Dwie sprawy związane z wymiarem sprawiedliwości bulwersują od kilku dni Polaków.
Tomasz Komenda przesiedział 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której miał nie popełnić. Został niedawno przedterminowo warunkowo zwolniony z odbywania dalszej kary. W sprawie prowadzonej przeciwko niemu przed kilkunastoma laty wytykane są kardynalne błędy policji i prokuratury. Należytym zważeniem dowodów miał nie wykazać się także sąd żadnej z instancji.
Inna sprawa, dotycząca szczecińskiego sędziego, który ukradł część do wiertarki. W piątek 16 marca Sąd Najwyższy orzekł wobec sędziego ostateczną karę w postaci obniżenia wynagrodzenia o 20 proc. na okres dwóch lat. Zmienił tym samym wyrok sądu I instancji, który wydalił sędziego z zawodu. Okazuje się jednak, że decyzja SN stoi w sprzeczności z prawem. Ministerstwo sprawiedliwości reaguje i zapowiada nowe zasady dotyczące usuwania sędziów z zawodu.
Brutalne morderstwo i pospolita kradzież sklepowa – przestępstwa nieporównywalne, jednak ich wspólnym mianownikiem jest funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości: prokuratury i sądów.
Jak zadośćuczynić Tomaszowi Komendzie za lata niesłusznego, jak wszytko na to wskazuje, pozbawienia wolności? Jakie konsekwencje powinny zostać wyciągnięte wobec stróżów prawa, którzy mogli dopuścić się w jego sprawie nadużyć w zbieraniu dowodów?
Pytanie, które powraca od lat: co zrobić, aby poczucie sprawiedliwości Polaków nie było tak często podważane?
Telefony do studia: 68 324 22 55 albo 801 327 462.