Europa powinna pielęgnować sojusz z USA, ale jednocześnie budować własną siłę, by móc przeciwstawić się rosyjskiemu zagrożeniu. – przekonywał premier Donald Tusk przed wylotem do Szwecji na szczyt państw nordyckich i bałtyckich.
Na spotkaniu będą dyskutowane: relacje transatlantyckie w NATO po wyborach w USA, bezpieczeństwo regionu oraz polityka wobec wojny na Ukrainie. Szef rządu mówił, że sojusznicze państwa Morza Bałtyckiego mają takie same poglądy na te sprawy, dlatego muszą wspólnie przekonywać do nich kraje zachodniej Europy. Donald Tusk podkreślił, że najważniejszym zadaniem politycznym i psychologicznym jest obudzenie ambicji Europy:
Premier mówił, że Polska wykorzysta przyszłoroczną prezydencję w Unii Europejskiej również do tego, aby polityka wschodnia regionu stała się polityką całej Wspólnoty. Stwierdził, że wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę powinno kierować się interesem, a nie sentymentami i w przypadku wycofania się USA, Europa nie może porzucić Kijowa.