Piłkarze beniaminka III ligi Odry Skrzynie Zając Bytom Odrzański postarali się o niespodziankę gromiąc na własnym boisku groźny zespół Górnika Polkowice 4:0.
Już w 5 minucie po strzale w okienko na listę zdobywców bramek wpisał się Yevheni Belych, a po 20 minutach było już 2:0 dla Odry, gdy kolejną filmową bramkę zdobył Kacper Koppenhagen. Gospodarze stwarzali kolejne groźne sytuacje, a piłkarze Górnika sprawiali wrażenie boksera po mocnym nokaucie. W 36 minucie w zamieszaniu podbramkowym po raz trzeci do bramki gości trafił Bartosz Skiba, a Odra nie zamierzała zwalniać tempa i w 47 minucie Mykyta Loboda podwyższył na 4:0. Dwadzieścia minut później na boisku doszło do bijatyki w wyniku której czerwoną kartkę ujrzał Yauheni Semianchuk z Odry. Górnik wykorzystując liczebną przewagę zaczął stwarzać groźne sytuacje pod bramką gospodarzy, ale świetnie spisywała się obrona z bramkarzem Bartkiem Szaferem na czele i w szatni Odry zapanowała euforia:
Piłkarze Górnika byli załamani po fatalnym występie w Bytomiu Odrzańskim: