Hiszpanie wrzucili Niemców do piekła. Rozpaczliwy faul Carvajala

Fot. PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

Fot. PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

Mecz Hiszpanii z Niemcami, okrzyknięty przez media przewczesnym finałem, nie zawiódł oczekiwań. Było to wspaniałe i dramatyczne widowisko, z którego zwycięsko wyszli goście dzięki bramce w końcówce dogrywki Mikela Merino.

Hiszpania – Niemcy 2:1 po dogrywce

Ćwierćfinał: Hiszpania – Niemcy 2:1 po dogrywce (1:1, 0:0). 

Bramki: 1:0 Dani Olmo (51), 1:1 Florian Wirtz (89), 2:1 Mikel Merino (119-głową). 

Żółta kartka – Hiszpania: Robin Le Normand, Ferran Torres, Unai Simon, Dani Carvajal, Rodri. Niemcy: Antonio Ruediger, David Raum, Robert Andrich, Toni Kroos, Maximilian Mittelstadt, Florian Wirtz.

Czerwona kartka za drugą żółtą – Hiszpania: Dani Carvajal (120+5-faul).

Sędzia: Anthony Taylor (Anglia). Widzów 54 000. 

Hiszpania: Unai Simon – Dani Carvajal, Robin Le Normand (46. Nacho Fernandez), Aymeric Laporte, Marc Cucurella – Lamine Yamal (63. Ferran Torres), Rodri , Pedri (8. Dani Olmo), Fabian Ruiz (102. Joselu), Nico Williams (80. Mikel Merino) – Alvaro Morata (80. Mikel Oyarzabal). 

Niemcy: Manuel Neuer – Joshua Kimmich, Antonio Ruediger, Jonathan Tah (80. Thomas Mueller), David Raum (57. Maximilian Mittelstadt) – Jamal Musiala, Emre Can (46. Robert Andrich), Ilkay Guendogan (57. Niclas Fuellkrug), Toni Kroos, Leroy Sane (46. Florian Wirtz) – Kai Havertz (91. Waldemar Anton).

W Stuttgarcie zmierzyły się dwie najbardziej utytułowane drużyny w historii mistrzostw Europy. Każda z nich trzykrotnie wygrała Euro, a na turnieju w Niemczech obie prezentowały się bardzo dobrze. Hiszpanie pewnie wygrali wszystkie cztery mecze, przy bilansie bramek 9-1. Gospodarze odnieśli trzy zwycięstwa i zremisowali ze Szwajcarią 1:1. Stosunek bramek mieli równie imponujący: 10-2. 

Pierwsza połowa była tylko przedsmakiem piłkarskiej uczty. Częściej atakowali Hiszpanie, strzelali Pedri, Lamine Yamal z rzutu wolnego i Dani Olmo. Niemcy odpowiedzieli główką i strzałem z pola karnego Kaia Havertza. Nie były to jednak akcje, które mogły zaskoczyć klasowych bramkarzy, jakimi są Unai Simon i Manuel Neuer. 

Tuż po przerwie najlepszą z dotychczasowych okazji strzeleckich miał Alvaro Morata, który z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. W 51. minucie padł pierwszy gol. Lamine Yamal idealnie wyłożył piłkę Daniemu Olmo, a ten w pełnym biegu oddał precyzyjny strzał w lewy róg. Neuer wyciągnął się jak struna, ale nie sięgnął piłki. 

To zmusiło Niemców do zaatakowania hiszpańskiej bramki. Gospodarze napierali coraź groźniej, swoją szansęmiał Robert Andrich i kolejną Havertz, którego uderzenie zablokował Dani Carvajal. W 77. minucie Niclas Fuellkrug w trudnej sytuacji, prawie leżąc, posłał piłkę obok Simona, ale trafiła w słupek. 

Kilka minut później hiszpański bramkarz popełnił błąd. Wybił piłkę wprost pod nogi rywali, a Havertz próbował go przelobować. Nieskutecznie. 

Wreszcie w 89. minucie gospodarze dopięli swego. Po dośrodkowaniu Joshua Kimmich odegrał piłkę głową do tyłu i Florian Wirtz strzelił nie do obrony. Piłka minęła gąszcz nóg hiszpańskich obrońców, odbiła się od słupka i wpadła do siatki. 1:1. 

W dogrywce najwięcej kontrowersji wzbudziła sytuacja w 107. minucie, kiedy po strzale jednego z niemieckich piłkarzy piłka dotknęła ręki Marca Cucurelli. Gospodarze domagali się rzutu karnego, ale angielski arbiter Anthony Taylor pozostał niewzruszony. 

W 119. minucie nastąpiła decydująca akcja. Dani Olmo idealnie dośrodkował do Merino i pomocnik Realu Sociedad zdobył głową zwycięską bramkę. 

Niemcy rzucili się jeszcze do ataku, mając w ostatnich sekundach przewagę liczebną po czerwonej kartce dla Carvajala, ale wyrównać i doprowadzić do konkursu karnych nie zdołali. Toni Kroos, mistrz świata z 2014 roku i wieloletni piłkarz Realu Madryt, z opuszczoną głową opuszczał boisko. W ten sposób zakończył karierę piłkarską. 

W półfinale Hiszpania zagra ze zwycięzcą drugiego piątkowego meczu Francja – Portugalia.

Dalsza część tekstu pod grafiką

Mistrzostwa Europy 2024 – Hiszpania – Niemcy 2:1 po dogrywce (opinie)

Po meczu Hiszpania – Niemcy (2:1 po dogrywce) powiedzieli: 

Luis de la Fuente (trener reprezentacji Hiszpanii):

– Jest to moment, żeby docenić to, co osiągnęliśmy i cieszyć się. Pod względem fizycznym zobaczymy, jak możemy się poprawić w ciągu najbliższych kilku dni. Jestem pewien, że wszyscy zawodnicy są gotowi na półfinał. Grają na bardzo wysokim poziomie. Są nienasyceni. Jestem dumny, że mogę trenować takich piłkarzy. Wielu z nich znam od wielu lat. Są przyzwyczajeni do rywalizacji na najwyższym poziomie i mają szansę wygrać turniej. Oczywiście zawsze jest coś do poprawy, ale nie możemy kwestionować ich dumy, jakości i zaangażowania. 

Julian Nagelsmann (trener reprezentacji Niemiec):

– Gratulacje dla Hiszpanii za dotarcie do półfinału. W drugiej połowie byliśmy lepsi, od 60. minuty byliśmy wyraźnie lepszym zespołem. Wyrównanie było w pełni zasłużone. Straciliśmy bramkę w końcówce dogrywki. W szatni powiedziałem zawodnikom, że nie zasłużyli na odpadnięcie z turnieju. Wszyscy tęsknimy za rodzinami, ale nikt z nas nie chciał wyjeżdżać. W ciągu tych sześciu tygodni w grupie panowała bardzo dobra atmosfera. Można powiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko, żeby wygrać ten mecz. Każdy zawodnik, niezależnie od tego, czy zaczynał w pierwszym składzie, czy siedział na ławce rezerwowych, dał z siebie wszystko. To bolesna porażka. 

– Nie da się przecenić Toniego Kroosa. Z pewnością jest jednym z największych niemieckich piłkarzy (Kroos zapowiedział, że po Euro 2024 zakończy karierę piłkarską – PAP). Wszyscy wiedzą, jakie odnosił sukcesy, ale nie każdy zna jego charakter. Po meczu rozmawiał z drużyną. Dla niego osobiście jest to bardzo trudny moment.

Hiszpańskie media: wiktoria nad gospodarzami Euro to niczym wygrany finał

Piątkowe (5 lipca) zwycięstwo 2:1 Hiszpanii w ćwierćfinale rozgrywanych w Niemczech piłkarskich mistrzostw Europy nad gospodarzami turnieju jest niczym wygranie finału Euro – twierdzą hiszpańskie media.

Rozgłośnia RNE i telewizja TVE odnotowują, że piątkowe starcie w Stuttgarcie było jak dotychczas największym wyzwaniem dla podopiecznych trenera Luisa de la Fuente. Wskazują, że wcześniejsi rywale nie stanowili dla Hiszpanów większego zagrożenia. 

Według komentatorów La Roja w starciu z gospodarzami mistrzostw Europy zaprezentowała wysoką determinację i wolę walki oraz odporność psychiczną. Odnotowują, że choć zwycięstwo uciekło hiszpańskim graczom na krótko przed zakończeniem regulaminowego czasu ćwierćfinału, ale okazali oni swoją wielkość pokonując Niemców w końcówce dogrywki. 

Dla madryckiego dziennika “El Pais” ważnym wydarzeniem piątkowego meczu jest rozczarowująca porażka na zakończenie kariery dla pomocnika Toniego Kroosa, wieloletniego gracza Realu Madryt. 

– Hiszpania wchodzi do półfinałów Euro i wysyła na emeryturę Kroosa

– podsumowała stołeczna gazeta w swoim internetowym wydaniu. 

Komentatorzy z Hiszpanii podkreślają, że o sile zespołu Luisa de la Fuente decydują nie tylko gracze z pierwszego składu, ale również rezerwowi. Odnotowują, że po raz kolejny kluczową dla zwycięstwa bramkę zdobył zawodnik, który nie ma miejsca w podstawowej jedenastce – Mikel Merino. 

– Weszliśmy głową do półfinału

– podsumował piątkowy mecz przeciwko Niemcom madrycki dziennik sportowy “AS”, odnotowując, że główka Merino dała upragniony awans zespołowi La Roja, kiedy zbliżała się seria rzutów karnych. 

Zdaniem dziennikarzy stołecznej gazety Hiszpania pokazała charakter “umiejąc cierpieć”, do czasu “rzutu na taśmę”, który wyeliminował gospodarzy z turnieju. 

Z kolei sportowy dziennik “Marca” w wielu przymiotnikach opisuje “chwalebne i bohaterskie zwycięstwo”, “historyczny sukces w emocjonującym meczu” oraz “niezapomniany pojedynek” przeciwko Niemcom. 

W ocenie hiszpańskiej gazety dramaturgia spotkania, w którym La Roja wyeliminowała Niemców stawia piątkowy mecz wśród jednego z największych spektakli tegorocznego Euro.

Niemieckie media po porażce z Hiszpanią: koniec letniej bajki

Po porażce Niemiec w Stuttgarcie z Hiszpanią 1:2 w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw Europy tamtejsze media piszą o dramacie, szoku i „gorzkim końcu letniej bajki”.

Oczekiwana „letnia bajka” piłkarskiej reprezentacji „dobiegła dramatycznego końca. Trzykrotni mistrzowie Europy przegrali 1:2 po dogrywce ze swoimi odwiecznymi rywalami, Hiszpanią, w ćwierćfinale i nie odegrają już żadnej roli w ostatnim rozdziale mistrzostw Europy” – napisał portal dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. 

– Hiszpania kończy marzenie Niemiec o tytule (zdobytym) u siebie

– dodał portal tygodnika „Spiegel”. 

– Marzenie o zdobyciu tytułu we własnym kraju legło w gruzach. Niemcy przegrały z Hiszpanią 2:1 w najbardziej gorzki sposób, jaki można sobie wyobrazić

– podkreślono w internetowym wydaniu dziennika „Berliner Morgenpost”. 

– Niemcy nieszczęśliwie przegrały z Hiszpanią w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw Europy. Gospodarze byli lepszą drużyną w dogrywce, ale przegrali po golu w ostatniej minucie

– napisał dziennik „Welt”. 

– Nokaut w ostatniej minucie: marzenia Niemców o tytule kończą się w dogrywce” – podsumował po meczu portal RND. „Cóż za dramat, co za energetyczny występ, co za gorzkie rozczarowanie. (…) Dominacja Hiszpanii brutalnie zakończyła letnią czarno-czerwono-złotą (barwy niemieckiej flagi – PAP) letnią radość”. Po trzech „pełnych energii tygodniach świętowania bramek i meczów w dobrej atmosferze marzenie o czwartym tytule mistrza Europy skończyło się za wcześnie dwa kroki przed finałem. 

Portal dziennika „Bild” napisał: „Och, jakie to gorzkie! Nasz letni bajkowy sen został dramatycznie przerwany!. To był dramatyczny mecz, którego świadkami było 51 000 widzów na stadionie w Stuttgarcie oraz miliony fanów przed telewizorami i w strefach kibiców”. „Bild” zapewnił: „Cierpimy razem z wami!” 

Portal stacji ZDF zauważył, że reprezentacja Niemiec została wyeliminowana w ćwierćfinale mistrzostw Europy „po wspaniałej walce”. 

Dziennik „Berliner Zeitung” zatytułował relację z meczu: „Niemiecka letnia bajka 2.0 kończy się szokiem”.

Piłkarska radość w koszykarskim barze w Walencji

Hiszpańscy kibice piłkarscy oglądający w jednym z barów w Walencji ćwierćfinałowy mecz mistrzostw Europy swojej reprezentacji z Niemcami (2:1 po dogrywce) żywiołowo reagowali na wydarzenia na boisku. „Teraz jesteśmy faworytem do końcowego triumfu” – powiedział PAP Jesus Jimenez.

„Cafeteria Valencia Basket Club” przy Plaza Cultura del Esfuerzo, przylegająca do treningowej sali Alqueria del Basket, gdzie koszykarskie reprezentacje przygotowują się do meczów olimpijskiego turnieju kwalifikacyjnego, nie była w piątkowy wieczór wypełniona w stu procentach. Jednak stoliki w pobliżu stojącego pod ścianą telewizora były obsadzone z każdej strony. Na blatach w umiarkowanych ilościach przybywało butelek z piwem i innych napojów. 

Panowała rodzinna atmosfera. Po sali kręciły się kilkuletnie maluchy, których mecz interesował średnio. Gdzieś z boku starały się ich zabawiać mamusie. Tatusiowie oglądali mecz, komentowali ciszej lub głośniej zagrania obydwu zespołów, decyzje sędziego, chwalili bądź ganili swoich piłkarzy. O ciszy w tym lokalu można było zapomnieć. 

Hiszpania prowadziła do przerwy 1:0, Niemcy mocno starali się odrobić straty, trzeba było wspierać swoją reprezentację. Głębokie głośne westchnienie ulgi dało się słyszeć, po kolejnym ataku Niemców i strzale z pola karnego Niclasa Fuellkruga, który posłał piłkę obok Unai Simona, ale ta trafiła w słupek. Głośne okrzyki „Biegnij! Biegnij!” pojawiły się przy kontrataku wyprowadzanym przez Hiszpanów. 

Gdy w 89. minucie Florian Wirtz zdobył wyrównującą bramkę, goście baru złapali się za głowy.

– Bramkarz nie miał szans, piłka odbiła się jeszcze od słupka

– komentowano.

Głośne okrzyki zerwały się, gdy sędzia nie zareagował po ewidentnym popchnięciu Mikela Oyarzabala przez Toniego Kroosa. 

Mocne „Uff” rozległo się w 107. minucie, gdy po strzale jednego z niemieckich piłkarzy piłka dotknęła ręki stojącego w polu karnym Marca Cucurelli, a angielski arbiter Anthony Taylor pozostał niewzruszony wobec protestów gospodarzy. 

Gdy w 119. min Mikel Merino zdobył głową bramkę na 2:1, wszyscy podskoczyli niemal do sufitu. „Gooooool!”. „Jak on to świetnie zrobił” – chwalono pomocnika Realu Sociedad San Sebiastian. Im bliżej końca dogrywki, przy akcjach przenoszących się z jednego pola karnego na drugie, tym było głośniej – aż do ostatniego gwizdka sędziego. 

2:1. Hiszpania wygrała piąty kolejny mecz w turnieju, tym razem z zespołem gospodarzy. 

– Po golu zdobytym przez Hiszpanię, piłkarze Niemiec przycisnęli, grali lepiej i zasłużyli na wyrównującą bramkę. W dogrywce to już była loteria, każdy mógł wygrać. Dobrze, że to my, ale mogli to zrobić także Niemcy. Szanse w meczu półfinałowym? Myślę, że Hiszpania jest teraz faworytem do końcowego triumfu w Euro

– skomentował Jimenez, który oglądał mecz z żoną Marią Jesus i 15-letnim synem. 

– Hector gra w koszykówkę w drużynie kadetów UCAM Murcia. Właśnie dzisiaj skończył tygodniowy campus organizowany przez Valencia Basket i zaraz wracamy do domu

– zakończył hiszpański kibic.

Mistrzostwa Europy 2024 – wyniki i program fazy pucharowej

Wyniki i program fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw Europy:

1/8 finału

29 czerwca, sobota
1. Szwajcaria – Włochy 2:0 (1:0)
2. Niemcy – Dania 2:0 (0:0)

30 czerwca, niedziela
3. Anglia – Słowacja 2:1 po dogrywce (1:1, 0:1)
4. Hiszpania – Gruzja 4:1 (1:1)

1 lipca, poniedziałek
5. Francja – Belgia 1:0 (0:0)
6. Portugalia – Słowenia 0:0, karne 3-0

2 lipca, wtorek
7. Rumunia – Holandia 0:3 (0:1)
8. Austria – Turcja 1:2 (0:1)

ćwierćfinały

5 lipca, piątek
Hiszpania – Niemcy 2:1 po dogrywce (1:1, 0:0)
Portugalia – Francja 0:0 po dogrywce, karne 3-5

6 lipca, sobota
Anglia – Szwajcaria (Duesseldorf, 18.00)
Holandia – Turcja (Berlin, 21.00)

półfinały

9 lipca, wtorek
Hiszpania – Francja (Monachium, 21.00)

10 lipca, środa
Holandia/Turcja – Anglia/Szwajcaria (Dortmund, 21.00)

finał – 14 lipca, niedziela (Berlin, 21.00).

Mistrzostwa Europy 2024 – osiągnięcia gospodarzy

Niemcy są pierwszym gospodarzem piłkarskich mistrzostw Europy, który zakończył udział w ćwierćfinale. W piątek na tym etapie rywalizacji ulegli po dogrywce Hiszpanii 1:2. 

Niemcy jednocześnie „złamali zasadę”, że jeśli gospodarze już awansowali do fazy pucharowej, to później zatrzymywali się co najmniej na półfinale. 

Do tej pory reprezentacja kraju-organizatora trzykrotnie sięgnęła po tytuł. Dokonali tego Hiszpanie w 1964, Włosi w 1968 i Francuzi w 1984 roku. 

Poprzednio, gdy impreza miała jednego organizatora – w 2016 roku we Francji, ekipa gospodarzy dotarła do finału. W 2021 roku turniej gościł aż w 11 państwach. 

Trzy razy zdarzyło się, że gospodarz Euro nie zdołał przebrnąć fazy grupowej. Tak było w latach 2000, 2008 i 2012, gdy turniej organizowały po dwa kraje, choć w tym pierwszym przypadku jeden ze współgospodarzy – Holandia – osiągnął półfinał.

Osiągnięcia gospodarzy piłkarskich mistrzostw Europy:

1960 Francja 4. miejsce
1964 Hiszpania mistrzostwo
1968 Włochy mistrzostwo
1972 Belgia 3. miejsce
1976 Jugosławia 4. miejsce
1980 Włochy 4. miejsce
1984 Francja mistrzostwo
1988 Niemcy półfinał
1992 Szwecja półfinał
1996 Anglia półfinał
2000 Belgia/Holandia Holandia – półfinał
Belgia – faza grupowa
2004 Portugalia 2. miejsce
2008 Austria/Szwajcaria oba zespoły – faza grupowa
2012 Polska/Ukraina oba zespoły – faza grupowa
2016 Francja 2. miejsce
2021 11 krajów –
2024 Niemcy ćwierćfinał

Exit mobile version