Estonia zapowiada, że nie wpuści na swoje terytorium Rosjan, którzy uciekają przed wcieleniem do armii. Zdaniem władz w Tallinie może stanowić to zagrożenie dla kraju.
Przedstawiciel estońskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Veiko Kommusaar zaznaczył w portalu ERR, że niechęć do pójścia do rosyjskiego wojska nie jest odpowiednim powodem do otrzymania zezwolenia na wjazd do Estonii. W jego opinii otwarcie granic dla setek tysięcy silnych mężczyzn może być niebezpieczne dla jego kraju oraz Unii Europejskiej.
Kommusaar zwrócił uwagę, że mogą istnieć inne sposoby oporu wobec mobilizacji i przypomniał, że obywatele Rosji, którzy posiadają wizy Schengen nie mogą wjechać na terytorium Estonii. Wyjątek stanowią m.in. względy humanitarne. Rosyjscy obywatele mogą ubiegać się o estońską ochronę międzynarodową. Jednak ucieczka przed mobilizacją nie jest uważana za powód, aby ją otrzymać. Władze w Tallinie podkreślają, że każdy wniosek będzie rozpatrywany indywidualnie.
We wrześniu ubiegłego roku kraje bałtyckie i Polska wprowadziły dla Rosjan ograniczenia w podróżowaniu po strefie Schengen. Utrzymane zostały wyjątki dotyczące wjazdu rosyjskich obywateli m.in. ze względów humanitarnych, w celu odwiedzenia bliskich krewnych czy ułatwienia przewozu towarów i usług.
Źródło: PAP/IAR/mpo