„Afera przemytnicza” Platformy Obywatelskiej

Fot. Prawo i Sprawiedliwość?FB

Fot. Prawo i Sprawiedliwość?FB

Mamy do czynienia z wielką aferą przemytniczą Platformy Obywatelskiej – ocenili zgodnie wiceszef MSWiA Maciej Wąsik i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta odnosząc się do zatrzymania aktywistki Ewy M., która podejrzana jest o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi do Europy.

W piątek (15 września) odbyła się konferencja prasowa z udziałem m.in. wiceministra Macieja Wąsika i wiceministra Sebastiana Kalety. Podczas niej wiceministrowie odnieśli się do sprawy zatrzymania aktywistki Ewy M., która podejrzana jest o kierowanie grupą przemytników nielegalnych migrantów z Białorusi do Europy

– To sprawa, której nie można nazwać inaczej niż afera przemytnicza Platformy Obywatelskiej. CBŚP i Straż Graniczna 7 września zatrzymała 48-letnią Ewę M. Zatrzymała ją w Tarnowskich Górach, po to żeby prokuratura postawiła jej zarzut kierowania grupą przestępczą, która przemycała ludzi przez granicę z Białorusią

– podkreślił wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.

Przypomniał, że do sprawy wcześniej zatrzymano pięciu członków jej grupy – 2 obywateli Pakistanu, 2 obywateli Indii oraz 1 obywatela Tadżykistanu.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Posłowie PO poręczyli za przestępczynię

– Byłaby to jedna z wielu spraw, nad którą można przejść do porządku dziennego, bo nasze służby działają w tym zakresie dosyć skutecznie. Zatrzymujemy wielu przemytników i kurierów, którzy próbują przemycać ludzi do Europy Zachodniej, gdyby nie to, że kiedy prokuratura skierowała wniosek o areszt, kiedy ten areszt został zasądzony wpłynęło poręczenie do sądu od osób publicznych

– powiedział Maciej Wąsik. 

– Poręczenie dotyczyło pani Ewy M. i poręczyły za tę osobę dwóch posłów PO – Tomasz Olichwer i Tomasz Aniśko. Jeden z nich jest posłem z Zabrza, drugi z nich jest posłem z ziemi lubuskiej. Także inne osoby publiczne złożyły poręczenie, czyli była zastępczyni RPO Hanna Machińska, zastępca dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie Paweł Sztarbowski czy dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie Joanna Mytkowska” – podał wiceszef MSWiA. 

Jak przekazał Wąsik, Ewa M. kierowała grupą, która dokonywała przemytu.

– Ten proceder odbywał się najmniej półtora roku i prowadziła także innego typu działalności. Prowadziła na przykład zarzutki na popularnych portalach na uchodźców. Nabierała w ten sposób ludzi prosząc ich o ofiarę de facto na rzecz działalności przestępczej

– dodał.

Wielka „afera przemytnicza” PO

– Mamy do czynienia z wielką aferą przemytniczą Platformy Obywatelskiej. Z tego powodu, że od kilkunastu miesięcy z ust prominentnych polityków czy intelektualistów wspierających PO słyszymy fałszywe informacje o tym co się dzieje na polsko-białoruskiej granicy

– podkreślił z kolei wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. 

– Okazuje się, że aktywistka tych ruchów jest przez sąd aresztowana za zorganizowanie grupy przestępczej, która organizowała płatny przemyt nielegalnych migrantów

– podał wiceszef resortu sprawiedliwości.

Dalsza część tekstu pod tweetem

Kim jest aresztowana Ewa M.

Wiceszef MS ocenił, że Ewa M. jest znaną aktywistka w środowisku opozycyjnym.

– W zbliżającym się referendum pani Ewa M. nakłaniała swoich znajomych na 4xTak. Czyli m.in. tak dla zburzenia na granicy polsko-białoruskiej. No bo wtedy łatwiej zapewne byłoby znajdywać migrantów, którzy byliby skłonni płacić te pieniądze

– ocenił. 

– Ewa M. była bardzo aktywną promotorką filmu „Zielona Granica”. Popierała panią Holland, aktorów. Cieszyła się z przyjęcia tego filmu w opinii międzynarodowej, filmu który fałszywie prezentuje obraz Polski. Pani Ewa M. wspierała również panią Ochojską, która oczernia polskich mundurowych w Parlamencie Europejskim

– wskazał Sebastian Kaleta. 

Zatrzymana 48-latka została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie, gdzie prokurator przedstawił jej zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą działającą na terytorium RP, która miała na celu organizowanie innym osobom wbrew przepisom przekraczanie granicy Rzeczypospolitej Polskiej

Decyzją Sądu Rejonowego w Garwolinie wobec kobiety, która podaje się za aktywistkę, zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Czytaj także:

Exit mobile version