Notatnik konserwatysty… nowoczesnego 07. 03. 21
Wybaczą Państwo (mam nadzieję?) ten wyraźny brak inwencji twórczej (felietonowo – tytułowej), bowiem posłużyłem się dziś zgrabnym nad wyraz tytułem książki niemieckiego prof. Manfreda Spitzera, psychiatry i neurobiologa, która właśnie ukazała się w formie audiobooka, choć obecna jest na naszym rynku wydawniczym dzięki słupskiemu wydawnictwu Dobra Literatura od lat wielu.
Cóż, z nikłym dość odzewem. Choć przecież podtytuł owej fascynująco aktualnej pozycji (zdalne nauczanie problem zdecydowanie pogłębia!) nie pozostawia wątpliwości, a brzmi: „W jaki sposób pozbawiamy rozumu siebie i swoje dzieci”. We wstępie zaś profesor pisze usprawiedliwiająco (?), że musiał napisać „Cyfrowa demencję”, by jego dzieci (a ma ich 6.) nie powiedziały mu za 20 lat: „Tato, wiedziałeś o wszystkim i nic nie zrobiłeś, by ustrzec innych”.
Z kolei inne współwystępujące wszak zjawisko w najszerszym tego słowa znaczeniu medialne, na styku rzeczywistości cyfrowej, informacyjnej i tzw. odbiorców czyli nas wszystkich, poznawczo istotne poniekąd, nazwane wprost „skąpstwem poznawczym” ma wymiar powszechny. Ale szczególnie groźne jest właśnie dla młodych odbiorców, a i młodych „mediaworkerów”, którzy już z inną rzeczywistością nigdy się nie zetknęli, a postulat sprawdzanie informacji w różnych źródłach traktują jak stratę… czasu.
Zatem czas na przykład „z życia” a i dziennikarskiej praktyki poniekąd, który nota bene ma również zadać kłam twierdzeniom, że moje felietony są zbyt abstrakcyjne i „filozoficzne” (jako zarzut?!), a pomijają aspekty praktyczne ex definitione.
Oto napotkałem „w sieci” tekst ekonomiczny pani poseł Izabeli Leszczyny, która „miażdży” narrację o sukcesach Orlenu w sposób zdecydowany i… kompetentny (liczby i statystyki etc.), opatrzony adnotacją, że pani Leszczyna, jest byłą viceminister finansów w rządach Tuska i Kopacz, odpowiedzialną m.in. za… edukację ekonomiczną społeczeństwa (mój „konik”!).
Cóż, nie obciążony ani „cyfrową demencją”, ani (nie daj Boże!) „skąpstwem poznawczym” sprawdzam zarówno dane jak i kompetencje autorki. Dane, oczywiście zmanipulowane do cna, natomiast w CV Leszczyny „stoi jak byk” nauczycielka języka polskiego z podstawówki. Tak przypuszczałem! Nic nie ujmując nauczycielom j. polskiego, tym bardziej, że sam mam w swoim życiorysie taki sympatyczny epizod.
Wracając jednak do edukacji, nie tylko wszak dzieci i młodzieży (ale przede wszystkim), nie ma przecież innej drogi do mitycznego społeczeństwa obywatelskiego jak powszechna (sic!) i rzetelna wiedza ekonomiczna oraz prawnicza (Konstytucja!!!) na początek, choć przecież liczy się też psychologia społeczna, że o socjologii i psychiatrii nie wspomnę.
*Pojęcia „cyfrowa demencja” użyli po raz pierwszy południowokoreańscy lekarze do opisania chorobowych, zarówno psychicznych jak i fizycznych zachowań, będących skutkiem niekontrolowanego korzystania z mediów cyfrowych.
Tekst: Andrzej Pierzchała
Fot. Pixabay