Zdecydowanie poprawił się stan rzeki Szprotawa, która kilka dni temu zanieczyszczona została substancjami ropopochodnymi. Najprawdopodobniej były to oleje z silników samochodowych. Pierwsi substancję zauważyli szprotawscy społecznicy i turyści, którzy zawiadomili właściwe służby.
– Te zareagowały bardzo szybko i skutecznie. Dziś możemy powiedzieć, że jakość wody wraca do normy – informuje Maciej Boryna z Towarzystwa Bory Dolnośląskie.
Wytypowano kilka podmiotów, które mogły dopuścić się skażenia rzeki Szprotawy. Wiadomo, że substancja została spuszczona do kanału po skuciu betonowego włazu na dawnym lotnisku w Szprotawie.