W Sądzie Rejonowym w Hajnówce rozpoczął się proces pięciorga aktywistów oskarżonych o „ułatwianie pobytu na terytorium RP wbrew przepisom”. To działacze Grupy Granica, którzy w marcu 2022 roku w lesie na terenie tzw. strefy zamkniętej w pobliżu polsko-białoruskiej granicy udzielili pomocy siedmioosobowej rodzinie z Iraku oraz obywatelowi Egiptu.
Jak tłumaczą oskarżeni, osoby, które nakarmili, opatrzyli i przewieźli do najbliższej miejscowości, były przemoczone, zziębnięte, spragnione i wygłodzone. Pozostawieni w lesie mogli umrzeć, dlatego działacze Grupy Granica nie wahali się udzielić im pomocy, za co teraz grozi im odpowiedzialność karna.
Czy za ratowanie ludzi w potrzebie, niezależnie od ich narodowości, pochodzenia czy koloru skóry, można karać? Dlaczego jednym uchodźcom czy migrantom chętnie pomagamy, a innym nie? Jak powinna zakończyć się rozprawa w Hajnówce?
Zapraszam do dyskusji – Artur Steciąg