Sługocki i Kucharska-Dziedzic o zamieszaniu wokół KPO

Waldemar Sługocki (Platforma Obywatelska) i Anita Kucharska-Dziedzic (Nowa Lewica)

Waldemar Sługocki (Platforma Obywatelska) i Anita Kucharska-Dziedzic (Nowa Lewica)

Trwają kontrole firm z branży hotelarskiej i gastronomii, które skorzystały ze wsparcia z Krajowego Planu Odbudowy. Od kilku dni głośno jest o nadużyciach, a więc przypadkach, kiedy przedsiębiorcy pozyskali pieniądze na zakup jachtów, solariów czy wirtualnej strzelnicy.

Poseł i szef lubuskiej Platformy Obywatelskiej Waldemar Sługocki w rozmowie z Radiem Zachód podkreślił, że tych nadużyć nie wolno bagatelizować. – Wszystkim nam zależało, aby przedsiębiorcom dotkniętym przez pandemię pomóc stanąć na nogi. Program był opóźniony z powodu łamania praworządności przez poprzednią władzę – powiedział Sługocki.

– To jest rzecz, która nie powinna się wydarzyć, ale za każdym razem, kiedy dysponowane są środki unijne, okazuje się, że ktoś pozyskał je cwaniackimi metodami. Tych paru cwaniaków nie wystawia jednak opinii polskim przedsiębiorcom – oceniła natomiast Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka i liderka Nowej Lewicy w woj. lubuskim.

Wszczęcie kontroli w sprawie środków z KPO ogłosił wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko. Również premier Donald Tusk oświadczył w ostatnich dniach, że nie zaakceptuje „żadnego marnowania środków” z tego programu.

Czytaj także:

Exit mobile version