Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa mogą naruszać unijne prawo. Chodzi o te zmiany, które doprowadziły do zniesienia kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego.
Według sędziów Trybunału, jeśli krajowy sąd uzna, że zmiany z 2018 roku naruszają unijne prawo, to zgodnie z pierwszeństwem tego prawa, będzie miał obowiązek odstąpić od zastosowania się do tych zmian i zastosować przepisy krajowe wcześniej obowiązujące.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, odnosząc się do wyroku, napisał na Twitterze:
„Bez zaskoczenia. Stała linia orzecznicza sędziów TSUE, którzy chcą federalizacji UE. Nakaz pomijania polskiego porządku konstytucyjnego w sprawach organizacji sądownictwa, (gdzie UE kompetencji nie ma), to pogwałcenie traktatów i kolejne ograniczanie suwerenności państw”
– napisał Michał Woś.
Bez zaskoczenia. Stała linia orzecznicza sędziów #TSUE, którzy chcą federalizacji UE.
Nakaz pomijania polskiego porządku konstytucyjnego w sprawach organizacji sądownictwa (gdzie UE kompetencji nie ma) to pogwałcenie traktatów i kolejne ograniczanie suwerenności państw.
— Michał Woś (@MWosPL) March 2, 2021
Sebastian Kaleta, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, także napisał na Twitterze, że „na naszych oczach dokonuje się kolejna próba federalizacji UE rękoma sędziów TSUE z pogwałceniem traktatów i próbie unicestwienia suwerenności państw członkowskich”
„Bo jak inaczej to nazwać, skoro TSUE nakazuje pomijanie Konstytucji w wyłącznie wewnętrznych sprawach?”
– napisał Sebastian Kaleta.
„TSUE orzekł, że sądy krajowe w sprawie sądownictwa mogą pomijać polski porządek konstytucyjny pod pretekstem braku niezależności (nawet jeśli zgodnie z Konstytucją jest zachowana). Orzekł tak, pomimo tego, że traktaty nie dają UE żadnych kompetencji w sprawie organizacji sądownictwa”
– wyjaśnia we wpisie na Twitterze Sebastian Kaleta.
TSUE orzekł,że sądy krajowe w sprawie sądownictwa mogą pomijać polski porządek konstytucyjny pod pretekstem braku niezależności(nawet jeśli zgodnie z Konstytucją jest zachowana). Orzekł tak pomimo tego,że traktaty nie dają UE żadnych kompetencji w sprawie organizacji sądownictwa pic.twitter.com/yiO5WBv5RY
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) March 2, 2021
Sprawa dotyczyła polskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego, który wystąpił z odesłaniem prejudycjalnym do TSUE w kontekście postępowań między – z jednej strony kandydatami do pełnienia urzędu sędziego, a z drugiej strony KRS. W ramach tych postępowań kandydaci ci wnieśli odwołanie od uchwał, na mocy których KRS postanowiła nie przedstawić prezydentowi RP wniosku o powołanie ich na stanowisko sędziego SN, a jednocześnie przedstawiła głowie państwa wniosek o powołanie innych kandydatów.
Ustawą z dnia 26 kwietnia 2019 roku zmieniono w Polsce przepis ustawy o KRS, któremu nadano następujące brzmienie: „Odwołanie nie przysługuje w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego”.
Ustawa ta stanowi także, że „postępowania w sprawach odwołań od uchwał (KRS) w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego, wszczęte i niezakończone przed dniem wejścia w życie tej ustawy, podlegają umorzeniu z mocy prawa”.
Trybunał orzekł, że „gdyby sąd krajowy doszedł do wniosku, iż przyjęcie zmian ustawodawczych z 2019 r. nastąpiło z naruszeniem prawa Unii, zasada pierwszeństwa tego prawa wymaga od tego sądu odstąpienia od zastosowania się do tych zmian, niezależnie od tego, czy mają one charakter ustawowy czy konstytucyjny, i dalszego uznawania swojej wcześniejszej właściwości do rozpoznania spraw, które wpłynęły do niego przed dokonaniem tych zmian”.
Trybunał stwierdził, że „art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o UE sprzeciwia się zmianom ustawodawczym takim jak wskazane powyżej zmiany, które nastąpiły w 2018 r. w Polsce, jeżeli okaże się, że mogą one wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niepodatności powołanych w tym trybie sędziów na czynniki zewnętrze oraz co do ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów i prowadzić w ten sposób do braku widocznych oznak niezawisłości lub bezstronności tych sędziów, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno budzić w jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawnym”.
„Rozstrzygnięcie kwestii, czy jest tak w niniejszym przypadku, należy ostatecznie do sądu krajowego”
– wskazał Trybunał.