„Siły postępu”? „Non abbiate paura”*

„Siły postępu”? „Non abbiate paura”* Radio Zachód - Lubuskie

Kiedy wiele lat temu nasz serdeczny Przyjaciel (wybaczą mi Państwo tę odrobinę prywaty, w poetyce felietonu wszak dozwoloną) ks. prof. Jan Przybyłowski, wybitny pastoralista, kierujący Katedrą Teologii Pastoralnej na UKSW ostrzegał mnie i moją Małżonkę o szykowanym bezwzględnym ataku i kampanii oszczerstw wobec postaci św. Jana Pawła II, przyjęliśmy te informacje z oburzeniem i zgrozą, acz z … pewna dozą sceptycyzmu i niedowierzania. Nawet jeśli Jan od zawsze imponował nam dostępem do wiedzy rzetelnej, prawdziwej „do bólu” i sprawdzonej. „Jak to, przecież na to w Polsce nikt się nie nabierze” – myśleliśmy wówczas.

Komunistom się przecież nie udało, mimo gigantycznych wysiłków, również organizacyjnych w postaci licznego dość grona TW w otoczeniu biskupa krakowskiego, kardynała, a później i papieża oraz licznych prowokacji i oszczerczych plotek. Po prostu Postać i nauczanie JPII wydawały nam się niezbywalną częścią naszej, polskiej tożsamości narodowej.

Kiedy jednak od jakiegoś czasu owo ostrzeżenie ks. Jana zaczęło nabierać kształtów skoordynowanej akcji medialno-politycznej, dziś w powiązaniu z „totalną” kampanią wyborczą, byłem i jestem przekonany, że Polacy nie dadzą się … nabrać.

Wczorajsze głosowanie w Sejmie, nawet jeśli moim zdaniem św. Jan Paweł II i jego nauczanie bronią się same, to taktyczne „sprawdzam” obozu Zjednoczonej Prawicy pokazało wiele.

Przy okazji niejako ujawnił się po raz kolejny kuriozalny, oparty o ojkofobię, nieznany w żadnym cywilizowanym kraju medialny front antypaństwowy (TVN, GW, Onet etc.) popierający bezwzględnie totalną opozycję. Wyznaczający kurs na tzw. nowoczesne „siły postępu” w postaci Lewicy, PO, Zielonych i innych pomniejszych „totalsów”, mających bezwzględny apetyt na władzę w Polsce. I nawet jeśli nikt przy zdrowych zmysłach nie traktował poważnie „szarż” Jachiry, czy Scheuring-Wielgus, to ostatnie sejmowe „występy’ np. Senyszyn czy im podobnych „heroldów postępu”, były też swoistą okazją do otrzeźwienia.

Być może zatem warto jeszcze raz powrócić do nauczania JPII w postaci choćby „Veritatis splendor”, czy „Cntesimus annus”i wielu, wielu innych? Myślę też, że wczorajsze głosowanie w Sejmie RP, nawet jeśli moim zdaniem św. Jan Paweł II i jego nauczanie bronią się same, to taktyczne „sprawdzam” obozu Zjednoczonej Prawicy pokazało wiele. Np. „totalne” PO i Hołownia (TVN) ze strachu przed TVN-em właśnie (z wyjątkiem jednej „sprawiedliwej” Joanny Fabisiak – brawo za odwagę!) było w stanie wykonać polityczno-etyczny szpagat w postaci swoistego „gestu Piłata”. A to może podziałać otrzeźwiająco na ich zdroworozsądkowy elektorat, a może nawet „obudzić” dotąd nie uczestniczących wyborach? Tak czy owak: *„Nie lękajcie się”*

– – 

*16 października, Watykan, Jan Paweł II

Exit mobile version