Tzw. podwójny rocznik – uczniowie, którzy skończyli szkoły podstawowe i gimnazja – spotkają się w nadchodzącym roku szkolnym w szkołach ponadpodstawowych. Zgodnie z zaleceniami resortu edukacji dyrektorzy szkół zwiększyli liczbę oddziałów w placówkach. Nie gwarantuje to jednak, że wszyscy uczniowie dostaną się do wymarzonych szkół.
Jak powiedział w czwartek minister edukacji Dariusz Piontkowski:
„Szkoły średnie przygotowały ponad 830 tys. miejsc dla absolwentów gimnazjów i szkół podstawowych; łącznie to ponad 100 tys. więcej miejsc niż uczniów. Pokazuje to, że każdy uczeń w Polsce znajdzie miejsce w szkole”
Szef MEN na wspólnej konferencji z przedstawicielami samorządów terytorialnych przypomniał, że w tym roku szkoły podstawowe i gimnazja kończy ponad 700 tys. uczniów.
„Każdy uczeń w Polsce znajdzie swoje miejsce w systemie, w jednej ze szkół średnich działających w naszym kraju”
– dodał.
Jak powiedział wczoraj minister edukacji odnosząc się do sytuacji w Warszawie, „liczba miejsc dla uczniów jest o 15 tys. większa od liczby absolwentów”. Jak ocenił, „histeria wokół braku miejsc dla uczniów w nowym roku szkolnym ma podłoże polityczne”
W Warszawie liczba miejsc dla uczniów jest o 15 tys. większa od liczby absolwentów. Histeria wokół braku miejsc dla uczniów w nowym roku szkolnym ma podłoże polityczne – twierdzi @D_Piontkowski w #GośćWiadomości. pic.twitter.com/W5ZtQv0Twe@MEN_GOV_PL #TVPinfo
— WygraMY TVP (@WygramyTVP) July 10, 2019
Poseł PO-KO Rafał Grupiński wskazywał na czwartkowej konferencji prasowej, że młodzież i rodzice przeżywają obecnie dramat w związku z tym, że wielu absolwentów podstawówek i gimnazjów nie może dostać się do wymarzonej szkoły średniej.
„Sytuacja jest dramatyczna. Odpowiada za to Jarosław Kaczyński, który wymarzył sobie powrót do systemu oświaty z PRL-u, czyli ośmioklasową szkołę podstawową. Odpowiada za to (była minister edukacji narodowej) Anna Zalewska, która uciekła do Brukseli, odpowiada za to dzisiaj minister (edukacji narodowej Dariusz) Piontkowski, który tę reformę wspierał”
– mówił poseł PO-KO.
„Czarna karta w historii polskiej oświaty dzisiaj, niestety, została przez PiS zapisana”
– dodał Grupiński.
Zadeklarował, że po wygranych wyborach parlamentarnych PO zapewni rekompensaty nakładów poniesionych przez samorządy oraz przekaże środki na wrześniowe podwyżki nauczycieli.