Do ostatniego sprawdzianu z WF przystąpiło 87 proc. żołnierzy zawodowych, pozytywną ocenę uzyskało 80 procent; wyniki mogą się poprawić, bo jesienią do egzaminu mogą przystąpić nie tylko ci, którzy nie zdawali, ale i ci, którzy chcą lepszej oceny – poinformował PAP Sztab Generalny WP.
Pod koniec czerwca NIK opublikowała raport z kontroli przeprowadzonej w latach 2020-22 w czterech jednostkach podległych Dowództwu Generalnemu RSZ. Izba stwierdziła, że w tym okresie „nie zapewniono żołnierzom porannego rozruchu, obowiązkowego wymiaru zajęć z wychowania fizycznego oraz niezbędnej infrastruktury do ćwiczeń”.
W 2022 r. do egzaminu ze sprawności fizycznej nie przystąpiło 17 procent żołnierzy, a 9 procent otrzymało z niego oceny niedostateczne. Artykuł o niedostatecznej tężyźnie fizycznej i lekceważącym podejściu wielu dowódców do sprawności fizycznej opublikował po raporcie NIK portal Defence24.pl.
Jak powiedział PAP, odnosząc się do raportu NIK i tekstu portalu szef Wydziału WF i Sportu Sztabu Generalnego WP Paweł Łępa, wśród żołnierzy widać wzrost dbałości o sprawność fizyczną i świadomości, że ocena z WF jest brana pod uwagę przy opiniowaniu służbowym żołnierza. „Widzę też postęp w porównaniu do wcześniejszych lat. Jest znaczna poprawa jeśli chodzi o zwolnienia lekarskie” – dodał.
Do egzaminu przystąpiło 87 procent wojskowych
Według najnowszych danych – jeszcze nie wszystkie zostały wprowadzone do systemu informatycznego – w bieżącym roku do egzaminu przystąpiło 87 proc. żołnierzy zawodowych przystąpiło do egzaminu, pozytywną ocenę uzyskało 80 procent. Do sprawdzianu nie podeszło 13 proc. żołnierzy, przy czym zwolnienie lekarskie było powodem w 4 proc. przypadków nieprzystąpienia. W ubiegłym roku był to powód 5,89 proc., a przed dwoma laty 9 proc. przypadków niepodejścia do sprawdzianu.
Według kmdr. por. Łępy odsetek niezdających w bieżącym roku z przyczyn zdrowotnych może jeszcze zmaleć.
Żołnierze, którzy nie podeszli do sprawdzianu w głównym terminie (maj-czerwiec), np. z powodu zwolnienia lekarskiego, mogą zdawać egzamin we wrześniu. Nowością jest, że od tego roku z jesiennego terminu mogą korzystać także żołnierze, którzy chcą poprawić swój wcześniejszy wynik.
Łępa zapewnił, że z roku na rok poprawia się dostępność obiektów sportowych (ich niedostatek wytknęła NIK), są budowane nowe, a istniejące poddawane remontom. Jeżeli któraś jednostka wojskowa nie dysponuje własnymi obiektami, może skorzystać tych, które należą do innych jednostek w danym garnizonie.
W Czarnej Dywizji nie ćwiczą… bo mają inne zajęcia
Według szefa wydziału WF w SGWP nie należy uogólniać stwierdzenia, że powodem opuszczania zajęć sportowych często jest kolizja z innymi zajęciami szkoleniowymi (taki powód ponad 40 proc. nieobecności na zajęciach z WF Izba stwierdziła w 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu).
„Zdecydowana większość kadry uczestniczy w zajęciach sportowych organizowanych rzez wojsko i instytucje cywilne. Niewielki odsetek unikających zajęć znajduje się wszędzie. Widać raczej dbałość o zdrowie i świadomość potrzeby utrzymania formy”.
Według SGWP pozytywny wpływ na sprawność fizyczną ma też współzawodnictwo. Łępa zwrócił uwagę, że aby wybrać zawodników na odpowiednio wysokim poziomie, w zawodach na różnych szczeblach musi rywalizować wielu żołnierze, a ci, którzy uczestniczą w zawodach, inspirują pozostałych. „Gros tych konkurencji to dyscypliny ściśle wojskowe, które kształtują wartości bojowe, wymagają np. współdziałania w grupie współdziałanie w grupie” – powiedział Łępa. Do tych dyscyplin należą strzelanie, pokonywanie tzw. OSF – ośrodka sprawności fizycznej, bieg patrolowy, wielobój żołnierski, pływanie, biegi na orientację, judo oraz gry zespołowe.
NIK: brak wystarczającej ilości zajęć WF
NIK stwierdziła, że w kontrolowanym okresie zasadniczą nieprawidłowością było „nierealizowanie obowiązkowego wymiaru zajęć z WF” i nie wypełniła tego zadania żadna z czterech kontrolowanych jednostek. Izba zwróciła uwagę, że w czasie pandemii Covid-19 odwołano wiele ćwiczeń dowódczo-sztabowych, zajęć poligonowych oraz ćwiczeń międzynarodowych z udziałem polskich jednostek.
Z drugiej strony Dowództwo Generalne organizowało w tym samym czasie „dodatkowe, nieobowiązkowe zajęcia sportowe i zgrupowania kondycyjno-szkoleniowe, które stwarzały niepotrzebne ryzyko zachorowania żołnierzy”. Stwierdziła też, że nierzetelnie prowadzono rejestr zajęć z WF. Izba wystąpiła do ministra obrony m.in. o przygotowanie i wprowadzenie rozwiązań umożliwiających skuteczne egzekwowanie udziału żołnierzy w egzaminie ze sprawności fizycznej oraz motywowanie ich do jego zaliczenia.
Do utrzymywania sprawności fizycznej niezbędnej do wykonywania zadań służbowych zobowiązuje żołnierza zawodowego ustawa o obronie ojczyzny.(PAP)