Żołnierz z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej zmarł na służbie w pobliżu granicy polsko-białoruskiej – poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak przekazała jednostka, doszło do wystrzału z broni, w zdarzeniu nie brały udziału inne osoby.
„Bardzo smutna wiadomość. Żołnierz z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej zmarł w czasie pełnienia służby. Wyrazy współczucia dla najbliższych”
– napisał Żaryn w sobotę wieczorem na Twitterze.
Bardzo smutna wiadomość. Żołnierz @11LDKPanc zmarł w czasie pełnienia służby. Wyrazy współczucia dla najbliższych. https://t.co/KjP10wSoow
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 13, 2021
Z kolei na profilu 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej zamieszczono oświadczenie dowódcy wchodzącej w skład tej dywizji 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, w której służył zmarły. W oświadczeniu poinformowano, że w sobotę „w obszarze realizacji działań w obrębie granicy polsko-białoruskiej doszło do nieszczęśliwego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł żołnierz”.
Jak przekazano, „według wstępnych ustaleń doszło do wystrzału z broni służbowej, w wyniku którego nastąpiła śmierć żołnierza, a w zdarzeniu nie uczestniczyły osoby trzecie”.
„Żołnierz pełnił służbę w ramach odwodu, tj. nie realizował zadań bezpośrednio przy granicy polsko-białoruskiej. Do służby na granicy został oddelegowany nieco ponad tydzień temu. Od momentu oddelegowania nie miał kontaktu z migrantami”
– poinformowano.
W oświadczeniu zapewniono także, że rodzina żołnierza została powiadomiona i objęta opieką psychologa.
„Czynności wyjaśniające w sprawie prowadzi Żandarmeria Wojskowa przy współudziale prokuratury z Białegostoku”
– dodano.
Sześć dni temu przy granicy zmarł inny polski żołnierz z 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Wykonywał on zadania logistyczne przy granicy z Białorusią. Jego ciało odnaleziono rano w niedzielę. Pomimo reanimacji, nie udało się go uratować.