Na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout, gdzie spoczywa 30 wojskowych 1. Dywizji Pancernej, generała Maczka i jego żołnierzy upamiętniono apelem poległych oraz salwami honorowymi. Na grobach polskich weteranów złożono także białe i czerwone róże.
Od piątku Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wraz z ambasadą RP w Hadze organizują udział polskiej delegacji w Holandii w obchodach 80. rocznicy wyzwolenia Bredy przez 1. Dywizję Pancerną pod dowództwem gen. Stanisława Maczka.
W Theater de Bussel Orkiestra Wojskowa z Żagania pod dyrekcją kapelmistrza Jacka Putry i towarzyszący jej Chór Uniwersytetu Wrocławskiego Gaudium podbili serca polsko- holenderskiej publiczności zgromadzonej na Koncercie Wolności z okazji 80. rocznicy wyzwolenia przez Polaków Oosterhout i Bredy. Były bisy i owacje na stojąco.
Dalsza część tekstu pod filmem
W uroczystości na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout uczestniczyli m.in. weteran 1. Polskiej Dywizji Pancernej kpt Eugeniusz Niedzielski (ps. Nead), szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell oraz zastępca szefa UdSKiOR Michał Syska, ambasador RP w Królestwie Niderlandów Margareta Kassangana, wnuczka generała Maczka – Karolina Maczek-Skillen oraz burmistrz gminy Oosterhout Frans Backhuijs. Obecni byli także m.in. gen. Jarosław Mika oraz orkiestra i żołnierze 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania wraz z dowódcami podległych jednostek wojskowych.
Na uroczystość przybyli również przedstawiciele organizacji polonijnych, rodziny żołnierzy 1. Dywizji Pancernej, a także przedstawiciele polskiego parlamentu z senatorami Grzegorzem Schetyną i Władysławem Komarnickim. Na uroczystości gościli także licznie zgromadzeni mieszkańcy Oosterhout i Bredy, którzy oklaskami powitali kpt. Niedzielskiego.
Na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym w Oosterhout, gdzie spoczywa 30 żołnierzy 1. Dywizji Pancernej, gen. Maczka i jego żołnierzy upamiętniono apelem poległych oraz salwami honorowymi. Na grobach polskich weteranów dzieci z miejscowej szkoły złożyły białe i czerwone róże oraz fotografie spoczywających tam polskich żołnierzy. W trakcie uroczystości odegrano hymny narodowe Polski i Holandii. Odmówiono także modlitwę za poległych „maczkowców”.
Burmistrz gminy Oosterhout Frans Backhuijs w czasie uroczystości zaznaczył, że „tradycyjnie już, jak co roku pod koniec października, spotykamy się tutaj, aby oddać hołd tym, którzy oddali swoje – jakże młode – życie, abyśmy mogli żyć w pokoju”.
– 80 lat temu nasza gmina została wyzwolona spod niemieckiej okupacji i w tym momencie odzyskaliśmy upragnioną wolność. Jest rzeczą oczywistą, że będziemy to w najbliższej przyszłości upamiętniać, wciąż bowiem wspominamy cierpienia, jakie przyniosła ze sobą II wojna światowa naszemu krajowi oraz narodowi
– podkreślił.
– Dzisiaj na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym chcemy upamiętnić czyny i ofiary, jakie polscy żołnierze 1. Dywizji Pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka ponieśli dla odzyskania naszej wolności
– powiedział Frans Backhuijs.
Podkreślił także, że ofiarność polskich żołnierzy była ogromna.
– Jesteśmy winni wielkie podziękowanie wszystkim naszym bohaterom, którzy mieli ogromny udział w wyzwoleniu naszej gminy
– zaznaczył.
Parell powiedział, że gdy myśli o 1. Dywizji Pancernej i jej szlaku bojowym, zawsze przywołuje w pamięci dramatyczną i niezwykłe znamienną historię, której doświadczył jeden z żołnierzy tej formacji, ppor. Tadeusz Krzyżaniak.
– Rzecz działa się w październiku 1944 roku właśnie tutaj, w trakcie walk o Bredę. Jak wspominał ów oficer, mieszkańcy miasta wykorzystywali każdą przerwę w wymianie ognia, aby okazać wdzięczność polskim żołnierzom. W żołnierzach widzieli bowiem wyzwolicieli spod niemieckiej okupacji. Czynili to w najprostszy, a zarazem najbardziej wzruszający sposób – dzieląc się kubkiem kawy zbożowej, kawałkiem chleba czy papierosem
– powiedział.
Szef UdSKiOR przypomniał, że pewnego dnia ppor. Krzyżaniak zobaczył ojca z kilkuletnim synem, zbliżających się do dwóch polskich żołnierzy czuwających przy karabinie.
– W ręku Holender niósł dzban z gorącą kawą. +Ci żołnierze to twoi oswobodziciele, podziękuj im za to+ – powiedział ojciec do syna. Chłopiec nie zdążył. Świst pocisków zlał się z eksplozją, zginęli polscy żołnierze i Holender – opowiadał. – Wylała się gorąca kawa, która zmieszała się z polską i holenderską krwią
– dodał.
Ppor. Krzyżaniak szybko zaniósł rannego chłopca do domu, a stamtąd wojskowy ambulans zabrał go do szpitala. Parell zaznaczył, że ranny chłopiec przeżył tylko dzięki tej pomocy.
– Ta historia ukazuje bliski związek dwóch narodów, których przedstawiciele spotkali się w wojennym zamęcie 80 lat temu. Ten związek trwa do dziś. Przekonujemy się o tym zawsze i na każdym kroku w tym mieście, w którym obecność polskich żołnierzy została upamiętniona w wyjątkowy sposób. Przekonujemy się również o tym i w tej chwili, gdy jesteśmy tak serdecznie przyjmowani przez naszych holenderskich przyjaciół
– podkreślił Parell.
1. Dywizja Pancerna została powołana do życia 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po intensywnym szkoleniu, w składzie 1. Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Odegrała znaczącą rolę w bitwie pod Falaise, zamykając okrążenie wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej w tzw. kotle. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię.
We wrześniu 1944 r. 1. Polska Dywizja Pancerna przekroczyła granice Holandii, wyzwalając kolejno m.in. Axel, Hulst, Baarle-Nassau, Bredę, Oosterhout, Moerdijk, Emmen. Swój szlak bojowy 1. PDP zakończyła zdobyciem niemieckiej bazy w Wilhelmshaven.
Holandia (podobnie jak Belgia) stała się po wojnie nową ojczyzną dla kilkuset polskich żołnierzy. Wielu z nich otrzymało po wojnie honorowe obywatelstwa miast, którym przywracali wolność. W uznaniu zasług 1. Polska Dywizja Pancerna uhonorowana została Wojskowym Orderem Wilhelma, stanowiącym najstarsze i najwyższe odznaczenie Królestwa Niderlandów. Dowódcy dywizji przyznano na wniosek mieszkańców Bredy honorowe obywatelstwo Holandii.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:
Na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Bredzie odsłonięto pomnik gen. Stanisława Maczka
Odsłonięciem pomnika gen. Stanisława Maczka na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan w Bredzie – gdzie spoczywa gen. Maczek i jego podkomendni – rozpoczęły się w piątek uroczystości upamiętniające...
Czytaj więcejMieszkańcy Bredy z entuzjazmem powitali weterana dywizji pancernej gen. Maczka
Mieszkańcy Bredy – miasta wyzwolonego przed 80 laty spod niemieckiej okupacji przez 1. Dywizję Pancerną gen. Stanisława Maczka – oklaskami przywitali w sobotę weterana tej słynnej jednostki, kpt. Eugeniusza Niedzielskiego ps. Nead.
Breda do dziś określana jest jako najbardziej polska miejscowość w Holandii. Podczas II wojny światowej była ważnym węzłem komunikacyjnym, dlatego Niemcy – okupujące Holandię od maja 1940 r. – utworzyły w niej silny bastion obrony przed atakiem wojsk alianckich. Tymczasem przez Bredę wiodła najkrótsza droga do opanowania ujścia Mozy, co było jednym z zadań 1. Dywizji. Polacy musieli związać walką aż trzy niemieckie dywizje piechoty. Po zaciętych walkach 29 października 1944 r. miasto zostało zdobyte przez żołnierzy gen. Maczka.
W sobotę po południu uroczystości rocznicowe odbyły się m.in. przed tablicą poświęconą tym żołnierzom. Upamiętnia ona wyzwolenie miasta oraz mszę polową, celebrowaną dokładnie w tym miejscu 11 listopada 1944 r., w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
W uroczystościach uczestniczyli m.in. weteran 1. Dywizji kpt. Eugeniusz Niedzielski, szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell, jego zastępca Michał Syska, ambasador RP w Królestwie Niderlandów Margareta Kassangana oraz burmistrz Bredy Paul Depla. Obecni byli też m.in. gen. Jarosław Mika oraz orkiestra i żołnierze 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej z Żagania wraz z dowódcami podległych jednostek wojskowych.
Na uroczystość przybyli ponadto przedstawiciele organizacji polonijnych, rodziny żołnierzy 1. Dywizji, a także przedstawiciele polskiego parlamentu, w tym senatorzy Grzegorz Schetyna i Władysław Komarnicki.
Mieszkańcy Bredy przywitali kpt. Niedzielskiego oklaskami oraz okrzykami wdzięczności. Dookoła weterana pojawiły się także polskie symbole, m.in. biało-czerwone flagi. Holendrzy do dziś są wdzięczni Polakom za to, że wypierając Niemców, nie zniszczyli ich miasta.
Dowódca 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej gen. Piotr Fajkowski przypomniał, że jednostka ta na co dzień kultywuje tradycje 1. Dywizji Pancernej oraz „stoi na straży pamięci o bohaterskich żołnierzach dowodzonych przez legendarnego gen. Maczka”. Podkreślił, że Breda jest miejscem szczególnie ważnym w tej pamięci.
Schetyna podkreślił, że wyzwolenie Bredy miało znaczenie taktyczne, ale też symboliczne. Zaznaczył, że dużą wartość miała współpraca i wspólnota krajów, które pozostają aktualnymi wartościami.
Burmistrz Bredy Depla zwrócił się natomiast do kpt. Niedzielskiego, dziękując mu za wyzwolenie miasta. Wyraził dumę z faktu, że na uroczystości przyszło tak wiele osób, aby wspólnie celebrować odzyskaną 80 lat temu wolność.
Podczas uroczystości Parell odznaczył medalami „Pro Patria” proboszcza polskiej parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Bredzie ks. Józefa Okonka oraz prezesa Fundacji Komitetu Corocznych Obchodów Wyzwolenia Bredy Josefa Adrianusa Figlarka. Odznaczenie wręczono także Iwonie Januszajtis-Neale.
Po uroczystości przez centrum miasta na Grote Markt przeszła defilada Wojskowej Asysty Honorowej z Polski (w tym Orkiestry Wojskowej z Żagania), weteranów, harcerzy, młodzieży szkolnej i mieszkańców Bredy, a także Polaków mieszkających w Holandii. Paradę zakończyło symboliczne bicie w dzwony na cześć polskich wyzwolicieli.
Następnie na placu Zamkowym w Bredzie wystąpiła Orkiestra Wojskowa z Żagania wraz z chórem Gaudium Uniwersytetu Wrocławskiego; wystąpił także Zespół Pieśni i Tańca „Syrena” z Brunssum.
1. Dywizja Pancerna została powołana do życia 25 lutego 1942 r. na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po intensywnym szkoleniu, w składzie 1. Armii Kanadyjskiej, ruszyła ona na otwarty w czerwcu 1944 r. front zachodni. Odegrała znaczącą rolę w bitwie pod Falaise, zamykając okrążenie wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej w tzw. kotle. Zwycięski marsz dywizji pod dowództwem gen. Maczka wiódł przez północną Francję, Belgię i Holandię aż po wielką bazę niemieckiej marynarki wojennej w Wilhelmshaven. „Bijcie się twardo, ale po rycersku” – mówił do swych żołnierzy gen. Maczek.
Holandia, podobnie jak Belgia, stała się po wojnie nową ojczyzną dla kilkuset polskich żołnierzy. Wielu z nich otrzymało po wojnie honorowe obywatelstwa miast, którym przywracali wolność. W uznaniu zasług 1. Dywizja Pancerna uhonorowana została Wojskowym Orderem Wilhelma, stanowiącym najstarsze i najwyższe odznaczenie Królestwa Niderlandów. Dowódcy dywizji przyznano na wniosek mieszkańców Bredy honorowe obywatelstwo Holandii.
Po zakończeniu wojny generał Maczek nie wrócił do Polski. Zamieszkał w Edynburgu, gdzie zmarł 11 grudnia 1994 r. Leży pochowany na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym przy Ettensebaan w Bredzie.
Czytaj także:
W holenderskiej Bredzie dziś odsłonięcie pomnika generała Maczka
W holenderskiej Bredzie rozpoczynają się dziś obchody 80. rocznicy wyzwolenia miasta przez żołnierzy 1. Polskiej Dywizji Pancernej. Jednym z akcentów wydarzeń jest odsłonięcie pomnika generała Stanisława Maczka przy cmentarzu...
Czytaj więcej