No mercy? – Non, merci. Polska remisuje z Francją

Fot. PAP/Leszek Szymański

Fot. PAP/Leszek Szymański

Pozytywnym akcentem piłkarska reprezentacja Polski zakończyła udział w Euro 2024. We wtorek w Dortmundzie biało-czerwoni, którzy nie mieli już szans na awans do 1/8 finału, zremisowali z wicemistrzami świata Francuzami 1:1.

Do wyjściowych składów obu zespołów powrócili zmagający się wcześniej z kłopotami zdrowotnymi kapitanowie Robert Lewandowski i Kylian Mbappe.

Grupa D: Polska 1:1 w 79. min.

Bramki: 1:0 Kylian Mbappe (56-karny), 1:1 Robert Lewandowski (79-karny).

Żółta kartka – Francja: Adrien Rabiot. Polska: Nicola Zalewski, Paweł Dawidowicz, Karol Świderski.

Sędzia: Marco Guida (Włochy). Widzów: 59 728.

Francja: Mike Maignan – Jules Kounde, William Saliba, Dayot Upamecano, Theo Hernandez – Aurelien Tchouameni (81. Youssouf Fofana), N’Golo Kante (61. Antoine Griezmann), Adrien Rabiot (61. Eduardo Camavinga) – Ousmane Dembele (86. Randal Kolo Muani), Kylian Mbappe, Bradley Barcola (61. Olivier Giroud). 

Polska: Łukasz Skorupski – Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Kacper Urbański, Sebastian Szymański (68. Karol Świderski), Nicola Zalewski (68. Michał Skóraś) – Robert Lewandowski.

Pierwszą groźną okazję Francuzi stworzyli w 19. minucie, kiedy strzelał Ousmane Dembele. Bramkarz Łukasz Skorupski popisał się jednak świetną interwencją. Polacy najbliżej gola byli w 34. minucie, gdy główka Roberta Lewandowskiego była minimalnie niecelna. 

„Trójkolorowi” solidnie podkręcili tempo w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy. Raz po raz stwarzali zagrożenie, jednak Skorupski bronił bez zarzutu, m.in. strzały Kyliana Mbappe, który wrócił do składu w specjalnej masce chroniącej złamany nos. 

Również początek drugiej części spotkania należał do Francuzów, a efektem ich przewagi był w 56. minucie gol z rzutu karnego Mbappe. Chwilę wcześniej Jakub Kiwior sfaulował Dembele. 

Polakom udało się zaskoczyć rywali 20 minut później. Lewandowski zgrał piłkę do Karola Świderskiego, a ten w polu karnym zostało sfaulowany przez Dayota Upamecano. Sędzia początkowo puścił grę, ale po analizie VAR podyktował „jedenastkę”. 

Do jej wykonania podszedł Lewandowski. W swoim stylu stawiał drobne kroki, niemal się zatrzymywał. Uderzył lekko i Mike Maignan obronił. Francuski bramkarz wyszedł jednak z bramki tuż przed oddaniem strzału i arbiter zarządził powtórkę. Lewandowski wykonał ją podobnie, ale tym razem uderzył nieco mocniej i przede wszystkim precyzyjniej. Piłka wpadła do siatki przy samym słupku. 

Niemal identyczna sytuacja była podczas mistrzostw świata 2022 w Katarze, gdy Polska w 1/8 finału przegrała z Francją 1:3. Lewandowski również trafił po powtórzonym karnym. 

Choć w ostatnich minutach znów przewagę miała Francja, to wynik nie uległ już zmianie. Do końca świetnie bronił Skorupski i został wybrany Piłkarzem Meczu. 

We wcześniejszych spotkaniach Euro 2024 Polska przegrała z Holandią 1:2 i z Austrią 1:3. 

W drugim wtorkowym meczu grupy D Austria pokonała Holandię 3:2 i zajęła pierwsze miejsce. Na drugim uplasowała się Francja, a na trzecim Holandia, która również zagra w fazie pucharowej.

Probierz: tak właśnie chcemy grać w piłkę

Selekcjoner reprezentacji Michał Probierz powiedział po remisie z Francją 1:1 na zakończenie występów w mistrzostwach Europy, że chce, aby jego zespół właśnie tak grał w piłkę. „Rywalizowaliśmy jak równy z równym z wicemistrzem świata. Stworzyliśmy świetne widowisko” – dodał.

Porażki z Holandią 1:2 oraz z Austrią 1:3 sprawiły, że biało-czerwoni już po dwóch kolejkach w grupie D stracili szansę awansu. W ostatnim meczu dali jednak kibicom powody do radości. 

– Bardzo dziękuję wszystkim fanom, którzy nas wspierali. Mimo braku szans awansu do końca staraliśmy się powalczyć. Mieliśmy dzisiaj wiele fragmentów, które chcemy przełożyć na kolejne mecz. Tak właśnie chcemy grać

– powiedział Probierz na konferencji prasowej po spotkaniu w Dortmundzie.

– Wszyscy chcieliśmy zostać tutaj jak najdłużej. Żałuję braku awansu, ale wierzę, iż stworzyliśmy tutaj podwaliny pod to, że możemy rywalizować z każdym. Dzisiaj pokazaliśmy, że z wicemistrzem świata potrafimy grać jak równy z równym. Stworzyliśmy dobre widowisko. Wielka chwała zawodnikom. Nie wiem, jak na górze, ale na dole, przy murawie, było bardzo gorąco. Chwilami nie dało się oddychać

– dodał.

Jaki wpływ na postawę piłkarzy we wtorek miał fakt, że stracili już wcześniej szansę awansu i grali tylko o „honor”?

– Na pewno trudniej jest się skoncentrować. Wiadomo, byliśmy po dwóch porażkach. Ale trzeba przyznać teraz, że to scaliło zespół. Rozmawialiśmy z zawodnikami, żeby nie zwieszali głów. W piłce nie ma czarodziejskiej różdżki. Trzeba po prostu solidnie pracować, jak pokazuje Austria, która pokonała dzisiaj Holandię (3:2 – PAP). Trener Ralf Rangnick już dość długo pracuje z austriacką kadrą. Cóż, będziemy teraz kibicować drużynom, które wyszły z naszej grupy

– zapowiedział. 

Probierz został zapytany przez zagranicznych dziennikarzy o to, czy podoba mu się sposób wykonywania rzutów karnych przez Roberta Lewandowskiego. 

– Jeżeli zdobył tyle goli w swojej karierze, to nie ma dla znaczenia, w jaki sposób. Najważniejsze, że strzelił. Wprawdzie dzisiaj najpierw bramkarz obronił, ale była powtórka. Nie można mówić, jak ma strzelać ktoś, kto zdobył prawie 600 bramek w karierze

– odpowiedział trener.

Bohaterem meczu był 33-letni bramkarz Łukasz Skorupski, zresztą został oficjalnie nagrodzony tym wyróżnieniem przez UEFA. Zastąpił we wtorek Wojciecha Szczęsnego, który przed turniejem nosił się z zamiarem zakończenia kariery w reprezentacji. 

– Wojtek jeszcze nie powiedział, że rezygnuje. A Łukasz? Podjęliśmy taką decyzję w sztabie ze względu na to, że jest to inna pozycja niż piłkarzy z pola. I trzeba mieć szacunek do kogoś, kto przez tyle lat zawsze był do dyspozycji. Zawsze był na zawołanie w tej reprezentacji, pomagał i był przygotowany. Nigdy nie marudził. Tak po ludzku, zasłużył na to przez lata pracy w reprezentacji. I pokazał na boisku, w towarzyskim meczu z Ukrainą i teraz z Francją, że zasługuje na walkę o miejsce w bramce

– uzasadnił swój wybór Probierz. 

– Po Euro może to się zmienić, ale poczekajmy na decyzję Wojtka. Na pewno usiądziemy i porozmawiamy, Wojtek zawsze był szczery

– dodał. 

Przy okazji podziękował za zaufanie władzom PZPN. 

– To bardzo miłe, ale też drogowskaz dla nas, żeby wciąż w taki sposób pracować

– przyznał Probierz, odnosząc się do wcześniejszej decyzji prezesa PZPN Cezary Kuleszy o kontynuowaniu współpracy z selekcjonerem.

Kiwior: karny dla Francji słuszny, starałem się o tym szybko zapomnieć

Obrońca reprezentacji Polski Jakub Kiwior przyznał, że rzut karny dla Francji po jego faulu był jak najbardziej słuszny. „Nawet się nie łudziłem, że sędzia zmieni decyzję. Ale starałem się o tym jak najszybciej zapomnieć” – dodał. Biało-czerwoni zremisowali w Dortmundzie 1:1.

– W poprzednich meczach po stracie goli (w drugiej połowie – PAP) nie daliśmy rady już odrobić. Wyciągnęliśmy wnioski, dzisiaj już trochę inaczej do tego podeszliśmy. Przed meczem trener mówił, żebyśmy nie bali się grać. Że potrafimy to robić. Wyszliśmy na boisko i to potwierdziliśmy

– powiedział Kiwior. 

Po faulu obrońcy Arsenalu Londyn „Trójkolorowi” mieli w 56. minucie rzut karny, wykorzystany przez Kyliana Mbappe. Wyrównał, również z „jedenastki”, Robert Lewandowski w 79. minucie. 

– Czy mogłem zrobić coś lepiej przy tym faulu? Na pewno. Ale zdawałem sobie sprawę, jaki przeciwnik na mnie biegnie (Ousmane Dembele – PAP) i że jego silną stroną jest szybkość. Wykorzystał ją, wszedł przede mnie, wstawił nogę, gdy chciałem wybić piłkę. „Czysty” karny, słuszna decyzja sędziego. Nawet się nie łudziłem, że będzie VAR. Od razu wiedziałem, że to jest karny

– przyznał Kiwior. 

Jak jednak dodał, starał się jak najszybciej o tym zapomnieć. 

– Szkoda mi było, że spowodowałem tego karnego, bo świetnie wyglądaliśmy. I tylko tak Francuzi potrafili nam strzelić gola. Ale starałem się szybko o tym zapomnieć i skupić się na tym, żeby odrobić wynik

– zaznaczył. 

Zgodził się z opinią, że najlepsze wrażenie w grupie D zrobiła Austria. 

– Tak, dzisiaj też to udowodniła. Wyszła z grupy na pierwszym miejscu. Oglądaliśmy wcześniej jej wszystkie mecze. Wiedzieliśmy, że to bardzo dobra drużyna. Przygotowana taktycznie, co pokazała m.in. w meczu z nami. Zobaczymy, jak dalej pójdzie Austriakom w tym turnieju

– zastanawiał 25-krotny reprezentant Polski. 

– To również pokazało, jak silną mieliśmy grupę. Na pewno pozytywy są takie, że potrafiliśmy z każdym z rywali grać w piłkę. Oczywiście, szkoda tych meczów, ale wyciągniemy wnioski i mam nadzieję, że będziemy kontynuować taką grę, jaką pokazaliśmy na tym Euro. Bo naprawdę to dobrze wyglądało i dobrze się z tym czuliśmy

– dodał. 

UEFA za najlepszego piłkarza meczu z Francją uznała bramkarza Łukasza Skorupskiego. 

– Jest bohaterem, fajna chwila dla niego. On też walczy o miejsce w składzie, więc super, że wybronił te wszystkie sytuacje. Można mu tylko pogratulować

– zakończył Kiwior.

Skorupski: daliśmy kibicom trochę radości

„Przykro nam jest, że wracamy do domu, ale wierzę, że daliśmy kibicom trochę radości” – powiedział bramkarz reprezentacji Łukasz Skorupski po meczu z Francją (1:1), którym polscy piłkarze zakończyli występy w Euro 2024. „Zremisowaliśmy z wicemistrzami świata, bardzo dobrym zespołem” – zaznaczył.

Skorupski obronił sześć strzałów i został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu, za co otrzymał pamiątkową statuetkę. 

– Chciałem zadedykować ją całemu zespołowi, który dzisiaj naprawdę powalczył. Możemy wrócić z podniesioną głową. Mimo że odpadliśmy, to pokazaliśmy, że możemy grać w piłkę. Przykro nam jest, że wracamy do domu, ale wierzę, że daliśmy kibicom trochę radości. Zremisowaliśmy z wicemistrzami świata, bardzo dobrym zespołem

– skomentował bramkarz na antenie TVP Sport. 

W 55. minucie Jakub Kiwior sfaulował Ousmane’a Dembele w polu karnym. Kylian Mbappe z 11 metrów pewnie strzelił w prawy róg bramki. Po faulu Dayota Upamecano na Karolu Świderskim, Robert Lewandowski wyrównał z rzutu karnego w 79. min. 

– Zawsze starałem się być gotowy, choć mało gram w reprezentacji. Robię swoje. Dziś do zatrzymania był Mbappe. Udało mi się, choć strzelił gola z karnego. Brawa dla niego. Wracamy z jednym punktem po bardzo dobrym meczu. Mam nadzieję, że mimo wszystko kibice nam wybaczą

– zaznaczył 33-latek. 

Polacy podczas Euro 2024 zdobyli punkt i zajęli ostatnie, czwarte miejsce w grupie D. Wcześniej przegrali 1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią. 

– Wynik idzie w świat. Zapamiętamy rezultat, a nie statystyki. Cieszymy się z tego remisu. Niestety, wracamy do domu. Trochę odpoczniemy i mam nadzieję, że we wrześniu w Lidze Narodów będzie to wyglądało jeszcze lepiej

– podkreślił Skorupski. 

Reprezentacja Polski po dwóch porażkach z rzędu jako pierwszy zespół straciła szansę na awans do 1/8 finału mistrzostw Europy. Jesienią biało-czerwoni będą mierzyć się z Portugalią, Chorwacją i Szkocją w najwyższej dywizji LN. 

– Te mistrzostwa dały nam nauczkę. Musimy jeszcze ciężej pracować. Młodzi zawodnicy dołączyli do naszej drużyny i widać, że naprawdę potrafią grać w piłkę. Mam nadzieję, że to zaowocuje już w Lidze Narodów

– podsumował bramkarz.

Lewandowski: przy powtórzonym karnym czułem wielki stres

„Przy drugim, powtórzonym karnym czułem wielki stres. Potrzebowałem chwilowego wyciszenia, skupienia się” – przyznał piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski, który strzelił gola w zremisowanym 1:1 meczu z Francją na Euro 2024.

– Zanim oddałem strzał wiedziałem, że bramkarz wyszedł przed linię i za wcześnie poszedł w pracy róg. Jak obronił, to od razu dałem znać sędziemu. Widziałem to. Lubię dostarczać emocji kibicom i sobie też. Identycznie jak na mistrzostwach świata z Francją. Koniec końców dobrze się skończyło

– skomentował polski napastnik w TVP Sport. 

Kapitan reprezentacji Polski nie pomylił się za drugim razem. 

– Przy drugim, powtórzonym karnym czułem wielki stres. Wzrosła adrenalina. Potrzebowałem chwilowego wyciszenia, skupienia się. Chciałem strzelić w ten sam róg, niezależnie od tego, gdzie rzuci się bramkarz

– przyznał zawodnik Barcelony. 

W meczach z Holandią i Austrią w bramce reprezentacji Polski wystąpił Wojciech Szczęsny. We wtorek zastąpił go Łukasz Skorupski, który został wybrany MVP spotkania z Francją. 

– Wojtek i Łukasz są klasowymi bramkarzami. Ten drugi też pokazał się z bardzo dobrej strony. Obronił parę sytuacji. Mamy światowej klasy bramkarzy. Im większy jest wybór na danej pozycji, tym lepiej. To nasza mocna strona

– ocenił Lewandowski. 

Szczęsny już dawno zapowiedział, że zakończy występy w reprezentacji Polski po Euro 2024, jednak przed meczem z Francją zasugerował, że może zmienić zdanie. 

– Na pewno musi się zastanowić, przemyśleć, poukładać różne sprawy, które są przed nim. Jak poczuje, że to jest odpowiedni moment, to pewnie podejmie taką decyzję, a kiedy to nastąpi, to trudno mi powiedzieć. Dla każdego z nas, to ciężki moment, bo jest nieodwracalny. Jednak Wojtek ma 34 lata, jest jeszcze młody

– powiedział „Lewy”. 

Polacy z jednym punktem zajęli czwarte miejsce w grupie D. Po porażkach z Holandią (1:2) i Austrią (1:3) nie mieli już szans na awans do 1/8 finału. 

– Najbardziej szkoda tego pierwszego meczu z Holandią. Jakbyśmy go zremisowali, to pewnie mecz z Austrią mógł inaczej wyglądać. Teraz można gdybać i analizować, ale czasu już nie cofniemy. Z Francją zagraliśmy o honor. Pokazaliśmy, że możemy rywalizować z najlepszymi na świecie. Graliśmy piłką w środku pola. Zrobiliśmy krok do przodu. To może cieszyć. Zdobyliśmy tylko jeden punkt w grupie, ale patrząc na wyniki można powiedzieć, że poziom był bardzo wysoki

– zaznaczył Lewandowski. 

Pierwsze miejsce w grupie D zajęli Austriacy – 6 pkt, drugie Francuzi – 5, a trzecie Holendrzy – 4.

Mistrzostwa Europy 2024 – Deschamps: nie jestem rozczarowany

„Nie jestem rozczarowany, choć oczywiście chcieliśmy zająć pierwsze miejsce w grupie” – przyznał trener piłkarskiej reprezentacji Francji Didier Deschamps po remisie z Polską 1:1. w mistrzostwach Europy. „Bramkarz Skorupski był świetny, wybronił wiele sytuacji” – dodał.

Selekcjoner „Trójkolorowych” wyliczył, że w pierwszej połowie jego zespół miał pięć szans na zmianę wyniku. 

– Nie chodzi tylko o to, czy wykorzystaliśmy swoje szanse. Trzeba też pochwalić polskiego bramkarza

– podkreślił na pomeczowej konferencji prasowej. 

Deschampsa martwił brak skuteczności, ale cieszyło, że jego zespół w ogóle stwarzał bramkowe okazje. 

– Można mieć dwie szanse i strzelić dwa gole. Można mieć siedem, jak my dzisiaj, i nie strzelić gola. Oczywiście, możemy się poprawić, ale bardziej martwiłbym się, gdybyśmy nie mieli żadnych okazji

– tłumaczył. 

Trener „Les Blues” pochwalił Kyliana Mbappe za występ, zważywszy na to, co piłkarz ostatnio przeszedł po urazie złamanego nosa. 

– Do maski trzeba się przyzwyczaić, ale on zawsze jest bardzo chętny do gry

– komplementował kapitana drużyny. 

– To prawda nie strzeliliśmy bramki z gry. Ostatecznie jesteśmy w najlepszej „16” europejskich zespołów. Byliśmy w naprawdę trudnej grupie. Teraz dostaniemy trochę wolnego i mam nadzieję, że wy, dziennikarze, też dostaniecie trochę wolnego i odpoczniemy od siebie

– podsumował szkoleniowiec wicemistrzów świata.

Mistrzostwa Europy 2024 – polscy kibice wreszcie mogli cieszyć się po meczu, „honor” uratowany

Polscy kibice wreszcie mieli powody do radości po meczu mistrzostw Europy 2024. Remis z Francją w Dortmundzie 1:1, choć w grze tylko o „honor”, sprawił, że po ostatnim gwizdku sędziego długo dziękowali piłkarzom. A ci po raz pierwszy mogli do nich podejść z podniesionymi głowami.

Polscy fani nie odwrócili się od drużyny Michała Probierza po dwóch porażkach, z Holandią 1:2 i z Austrią 1:3, oznaczających koniec szans na wyjście z grupy. 

Od wczesnych godzin popołudniowych bardzo licznie zmierzali w upale – w cieniu było ok. 30 stopni – na stadion w Dortmundzie, dając jasno do zrozumienia, że na trybunach będą stanowić większość. 

Faktycznie, przewaga kibiców w biało-czerwonych barwach na obiekcie BVB była zdecydowana. To o tyle ciekawe, że przecież Francuzi – w przeciwieństwie do piłkarzy Probierza – mieli o co grać (walczyli o pierwsze miejsce w grupie), a od granic Francji do Dortmundu jest blisko. 

Pod kilkoma względami wypada jednak oddać fanom „Trójkolorowych” szacunek. Ich tradycja kibicowania polega na zabieraniu ze sobą na trybuny bardzo wielu flag w barwach narodowych. Kiedy machają nimi w jednym czasie, efekt jest znakomity. Dlatego sektory ich fanów, nawet jeśli są mniej liczne od rywali, wyglądają imponująco. 

„Gramy u siebie!” – niosło się z polskiej części trybun od początku meczu, ale to francuscy fani, choć nie tak głośni, byli lepiej zorganizowani. Zaopatrzeni w wielki bęben, miarowo wybijający rytm, wspierali swoich piłkarzy. Dodając oczywiście słynne „Allez Les Bleus!”. 

Od początku meczu zagrał Robert Lewandowski, wspierany z trybun przez swoją rodzinę. Kapitan reprezentacji z powodu kontuzji uda pauzował z Holandią, a z Austrią grał ostatnie pół godziny. 

Upał był tak dokuczliwy, że po niespełna 30 minutach sędzia zarządził przerwę dla piłkarzy na uzupełnienie płynów. Kibice uzupełniali już wcześniej… Piwo, kosztujące sześć euro za kubek, rozchodziło się (a właściwie nalewało) w błyskawicznym tempie. 

W pierwszej połowie bramki nie padły, ale od 56. minuty podopieczni trenera Didiera Deschampsa prowadzili 1:0 po golu z rzutu karnego grającego w masce, po złamaniu nosa, Kyliana Mbappe. 

A kiedy kilka minut później na murawę wszedł prawie 38-letni Olivier Giroud, można było zobaczyć, kto jest jednym z ulubieńców kibiców „Trójkolorowych”. Śpiewali zgodnie i głośno łatwo wpadającą w ucho piosenkę, kończąc przeciągłym „Giiiiiiroud”. 

Polscy fani, po chwilowym smutku i milczeniu, znów zaczęli wspierać swój zespół.

– Wszyscy wstają i śpiewają

– zachęcała jedna z grup na trybunach. 

Od 79. minuty już nikogo nie trzeba było zachęcać. Po faulu w polu karnym na Karolu Świderskim sędzia podyktował rzut karny, wykorzystany przez Lewandowskiego. 

Za pierwszym razem nie trafił, ale sędzia – podobnie jak w meczu z Francją w MŚ 2022 w Katarze – zarządził powtórkę i tym razem doświadczony napastnik się nie pomylił. Mama piłkarza, pani Iwona, nie kryła na trybunie dużego wzruszenia, podobnie jak żona Anna. 

Już do końca meczu trwał głośny doping z obu stron. Wynik się zmienił, a po ostatnim gwizdku polscy kibice wreszcie mieli powody do gromkiego „Dziękujemy, dziękujemy!”. 

Szkoda jedynie, że w meczu o honor. Ale przecież nie od dziś wiadomo, że takich spotkań polscy piłkarze nie przegrywają… 

Teraz reprezentacja pojedzie autokarem na lotnisko w Kolonii, skąd ok. godz. 23.20 odleci do Warszawy.

Od 0 do 152, czyli liczby Lewandowskiego w reprezentacji Polski

152 mecze, 83 gole – to bilans prawie 16 lat występów w piłkarskiej reprezentacji Polski Roberta Lewandowskiego. Do najlepszego snajpera biało-czerwonych w historii i kapitana obecnej kadry należy wiele rekordów drużyny narodowej.

35-letni Lewandowski zadebiutował w reprezentacji 10 września 2008 roku w spotkaniu eliminacji mistrzostw świata z San Marino. 

Trener Leo Beenhakker wpuścił go wówczas na boisko w 59. minucie, a osiem minut później młody napastnik cieszył się z pierwszego trafienia w narodowych barwach, ustalając wynik na 2:0. Wcześniej golami uczcił pierwsze występy w ówczesnej drugiej lidze w Zniczu Pruszków, w ekstraklasie w Lechu Poznań, a później w Bayernie Monachium. 

Rok zajęło mu rozegranie 10 spotkań w kadrze, a po kolejnym miał ich już 25. Jubileusz 50. przypadł na towarzyską potyczkę z Urugwajem w Gdańsku, przegraną 1:3 w listopadzie 2012. Mecz numer 75 to także towarzyski pojedynek z Finlandią we Wrocławiu 26 marca 2016. Setny występ miał miejsce 11 października 2018 w przegranym 2:3 meczu Ligi Narodów z Portugalią w Chorzowie. W żadnym z nich nie wpisał się na listę strzelców. 

We wtorek przeciw Francji w mistrzostwach Europy „Lewy” w drużynie narodowej zagrał po raz 152., czym śrubuje krajowy rekord. W świecie jest tylko 43 piłkarzy, którzy osiągnęli granicę 150 występów w reprezentacji. Na czele tego zestawienia plasuje się słynny Portugalczyk Cristiano Ronaldo – 209 spotkań. 

Do historii polskiego futbolu Lewandowski przeszedł też m.in. 5 października 2017 roku, kiedy dzięki trzem golom w wyjazdowym spotkaniu z Armenią został najlepszym strzelcem reprezentacji, dystansując dotychczasowego lidera zestawienia Włodzimierza Lubańskiego (48). 

Do dziś bramek uzbierał już 83. W Europie lepszym osiągnięciem może się pochwalić jedynie trzech zawodników: Portugalczyk Cristiano Ronaldo ze 130 trafieniami, Belg Romelu Lukaku – 85 i Węgier Ferenc Puskas – 84. 

Osiem trafień Lewandowski zaliczył w wielkich turniejach, w tym sześć w ME. Pod tym względem lepszy od niego w polskim futbolu jest tylko Grzegorz Lato – 10, wszystkie w mundialach. 

Od 2014 roku Lewandowski nosi kapitańską opaskę. Dotychczas wyprowadzał kolegów na boisko 89-krotnie, co też jest rekordem.

Liczby Lewandowskiego w reprezentacji Polski:

0 – czerwone kartki
1 – bramka samobójcza (z Hiszpanią w Murcji – 8.06.2010)
2 – niewykorzystane rzuty karne
– gole w mistrzostwach świata
4 – trafienia w jednym meczu (z Gibraltarem – 7.09.2014)
6 – udział w wielkich turniejach (ME 2012, 2016, 2021, 2024, MŚ 2018, 2022)
– hat-tricki
7 – seria meczów ze zdobytym golem (30.06.2016-10.06.2017)
8 – gole w ME i MŚ łącznie
9 – numer na koszulce, z jakim regularnie występuje
10 – żółte kartki

trenerzy, którzy go prowadzili

11 – seria meczów bez bramki (06.06.2009-20.01.2010)
13 – numer z debiutu
15 – gole z rzutów karnych
– razy wchodził na boisko z ławki rezerwowych
16 – gole strzelone w eliminacjach MŚ 2018, gdy został królem strzelców
20 – mecze w wielkich turniejach
30 – bramki na PGE Narodowym w Warszawie
37 – rywale, którym strzelił gole
– gole za kadencji selekcjonera Adama Nawałki
55 – spotkania towarzyskie
56 – mecze, w których zdobywał bramki
59 – minuta, w której wszedł na boisko w debiucie (z San Marino – 10.09.2008)
67 – minuta, w której zaliczył pierwsze trafienie (z San Marino – 10.09.2008)
80 – występy przed polską publicznością
83 – bramki ogółem
89 – meczów w roli kapitana
137 – mecze rozpoczęte w podstawowym składzie
152 – występy łącznie

Mistrzostwa Europy 2024 – czwarty turniej finałowy Polaków bez wygranego meczu

Polscy piłkarze remisem w Dortmundzie z Francją 1:1 zakończyli udział w mistrzostwach Europy w Niemczech. Już wcześniej – po porażkach z Holandią 1:2 i Austrią 1:3 – był wiadomo, że zajmą ostatnie miejsce w grupie i nie awansują do fazy pucharowej. 

To czwarte ME – po 2008 roku w Austrii i Szwajcarii, cztery lata później, kiedy byli współgospodarzami wraz z Ukrainą oraz w 2021 roku, kiedy turniej był rozsiany po całym kontynencie – gdy kończą rywalizację bez wygranego meczu. 

Znacznie lepiej poszło biało-czerwonym w 2016 roku, kiedy wygrali dwa mecze grupowe, a w 1/8 finału pokonali także Szwajcarię, choć dopiero po rzutach karnych. Odpadli w ćwierćfinale, ulegając w konkursie „jedenastek” Portugalii. 

Łączny bilans Polaków w ME to 17 meczów, w których odnieśli w dwa zwycięstwa, osiem razy zremisowali (wliczając spotkania ze Szwajcarią oraz z Portugalią rozstrzygnięte w karnych) i doznali siedmiu porażek. Bramki: 14-21 na niekorzyść biało-czerwonych. 

Mecze reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy:

————————————————- 

2008:

—- 

8.06., Klagenfurt: Niemcy – Polska 2:0 (1:0). 

Bramki: 1:0 Lukas Podolski (20), 2:0 Lukas Podolski (72). 

Polska: Artur Boruc – Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Jacek Bąk, Paweł Golański (75. Marek Saganowski) – Wojciech Łobodziński (65. Łukasz Piszczek), Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Maciej Żurawski (46. Roger Guerreiro), Jacek Krzynówek – Euzebiusz Smolarek.

————– 

12.06., Wiedeń: Austria – Polska 1:1 (0:1). 

Bramki: 0:1 Roger Guerreiro (30), 1:1 Ivica Vastic (90+3-karny). 

Polska: Artur Boruc – Marcin Wasilewski, Jacek Bąk, Mariusz Jop (46. Paweł Golański), Michał Żewłakow – Euzebiusz Smolarek, Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Roger Guerreiro (85. Rafał Murawski), Jacek Krzynówek – Marek Saganowski (83. Wojciech Łobodziński).

————– 

16.06., Klagenfurt: Polska – Chorwacja 0:1 (0:0). 

Bramka: 0:1 Ivan Klasnic (52). 

Polska: Artur Boruc – Marcin Wasilewski, Michał Żewłakow, Dariusz Dudka, Jakub Wawrzyniak – Wojciech Łobodziński (55. Euzebiusz Smolarek), Mariusz Lewandowski (46. Adam Kokoszka), Roger Guerreiro, Rafał Murawski, Jacek Krzynówek – Marek Saganowski (69. Tomasz Zahorski). 

2012:

—- 

08.06., Warszawa: Polska – Grecja 1:1 (1:0). 

Bramki: 1:0 Robert Lewandowski (17-głową), 1:1 Dimitris Salpingidis (51). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch – Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Maciej Rybus (70. Przemysław Tytoń), Ludovic Obraniak – Robert Lewandowski.

————— 

12.06., Warszawa: Polska – Rosja 1:1 (0:1). 

Bramki: 0:1 Alan Dzagojew (37-głową), 1:1 Jakub Błaszczykowski (57). 

Polska: Przemysław Tytoń – Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch – Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski (84. Adam Matuszczyk), Rafał Murawski, Dariusz Dudka (73. Adrian Mierzejewski), Ludovic Obraniak (93. Paweł Brożek) – Robert Lewandowski.

————— 

16.06., Wrocław: Czechy – Polska 1:0 (0:0). 

Bramka: 1:0 Petr Jiracek (72). 

Polska: Przemysław Tytoń – Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch – Jakub Błaszczykowski, Dariusz Dudka, Eugen Polanski (56. Kamil Grosicki), Ludovic Obraniak (72. Paweł Brożek) – Rafał Murawski (73. Adrian Mierzejewski), Robert Lewandowski.

————— 

2016:

—- 

12.06., Nicea: Polska – Irlandia Północna 1:0 (0:0). 

Bramka: 1:0 Arkadiusz Milik (51). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Jakub Błaszczykowski (80. Kamil Grosicki), Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński (78. Tomasz Jodłowiec), Bartosz Kapustka (88. Sławomir Peszko) – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.

————— 

16.06., Paryż: Niemcy – Polska 0:0 

Polska: Łukasz Fabiański – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Jakub Błaszczykowski (80. Bartosz Kapustka), Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński (76. Tomasz Jodłowiec), Kamil Grosicki (87. Sławomir Peszko) – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.

————— 

21.06., Marsylia: Ukraina – Polska 0:1 (0:0) 

Bramka: 0:1 Jakub Błaszczykowski (54). 

Łukasz Fabiański – Thiago Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Grzegorz Krychowiak, Tomasz Jodłowiec, Bartosz Kapustka (71. Kamil Grosicki), Piotr Zieliński (46. Jakub Błaszczykowski) – Arkadiusz Milik (90+3. Filip Starzyński), Robert Lewandowski.

————— 

25.06., Saint-Etienne: Szwajcaria – Polska 1:1 (0:1), 4-5 w karnych 

Bramki: 0:1 Jakub Błaszczykowski (39), 1:1 Xherdan Shaqiri (82) 

Polska: Łukasz Fabiański – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński (101. Tomasz Jodłowiec), Kamil Grosicki (104. Sławomir Peszko) – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.

————— 

30.06., Marsylia: Polska – Portugalia 1:1 (1:1), 3-5 w karnych 

Bramki: 1:0 Robert Lewandowski (2), 1:1 Renato Sanches (33) 

Polska: Łukasz Fabiański – Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk – Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński (98. Tomasz Jodłowiec), Kamil Grosicki (82. Bartosz Kapustka) – Arkadiusz Milik, Robert Lewandowski.

————— 

2021:

—– 

14.06., Sankt Petersburg: Polska – Słowacja 1:2 (0:1) 

Bramki: 0:1 Wojciech Szczęsny (18-samobójcza), 1:1 Karol Linetty (46), 1:2 Milan Skriniar (69). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Maciej Rybus (74. Tymoteusz Puchacz) – Kamil Jóźwiak, Karol Linetty (74. Przemysław Frankowski), Grzegorz Krychowiak, Mateusz Klich (85. Jakub Moder), Piotr Zieliński (85. Karol Świderski) – Robert Lewandowski.

————— 

19.06., Sewilla: Hiszpania – Polska 1:1 (1:0) 

Bramki: 1:0 Alvaro Morata (26), 1:1 Robert Lewandowski (54-głową). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek (85. Paweł Dawidowicz), Tymoteusz Puchacz – Kamil Jóźwiak, Jakub Moder (85. Karol Linetty), Mateusz Klich (55. Kacper Kozłowski), Piotr Zieliński – Karol Świderski (68. Przemysław Frankowski), Robert Lewandowski.

————— 

23.06., Sankt Petersburg: Szwecja – Polska 3:2 (1:0) 

Bramki: 1:0 Emil Forsberg (2), 2:0 Emil Forsberg (59), 2:1 Robert Lewandowski (61), 2:2 Robert Lewandowski (84), 3:2 Viktor Claesson (90+4). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek – Kamil Jóźwiak (61. Jakub Świerczok), Grzegorz Krychowiak (78. Przemysław Płacheta), Mateusz Klich (73. Kacper Kozłowski), Piotr Zieliński, Tymoteusz Puchacz (46. Przemysław Frankowski) – Karol Świderski, Robert Lewandowski. 

2024:

—- 

16.06., Hamburg: Polska – Holandia 1:2 (1:1) 

Bramki: 1:0 Adam Buksa (16-głową), 1:1 Cody Gakpo (29), 1:2 Wout Weghorst (83). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek, Bartosz Salamon (87. Bartosz Bereszyński), Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Taras Romanczuk (55. Bartosz Slisz), Piotr Zieliński (78. Jakub Piotrowski), Kacper Urbański (55. Karol Świderski), Sebastian Szymański (46. Jakub Moder), Nicola Zalewski – Adam Buksa.

—————– 

21.06., Berlin: Polska – Austria 1:3 (1:2) 

Bramki: 0:1 Gernot Trauner (9-głową), 1:1 Krzysztof Piątek (30), 1:2 Christoph Baumgartner (66), 1:3 Marko Arnautovic (78-karny). 

Polska: Wojciech Szczęsny – Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Jakub Piotrowski (46. Jakub Moder), Piotr Zieliński (87. Kacper Urbański), Bartosz Slisz (75. Kamil Grosicki), Nicola Zalewski – Adam Buksa (60. Robert Lewandowski), Krzysztof Piątek (60. Karol Świderski).

—————— 

25.06., Dortmund: Francja – Polska 1:1 (0:0) 

Bramki: 1:0 Kylian Mbappe (56-karny), 1:1 Robert Lewandowski (79-karny). 

Polska: Łukasz Skorupski – Jan Bednarek, Paweł Dawidowicz, Jakub Kiwior – Przemysław Frankowski, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Kacper Urbański, Sebastian Szymański (68. Karol Świderski), Nicola Zalewski (68. Michał Skóraś) – Robert Lewandowski. 

————————————————————————–

Bilans: 17 meczów; 2 zwycięstwa, 8 remisów, 7 porażek; bramki: 14-21.

Mistrzostwa Europy 2024 – grupa D (tabela)

Wyniki dotychczasowych meczów i tabela grupy D

2024-06-16:

Polska – Holandia 1:2 (1:1)

2024-06-17:

Austria – Francja 0:1 (0:1)

2024-06-21:

Polska – Austria 1:3 (1:1)
Holandia – Francja 0:0

2024-06-25

Holandia – Austria 2:3 (0:1)
Francja – Polska 1:1 (0:0)

Tabela (mecze, wygrane, remisy, przegrane, bramki, punkty)

1. Austria 3 2 0 1 6-4 6
2. Francja 3 1 2 0 2-1 5
3. Holandia 3 1 1 1 4-4 4
4. Polska 3 0 1 2 3-6 1

Mistrzostwa Europy 2024 – terminarz fazy pucharowej

Terminarz fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw Europy:

1/8 finału

29 czerwca, sobota
1. Szwajcaria – Włochy (Berlin, 18.00)
2. Niemcy – 2C (Dortmund, 21.00)

30 czerwca, niedziela
3. 1C – 3D/E/F (Gelsenkirchen, 18.00)
4. Hiszpania – 3A/D/E/F (Kolonia, 21.00)

1 lipca, poniedziałek
5. Francja – 2E (Duesseldorf, 18.00)
6. Portugalia – 3A/B/C (Frankfurt, 21.00)

2 lipca, wtorek
7. 1E – 3A/B/C/D (Monachium, 18.00)
8. Austria – 2F (Lipsk, 21.00)

ćwierćfinały

5 lipca, piątek
zwyc. 4 – zwyc. 2 (Stuttgart, 18.00)
zwyc. 6 – zwyc. 5 (Hamburg, 21.00)

6 lipca, sobota
zwyc. 3 – zwyc. 1 (Duesseldorf, 18.00)
zwyc. 7 – zwyc. 8 (Berlin, 21.00)

półfinały

9 lipca, wtorek
zw. 4/zw. 2 – zw. 6/zw. 5 (Monachium, 21.00)

10 lipca, środa
zw. 7/zw. 8 – zw. 3/zw. 1 (Dortmund, 21.00)

finał – 14 lipca, niedziela (Berlin, 21.00).

Exit mobile version