O mały włos od tragedii. Majówkowe grillowanie skończyło się pożarem

Fot. OSP Zabór/FB

Fot. OSP Zabór/FB

Do groźnie wyglądającego pożaru doszło podczas majowego grillowania w Droszkowie, koło Zielonej Góry. Zaprószony ogień szybko przeniósł się na drzewka, rosnące wzdłuż ogrodzenia. Płomienie sięgały kilku metrów. Straż pożarna ostrzega, by w wiosenno-letnim sezonie zachować szczególną ostrożność w postępowaniu z ogniem, by nie doprowadzić do tragicznych konsekwencji.

Majowy weekend sprzyja odpoczynkowi na świeżym powietrzu. Wielu z nas nie wyobraża sobie tych wolnych dni bez grilla, zorganizowanego w przydomowym ogródku. Niestety, jak pokazała sytuacja z Droszkowa, koło Zielonej Góry (gmina Zabór) nawet w takich sytuacjach nie należy zachować czujność.

Zapaliło się od grilla

Zdarzenie miało miejsce w środę, 3 maja po godzinie 18.00. Mieszkańcy jednego z domów w Droszkowie używali węglowego grilla. W pewnym momencie ogień wymknął się spod kontroli i przeniósł najpierw na trawnik, potem na rosnące wzdłuż ogrodzenia tuje. Pożar rozprzestrzeniał się błyskawicznie, a płomienie sięgały kilku metrów. Na miejsce wysłano trzy jednostki straży pożarnej: jednostkę ratowniczo-gaśniczą z Zielonej Góry, OSP Łaz oraz OSP Zabór.

Strażakom szybko udało się opanować ogień – mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Zielonej Górze. – Spłonęło ok. 20 drzewek. Na szczęście ogień nie przeniósł się na budynek mieszkalny.

Płoną sadze w kominie

Według informacji podanych przez oficera prasowego Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze w zeszłym roku zanotowano rekordową ilość pożarów. W tym roku, ze względu na pogodę, jest ich mniej, za to pożary nieużytków zamieniły się w pożary sadzy w kominie.

Najczęstszym powodem zapalenia się sadzy w kominie jest brak przeglądów kominiarskich – tłumaczy Kaniak.

Tymczasem w sytuacji, kiedy odnotuje się brak ważnego przeglądu przewodów kominowych, powiatowy inspektor nadzoru może nałożyć na właściciela lub zarządcę budynku karę w wysokości do 500 zł. Prawo do nałożenia grzywny przysługuje również sądowi rejonowemu.

Najniebezpieczniej wiosną

St. kpt. Arkadiusz Kaniak wyjaśnia, że najwięcej pożarów zdarza się wiosną. Ich przyczyną jest najczęściej ludzka lekkomyślność. Trzeba pamiętać, że rozpalanie ognisk zawsze wymaga szczególnej ostrożności.

Należy pamiętać, by po sobie posprzątać, nie tylko, aby nie zanieczyścić środowiska, ale również z powodów pożarowych

– przestrzega oficer PSP w Zielonej Górze.

Wypalał trawę palnikiem, musieli reagować strażacy

Przyczyny zaprószenia ogniem wydają się czasem błahe. Jedna ze strażackich interwencji dotyczyła sytuacji, w której jeden z mieszkańców wypalał trawę palnikiem. Z pozoru niegroźne okoliczności doprowadziły do zagrożenia pożarowego i wymusiły działanie zastępów straży pożarnej.

Exit mobile version