38 lat temu, w nocy z 12-go na 13-ty grudnia 1981 roku, komunistyczne władze wprowadziły w Polsce stan wojenny. Już w pierwszych godzinach, siłami milicji i bezpieki, przeprowadziły akcję pod kryptonimem „Jodła”. Na podstawie przygotowanych wcześniej list, aresztowano osoby, które mogły stanowić zagrożenie dla ustroju.
Byli to członkowie i współpracownicy Solidarności, działacze opozycji, przedstawiciele świata kultury i nauki, a także księża. Wyciągnięci nocą z domów, przewożeni do aresztów i więzień, nie wiedzieli co ich czeka. Ich bliscy dopiero po kilku dniach a nawet tygodniach dowiadywali się, gdzie się znajdują. Według danych IPN, w sumie w okresie stanu wojennego internowano około 10 tysięcy osób. Andrzej Gwiazda, jeden z twórców Solidarności i działacz opozycyjny w PRL, został wraz z innymi internowany w nocy z 12 na 13 grudnia:
Internowana w trzech więzieniach – Łowiczu, Olszynce Grochowskiej i Gołdapi – Iwona Olejniczak wspominała w ubiegłym roku, jak w noc z 12 na 13 grudnia kilkudziesięciu funkcjonariuszy bezpieki aresztowało ją w oddziale skierniewickiej „Solidarności”:
Zbigniew Bujak, współzałożyciel Solidarności w zakładach Ursus, uniknął zatrzymania w sopockim Grand Hotelu. Później działał w podziemiu i ukrywał się aż do aresztowania w maju 1986 roku. Po latach podkreślał, że podczas stanu wojennego, Solidarności udało się wypracować pokojowy wzorzec oporu:
W ubiegłym roku, w 37. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, prezydent Andrzej Duda wręczył odznaczenia osobom zasłużonym w walce z komunistycznym reżimem. Jednym z nich był Stanisław Matejczuk, który wspominał brutalne przesłuchania milicji po wprowadzeniu stanu wojennego:
Bogumił Sielewicz, współpracownik KOR, związany z pismem „Robotnik”, zajmował się drukowaniem podziemnej prasy. Wspominał, że jego aresztowanie w stanie wojennym miało dramatyczny przebieg:
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Kościół w Polsce wobec stanu wojennego
Jan Paweł II wobec stanu wojennego
Jak gen. Jaruzelski wprowadził stan wojenny
Wspomnienia artystów ze stanu wojennego
Godzina milicyjna, wyłączone telefony, zmilitaryzowane radio i telewizja, wojsko i czołgi na ulicach, tak większość Polaków wspomina stan wojenny, wprowadzony w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku. Dla wszystkich był to wstrząs. Polacy w różny sposób wyrażali sprzeciw wobec komunistycznej władzy. Między innymi nosili niewielkie oporniki wpięte w klapę i wychodzili na spacery podczas emisji Dziennika Telewizyjnego. Niektórzy aktorzy i twórcy bojkotowali państwowe media, a życie artystyczne częściowo zeszło do podziemia. Wielu artystów występowało w prywatnych mieszkaniach, a także w salach parafialnych i w plenerze.
Maria Szeląg współtworzyła Solidarność w Polskim Komitecie Normalizacji Miar i Jakości. Kolportowała wydawnictwa podziemne, organizowała pomoc dla osób internowanych i pozbawionych pracy. Była też działaczką Duszpasterstwa Ludzi Pracy przy kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Po odmowie wypisania się z Solidarności, w stanie wojennym została zwolniona z pracy. W 2017 roku wspominała, że – paradoksalnie – uwolniła się wtedy od strachu:
Ryszard Ciarski z Płocka, który był założycielem i pierwszym przewodniczącym Solidarności w Przedsiębiorstwie Eksploatacji Rurociągów Naftowych, 13 grudnia 1981 roku został internowany na kilka miesięcy. Wspominał (2017), że milicja przyszła po niego do domu godzinie 1-ej w nocy:
Działacz Solidarności Włodzimierz Blajerski po 13 grudnia 1981 roku zszedł do podziemia. Został aresztowany we wrześniu 1983-go. Po latach (2013) podkreślał, że bez względu na cenę, jaką przyszło mu zapłacić, włączenie się w działalność opozycji było jego moralnym obowiązkiem:
Wojciech Podgórzak 13 grudnia 1981 roku pełnił funkcję sekretarza Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w warszawskim Mostostalu. Jego internowanie nastąpiło w maju 1982 roku:
W więzieniu na Białołęce znalazł się również na początku sierpnia 1982 roku Tadeusz Markiewicz z Solidarności. Jak wspomniał, miał być internowany już 13 grudnia 1981 roku, ale wtedy niespodziewanie uchroniła go przeprowadzka:
Krystyna Pieńkowska, działaczka Solidarności Nauczycielskiej, wspominała po latach moment przywiezienia do gdańskiego aresztu na Kurkowej:
Działacz opozycji antykomunistycznej Marek Mądrzejewski, dziennikarz, wspominał, że 13-ty grudnia zastał go w rodzinnej Bydgoszczy:
Mirosław Andrzejewski, ilustrator i rysownik, w dniu wprowadzenia stanu wojennego był studentem siedleckiej uczelni. Miał wówczas 19 lat. Został aresztowany krótko po północy, w swoim mieszkaniu:
Opozycjonista Edward Snopek pracował w brygadzie naprawczej spółdzielni „Społem”. Po latach wspominał spotkanie z żołnierzem, które na zawsze pozostało w jego pamięci:
Stan wojenny trwał 586 dni, do 22 lipca 1983 roku.
W tym czasie, według różnych źródeł, straciło życie od kilkudziesięciu do stu osób. Zgodnie z danymi Instytutu Pamięci Narodowej, internowanych zostało około 10 tysięcy, w tym niektóre osoby więcej niż raz. Tysiące ludzi było represjonowanych i wyrzuconych z pracy za udział w protestach, popieranie Solidarności czy przynależność do związku. Większość przywódców, działaczy związkowych i członków opozycji zostało internowanych, a później znalazło się w więzieniach.
PRZECZYTAJ TAKŻE: