Posłowie KO z zespołu ds. Rozliczeń PiS poinformowali o przygotowaniu interwencji poselskiej i wniosku do Prokuratora Generalnego o objęcie nadzorem śledztwa ws. pożaru składowiska odpadów niebezpiecznych w Przylepie w lipcu 2023 r.
Pod koniec stycznia Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze poinformowała, że w wyniku zeszłorocznego pożaru niebezpiecznych odpadów zgromadzonych w hali magazynowej w Przylepie doszło do istotnej emisji substancji toksycznych i rakotwórczych do powietrza oraz wody.
Przekazano, że w toku prowadzonego śledztwa uzyskano dwie opinie biegłego z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami. Jak wynika z treści pierwszej opinii biegły stwierdził, że bezpośrednim następstwem pożaru było zniszczenie w świecie roślinnym w znacznych rozmiarach, na powierzchni ok. 65 ha. Wskazano, że doszło do istotnego obniżenia jakości powierzchni ziemi, wody oraz powietrza.
Zespół ds. Rozliczeń PiS w środę (7 lutego) w Sejmie przekazał, że posłowie przygotowali interwencję poselską i wniosek do Prokuratora Generalnego o objęcie nadzorem śledztwa ws. pożaru składowiska odpadów niebezpiecznych w Przylepie.
– Nasza interwencja poselska jest niezbędna (…) 22 lipca płonęło pięć tysięcy odpadów niebezpiecznych, a ministrowie krzyczeli, że nie ma żadnego zagrożenia i skażenia” – powiedziała poseł KO Elżbieta Polak, ówczesna marszałek województwa lubuskiego.
– Składamy interwencje po to, aby obecna minister klimatu zabezpieczyła dokumenty w ministerstwie, badania na jakiej podstawie pani minister (Anna) Moskwa twierdziła, że wyniki są dobre i nie ma żadnego zagrożenia
– podkreśliła Polak.
Poseł KO Anna Sobolak powiedziała, że zespół ma dowody, które będzie chciał zabezpieczyć, że „doszło do olbrzymiego zakażenia, skażenia środowiska i zagrożenia życia i zdrowia ludzkiego”.
– Minister Moskwa kłamała, a pani poseł Polak mówiła prawdę
– dodała.
Pożar hali w Zielonej Górze/Przylepie, w której były składowane niebezpieczne substancje, wybuchł w sobotę 22 lipca ub. r. Wieczorem następnego dnia poinformowano, że działania gaśnicze zakończyły się. W całej akcji na miejscu pożaru wzięło udział łącznie 376 strażaków, 107 pojazdów i dwa samoloty.
Śledztwo dotyczące pożaru hali w Przylepie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Postępowanie zostało wszczęte w związku z pożarem oraz wybuchem substancji łatwopalnych poprzez sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia osób oraz mienia wielkiej wartości. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
Polecamy
Wojewoda powołuje zespół ws. pożaru w Przylepie
- Chcemy powołać specjalny zespół, który zbada sprawę składowiska odpadów niebezpiecznych w Przylepie - mówi wicewojewoda lubuski Tomasz Nesterowicz. Zespół...
Czytaj więcejDetails