. Duża większość właścicieli tych nieruchomości porównuje swoją nieruchomość z nieruchomością zamieszkałą – co jest ogromnym błędem. Z nieruchomości letniskowej korzysta często nie mniej niż 5 osób, a nie jak chcą uiszczać opłaty za JEDNĄ OSOBĘ zamieszkałą. Nie ma prawnej możliwości, aby przyjeżdżając na nieruchomość w weekendy wskazać 1 osobę zamieszkałą i płacić na tą chwilę 32 zł. Nikt nie jest w stanie policzyć (i nikt nigdy tego nie będzie robił) ile osób użytkuje nieruchomość o charakterze rekreacyjno – wypoczynkowym! Ale coraz częstszym „zwyczajem” staje się składanie deklaracji wskazując 1 osobę zamieszkałą (np. mąż), mimo iż na nieruchomości przebywa żona, dzieci i znajomi, a odpadów jest dużo więcej jak na nieruchomości zamieszkałej.

W sprawach dotyczących opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi stosuje się przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa, z tym że uprawnienia organów podatkowych przysługują wójtowi, burmistrzowi lub prezydentowi miasta, a w przypadku przejęcia przez związek międzygminny zadań gminy, o których mowa w art. 3 ust. 2, w zakresie gospodarowania odpadami komunalnymi, w zakresie opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi, które stanowią dochód związku międzygminnego – zarządowi związku międzygminnego. Mamy nadzieję, że w końcu wyjaśniamy tą sprawę BEZPOWROTNIE.

Resumując, powyższe zarzuty, które nijak mają się do rzeczywistości napisane są przez właścicieli nieruchomości o charakterze rekreacyjno – wypoczynkowym, którzy chcieliby użytkować swoje posesje przez całe rodziny i znajomych , a opłaty uiszczać TYLKO ZA 1 OSOBĘ ZAMIESZKAŁĄ.

Trzy miesiące, za które muszą płacić letnicy – łącznie 420 zł, nie zawsze są miesiącami, w których faktycznie w domkach przebywają – mówi Jarosław Treder, sołtys Uścia. – Znam osoby, które przyjeżdżają tu tylko jesienią lub na święta, a płacą za miesiące letnie. To jest dla mnie dziwne, że trzeba płacić za śmieci, których się nie generuje. Chcielibyśmy, aby letnicy byli traktowani tak samo jak mieszkańcy i płacili 32 zł od osoby miesięcznie

– podsumowuje sołtys.

Sytuacja jest patowa, nikt do tej chwili nie znalazł rozwiązania, być może po emisji naszego programu ktoś wreszcie zajmie się „cuchnącym” problem. Posłuchajcie Państwo audycji.

Exit mobile version