Dzięki reakcji mieszkańca i interwencji dzielnicowego po służbie zatrzymano 30-latka, który po pijanemu uderzył autem w mur przy kościele w jednej z miejscowości w gminie Świebodzin – poinformował we wtorek Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
„Kierujący za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do dwóch lat więzienia”
– powiedział Ruciński.
Do tej sytuacji doszło w sobotni wieczór we wsi Raków. Jej mieszkaniec zauważył, jak audi uderzyło w mur przy kościele, a następnie zawisło na barierce przy schodach.
Świadek podbiegł do samochodu, by sprawdzić czy nikomu nie stała się krzywda. W aucie był jedynie kierowca. Ten poprosił go, aby mężczyzna popchnął auto, gdyż nie może odjechać.
„Świadek zorientował się, że kierowca jest nietrzeźwy i odebrał mu kluczyki, choć ten domagał się ich zwrotu. Po chwili na miejsce dotarł mieszkający w tej wsi dzielnicowy i wezwał patrol policji. Badanie wykazało, że 30-latek miał 1,68 promila alkoholu w organizmie”
– powiedział Ruciński.
Dodał, że samochód został odholowany, a mężczyzna spędził noc w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut spowodowania kolizji będąc pod wpływem alkoholu.