„To nie jest spotkanie towarzyskie”. Prezydencki minister o rozmowie Nawrocki-Tusk [AKTUALIZACJA]

Karol Nawrocki i Donald Tusk Fot. PAP/Paweł Supernak

Karol Nawrocki i Donald Tusk Fot. PAP/Paweł Supernak

To było pierwsze spotkanie prezydenta Karola Nawrockiego z premierem Donaldem Tuskiem. Odbyło się dzień przed szczytem Trump-Putin. Prezydent i premier rozmawiali o sprawach bezpieczeństwa Polski, układzie stosunków prezydent-premier i najbliższych planach politycznych. O przebiegu spotkania informowali szef gabinetu prezydenta minister Paweł Szefernaker oraz rzecznik rządu Adam Szłapka.

Szefernaker przekazał, że rozmowa Nawrockiego i Tuska trwała godzinę. Jak ocenił, była to rozmowa rzeczowa, która dotyczyła spraw ważnych dla Polski.

Przede wszystkim były to kwestie bezpieczeństwa i spraw międzynarodowych

– dodał.

Zaznaczył, że premier poprosił o spotkanie z polskim prezydentem po telekonferencji liderów europejskich z prezydentem USA Donaldem Trumpem i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, na której Polskę reprezentował Nawrocki.

Prezydent zapowiadał, że jeżeli będzie chęć rozmowy z premierem w sprawach najważniejszych dla Polski, to takie spotkanie się odbędzie

– mówił Szefernaker.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Szef prezydenckiego gabinetu dopytywany o atmosferę spotkania Nawrockiego i Tuska, ocenił, że była „normalna”, czyli taka, jaka „powinna być na spotkaniu prezydenta z premierem”.

Nie jest to spotkanie towarzyskie, jest to spotkanie dwóch najważniejszych osób w państwie, które rozmawiają o tym, jak wyglądają sprawy najważniejsze dla Polaków

– podkreślił.

Nawrocki przedstawił zasady współpracy prezydenta i premiera

Prezydent przedstawił zasady, na których powinna być oparta współpraca prezydenta i premiera w najważniejszych dla Polski i Polaków sprawach. Konstytucja jasno wskazuje prerogatywy prezydenta. Prezydent będzie aktywnie uczestniczył w życiu publicznym, będzie korzystał z prerogatyw, które są prawem dla niego ustanowione. O tym także była ta rozmowa

– powiedział Szefernaker.

Spotkanie Nawrocki-Tusk. Rzecznik rządu zabiera głos

Po spotkaniu, które miało miejsce w Pałacu Prezydenckim, rzecznik rządu Adam Szłapka powiedział, że dotyczyło ono kwestii fundamentalnych – dyplomacji i bezpieczeństwa – w których zakresie współpraca między prezydentem i premierem „musi funkcjonować”.

Dodał, że spotkanie było rzeczowe i dotyczyło także spraw związanych z Ukrainą.

Prezydent z premierem ustalili, że w tych kwestiach fundamentalnych, dotyczących naszego bezpieczeństwa, polityki zagranicznej, kwestii dyplomatycznych to musi być współpraca zgodnie z konstytucją

– podkreślił Szłapka.

 

 

 

 

Komentując czwartkowe (14 sierpnia) spotkanie, premier Donald Tusk napisał na portalu X: „W jednym byliśmy z Panem Prezydentem zgodni w stu procentach: że mamy kochane rodziny i fantastyczne dzieci!”. 

Dalsza część tekstu pod tweetem

Rzecznik rządu został zapytany m.in. o to, że premier napisal iż jedyne w czym się zgodzili z prezydentem to to, że obaj mają kochane rodziny. – Precyzyjnie pan premier napisał, że jedyne, w czym się w stu procentach zgodzili – zaznaczył Szłapka.

A jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa, kwestie polityki zagranicznej, interesu Polski, no to trzeba zawsze tak współpracować, żeby się nie dać rozgrywać nigdy przez nikogo

– dodał.

Szłapka podkreślił, że czwartkowe spotkanie nie miało charakteru towarzyskiego.

To było spotkanie osób w Polsce, które mają ważne zadanie i ważne uprawnienia w zakresie bezpieczeństwa i spraw zagranicznych i o tym była przede wszystkim ta rozmowa

– zaznaczył.

Pytany, jak odbiera fakt, że prezydent kazał na siebie czekać premierowi, Szłapka odparł, że „premier zgodnie ze zwyczajem i tradycją był punktualnie na spotkaniu – i tyle”.

 

Spotkanie prezydenta z premierem. W tle rozmowy o Ukrainie

Odnosząc się do środowej wideokonferencji z prezydentem USA Donaldem Trumpem, rzecznik rządu zapewnił, że informując we wtorek o tym, że weźmie w niej udział premier Tusk, nie dezinformował opinii publicznej.

Wczoraj pan premier Tusk na konferencji powiedział, że dopiero w nocy przyszła informacja o zmianie i to faktycznie na prośbę strony amerykańskiej do takiej zmiany doszło, stąd to zamieszanie. W żadnej mierze to nie była dezinformacja

– podkreślił.

Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem

Czytaj także:

Trump i Putin spotkają się na Alasce

Do spotkania doszło dzień przed planowaną rozmową prezydenta USA Donalda Trumpa oraz przywódcy Rosji Władimira Putina, która postrzegana jest jako możliwy przełom w wojnie. Z zapowiedzi wynika, że omawiana będzie wymiana terytoriów między Rosją i Ukrainą, choć ostatecznie Trump chce doprowadzić do spotkania szefów obu tych państw. Rzeczniczka prezydenta USA Karoline Leavitt stwierdziła, że choć możliwe jest, że spotkanie zaowocuje propozycją układu, to Trump zamierza głównie wysłuchać tego, co Putin ma do powiedzenia.

Dalsza część tekstu pod grafiką

W środę, czyli dwa dni przed tym spotkaniem, prezydent Trump wziął udział w wideokonferencji z szeregiem liderów europejskich, którzy przedstawili mu europejskie stanowisko ws. Ukrainy. Polskę na spotkaniu reprezentował prezydent Nawrocki.

Początkowo rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował o tym, że w spotkaniu uczestniczył będzie premier Tusk, jednak – jak tłumaczył potem sam premier – przed północą we wtorek Amerykanie poprosili, aby Polskę na spotkaniu reprezentował prezydent. W czwartek wiceszef MSZ Marcin Bosacki doprecyzował, że „korekta ustaleń” ze strony Amerykanów objęła nie tylko Polskę, ale jeszcze jeden kraj.

Łącznie w środę w sprawie Ukrainy odbyły się trzy rozmowy; w wąskim formacie liderów europejskich wraz z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz w spotkaniu tzw. koalicji chętnych wziął udział premier Donald Tusk.

Exit mobile version