Na początek kilka zdań wyjaśniających, acz metodologicznie koniecznych. Otóż jako autor wyczulony na punkcie metodologicznego porządku, ale też uczciwy co by nie rzec (tak o sobie myślę i bynajmniej nie jestem w tym myśleniu odosobniony), z niejaką przyjemnością odnotowuję czytelnicze uwagi w odniesieniu do moich felietonowych rozważań, również, a może w szczególności, te krytyczne. Oto zwrócono mi uwagę, że w moim ubiegłotygodniowym felietonie zabrakło wprost neomarksizmu, marksizmu kulturowego, kuriozalnej w praktyce „tolerancji represywnej”, czy dekonstruktywizmu. Wyjaśniam zatem, że o tych i im podobnych, ciągle modnych na tzw. Zachodzie ideologicznych nurtach sympatyzujących nawet bez żenady z komunizmem pisałem w tym miejscu wielokrotnie i szczegółowo (zainteresowanych odsyłam do archiwum), natomiast dziś zaplanowałem prezentację ważnej publikacji umieszczonej honorowo w tytule.
Rzecz również w tym, że w polityce (także polskiej!) pod wieloma różnymi, zwodniczymi i mylącymi nazwami, ten rodzaj obłędnej ideologii pojawia się w partyjnych formacjach nieomal „od lewa do prawa”(sic!). W samym zaś aktualnym Parlamencie Europejskim wydaje się nawet dominującym, choć wprost raczej nie nazywanym. A ’propos. Wszystkim tym, którzy utyskują na poziom intelektualny i merytoryczny, że o poziomie kultury nie wspomnę, naszych parlamentarnych debat (bełkot, idiotyzmy, kłamstwa i arogancję) „podszytych” pospolitym nieuctwem i quasi ideologicznym zaślepieniem, proponuję dla kontrastu i otrzeźwienia posłuchanie tzw. debat w PE.
Kończąc zaś poprzedni watek chcę przypomnieć ubiegłotygodniową zapowiedź dotyczącą najnowszej publikacji noszącej jednoznacznie symboliczny tytuł umieszczony na wstępie „Tyrania postępu” Ta książka (17. autorów, wybitnych naukowców i intelektualistów) to wszak, jak sądzę lektura obowiązkowa dla wszystkich myślących i wymagających. A wśród tej siedemnastki m.in. takie tuzy jak prof. prof. Grzegorz Kucharczyk, ks. Paweł Bortkiewicz, Andrzej Nowak, ks. Waldemar Chrostowski, Wojciech Polak, ks. Janusz Królikowski, Aleksander Nalaskowski, Wojciech Roszkowski, czy ks. Dariusz Oko.
Wydawca podzielił publikację na pięć tematycznych części, anonsując ją okładkowo: „Kim będziemy za parę lat? Czy w ogóle jeszcze będziemy? Nasza sytuacja przypomina znaną nam z opisów i filmów o katastrofie „Titanica”. Statek zderzył się z górą lodową i zaczyna tonąć, ale pokładowa orkiestra pięknie gra i gra. Może nawet jest gorzej, statek miał przed sobą tylko górę lodową, a nasza cywilizacja jest zagrożona z dwóch stron. Z jednej latają koło nas bomby i rakiety, z drugiej usiłuje nas zdegenerować silna grupa utopijnych „postępowców ”oraz inżynierów nowego porządku wspieranych ekonomicznie przez złowieszcze korporacje i medialne molochy. Przed nimi jeszcze trudniej się bronić. (…) Na szczęście są ludzie, którzy widzą zagrożenia i przed nimi ostrzegają. Ich teksty składają się na te książkę. Autorzy są wybitnymi postaciami naszej kultury i życia publicznego, znawcami poruszanych zagadnień”.
Zatem jeśli Państwo chcą znaleźć odpowiedzi m. in. na takie pytania jak :”Jakie zagrożenia płyną z nowych technologii, sztucznej inteligencji i ideologii transhumanizmu? „ trzeba sięgnąć po tę ważną publikację. Szczerze polecam.
· „Tyrania postępu” Wyd. Biały Kruk, Kraków 2023 r
fot. Pixabay