Zastępca Szefa Sztabu Generalnego gen. Stanisław Czosnek poinformował w czwartek (7 sierpnia), że proces zabezpieczania terenów pod budowę „Tarczy Wschód” na granicy z Rosją dobiega końca. – Przed nami jeszcze wiele etapów inwestycyjnych – powiedział.
Generał Stanisław Czosnek poinformował, że żaden z właścicieli gruntów przy granicy z Rosją nie został wywłaszczony.
Żadne prywatne grunty nie przeszły w ręce Skarbu Państwa
– zapewnił.
Powiedział, że wojsko pozyskuje i zabezpiecza grunty będące własnością Skarbu Państwa, które są w dyspozycji Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Umowy, które rolnicy mają już zawarte z KOWR nie są wypowiadane – zapewniło wojsko. Podano jednak, że jeśli wojsko będzie potrzebowało gruntów, które dzierżawią rolnicy w nowo zawieranych umowach znajdzie się zapis, że rolnik będzie musiał taki grunt wojsku udostępnić.
Teraz, jeśli teren KOWR jest użytkowany przez rolnika, my nie zajmujemy go, ale w pobliżu organizujemy miejsce składowania
– podał gen. Czosnek.
Gen. Czosnek: obecnie przy granicy z Rosją są już 43 takie place
Miejsca składowania to place, na których wojsko gromadzi materiały, np. jeże przeciwczołgowe, które w razie potrzeby szybko będą mogły być przewiezione na tereny przy samej granicy. Gen. Czosnek poinformował, że obecnie przy granicy z Rosją są już 43 takie place.
W każdym powiecie powstaną też powiatowe miejsca składowania, a w województwa huby logistyczne, które pozwolą nam na właściwe przygotowanie się do tych zadań, które stoją przed siłami zbrojnymi, czyli obrona granic
– dodał gen. Czosnek.
Koordynator komunikacji programu „Tarcza Wschód” ze Sztabu Generalnego płk. Marek Pietrzak powiedział PAP, że w trzech przypadkach wojsko odkupiło grunty od rolników.
Odbyło się to w drodze negocjacji z rolnikami, zawarliśmy umowy, a nie wywłaszczyliśmy nikogo
– podkreślił płk. Pietrzak.
Dodał, że wojsko dostaje od rolników, którzy są właścicielami ziemi przy granicy z Rosją wiele ofert sprzedaży ziemi pod „Tarczę Wschód”.
Dostajemy od właścicieli ziemi konkretne propozycje, zdjęcia. Ale to wojsko wybiera potrzebne pod tę inwestycję tereny, a nie przyjmuje oferty od zainteresowanych sprzedażą ziemi
– podkreślił.
W czwartek (7 sierpnia) we wsi Momajny w gminie Barciany, kilka kilometrów od granicy z Rosją odbyło się spotkanie mieszkańców, samorządowców i wojska.
Mieszkańcy prosili wojsko o spotkanie, bo pojawiło się wiele informacji o tym, że będą wywłaszczani. Zaczęły jeździć pojazdy wojskowe, to wzbudziło ich niepokój
– przyznała wójt gminy Barciany Marta Kamińska.
Na trwającym ponad dwie godziny spotkaniu mieszkańcy pytali przedstawicieli wojska nie tylko o ewentualne odbieranie im ziemi, którą uprawiają. Wiele pytań dotyczyło poruszania się wojska po drogach w ich wsiach.
Drogi są wąskie, samochody jadą z pół z kołami w błocie, brudzą jezdnie, to sprawia, że na naszych wąskich drogach dodatkowo jest ślisko. Wojsko jeździ szybko i niebezpiecznie
– mówiły PAP panie z koła gospodyń wiejskich z Momajn, które na spotkaniu to samo powiedziały gen. Czosnkowi.
Wojsko zapewniło ludzi, że żołnierze będą uważali na lokalny ruch, a po zakończeniu inwestycji drogi naprawią. Duże wojskowe pojazdy jeżdżą często przez Momajny i sąsiednie wsie, ponieważ w tym miejscu są obecnie budowane umocnienia wzdłuż rosyjskiej granicy.
„Wojna to jest zbyt poważna sprawa, żeby ją zostawić tylko i wyłącznie w rękach wojskowych”
Po spotkaniu z mieszkańcami gen. Czosnek przyznawał, że „wojna to jest zbyt poważna sprawa, żeby ją zostawić tylko i wyłącznie w rękach wojskowych”.
Potrzebujemy współpracy z lokalnymi mieszkańcami, z samorządami na miejscu. Dzisiejsze spotkanie jest bardzo dobrym przykładem zrozumienia istoty bezpieczeństwa w społeczeństwie
– powiedział przyznając przy tym, że z perspektywy stolicy wygląda to zupełnie inaczej, niż w terenie.
Uczestniczący w spotkaniu wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król także wskazał na konieczność poprawy przekazywania informacji między wojskiem, a lokalnymi mieszkańcami.
Bez tej informacji rodzą się fake newsy
– mówił i zapewniał, że w kolejnych miejscowościach przy granicy z Rosją będą organizowane podobne spotkania z mieszkańcami, na których będą wyjaśniane wszelkie niuanse związane z budową „Tarczy Wschód”.
„Tarcza Wschód” to projekt zapowiedziany przez MON i wojsko wiosną 2024 roku, którego celem jest zabezpieczenie granic z Rosją i Białorusią. Projekt obejmuje budowę umocnień, składów różnego rodzaju sprzętu, a także m.in. instalacje rozpoznawcze i antydronowe, które rozmieszczone będą wzdłuż granicy. Do tworzenia „Tarczy Wschód” będą wykorzystywane nie tylko zapory z jeży, czy rowy przeciwczołgowe, ale i naturalne elementy środowiska m.in. jeziora, bagna, czy gęste lasy.
Polecamy
Prezydent podpisał specustawę o inwestycjach w obronność
Prezydent Andrzej Duda podpisał specustawę o inwestycjach w obronność, której celem jest uproszczenie tych inwestycji. Przepisy mają usprawnić m.in. realizację...
Czytaj więcejDetails















![Zakończyła się utajniona część obrad Sejmu. Rusza debata nad wetem ws. kryptowalut [AKTUALIZACJA] 15 Posłowie na sali obrad Sejmu, fot. PAP/Paweł Supernak](https://zachod.pl/wp-content/uploads/2025/12/78ac0d10042607be268089d153061f0e_xl-350x250.jpg)





