Zmarł Łukasz Lipiński – dziennikarz i zastępca redaktora naczelnego „Polityki”

Fot. PAP/Leszek Szymański

Fot. PAP/Leszek Szymański

W wieku 51 lat zmarł dziennikarz „Polityki” Łukasz Lipiński. „Dziennikarz, wnikliwy redaktor, najlepszy szef. Mąż i tata. Żegnamy go z wielkim żalem i niedowierzaniem. Będzie nam go bardzo brakować” – napisali koledzy z redakcji. Lipiński pełnił funkcje zastępcy szefa tygodnika oraz szefa serwisu Polityka.pl.

Łukasz Lipiński był absolwentem wydziału prawa na Uniwersytecie Gdańskim. Przez 15 lat pracował dla „Gazety Wyborczej”. Kierował tam działem krajowym (2008-2012), zagranicznym (2006-2008) oraz w latach 2001 – 2006 – gospodarczym. Był współpracownikiem In.Europa i dyrektorem działu analiz Polityka Insight. Z Polityką Insight był związany od kwietnia 2013 r. 

– W 2018 r. zmienił pracę, choć nie zmienił adresu – został redaktorem naczelnym Polityka.pl – serwisu internetowego tygodnika „Polityka”. Poprowadził go do dużych zmian, które były niezbędne w sytuacji, gdy wartościowe dziennikarstwo musiało przestawić się w sieci na model subskrypcyjny

– podaje tygodnik. 

Był zastępcą redaktora naczelnego wydań cyfrowych „Polityki”. Komentował wydarzenia mediach, stworzył i prowadził podcast „Temat tygodnia”. 

– Był wielkim fanem piłki nożnej (kibicował Lechii Gdańsk, pasjami oglądał Premier League) i dobrej muzyki: rockowej, punkowej, alternatywnej, polskiej i światowej. Bywał na każdym ważnym koncercie, a od ponad roku starał się zobaczyć ulubionych muzyków i cenione kapele jeszcze częściej. Oczytany, cytował na wyrywki klasykę ulubionej literatury. Zawsze zorientowany w tym, co dzieje się w polityce, ale i w świecie kultury

– czytamy na stronie polityka.pl. 

– Chorobie nie poddawał się właściwie nigdy: podróżował, spotykał się, pracował, planował. Żył na 100 proc., tak chciał – tylko kiwał głową, gdy ktoś mówił mu: »zwolnij, odpocznij«. Mąż i tata. Dobry i mądry Człowiek. Nie możemy się pogodzić z odejściem Łukasza. Myślami jesteśmy z jego najbliższymi

— napisała redakcja „Polityki” na stronie tygodnika.

Exit mobile version