W oczekiwaniu na CPK i port kontenerowy w Świnoujściu

Czy największe polskie inwestycje infrastrukturalne będą kontynuowane i realizowane przez rząd, który powstał po wyborach 15 października?

Fot. CPK, wizualizacja

Fot. CPK, wizualizacja

Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta i jednoznaczna, jak na pierwszy rzut oka powinna się wydawać. Powód jest jeden. Największe projekty które są obecnie w realizacji, powstały w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości i mimo, że mają uzasadnienie ekonomiczne i gospodarcze, to część z nich nie podoba się nie tylko obecnie rządzącym, ale również naszym sąsiadom z Niemiec.

Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego

Najwięcej zawirowań i emocji towarzyszy obecnie budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma powstać między Łodzią, a Warszawą. Od centrum stolicy ma dzielić go 37 km, ale nie to jest najważniejsze w całym przedsięwzięciu. CPK to przede wszystkim zupełnie nowy pomysł i zupełnie inne spojrzenie na rozwój całej sieci transportowej w Polsce, która jest próbą budowy potężnego hubu przeładunkowego dla przewoźników z całego świata. I właśnie ten ostatni argument spowodował ogromną wsciekłość i kontestowanie pomysłu jego budowy u naszych zachodnich sąsiadów.

Największe obecnie lotnisko w Polsce czyli warszawskie Okęcie doszło już do przysłowiowej ściany jeśli chodzi o możliwości transportowe osób i towarów. Nawet wraz z pobliskim lotniskiem w Modlinie nie zapewni możliwości rozwoju transportu powietrznego na terenie Polski. Wiedzą o tym również Niemcy, którzy od wielu lat rozbudowują swoje lotnisko Schonefeld pod Berlinem.

Gdyby udało się zbudować CPK, byłby on doskonałą alternatywą dla przewoźników azjatyckich, którzy po pierwsze wybieraliby Polskę jako centralny port przeładunkowy w Europie ze względu na bliskości do państw Europy Południowej oraz na wschód Europy, a po drugie zaczęliby liczyć koszty które na lotniskach polskich byłyby zdecydowanie niższe niż te we Frankfurcie w Berlinie czy Monachium. A zbudowanie całej sieci kolejowej na południe Polski oraz w kierunku północnym do portu w Gdańsku i Świnoujściu zapewniłoby doskonałą sieć przesyłu towarów na całą Europę. Z punktu widzenia Niemiec usytuowanie CPK w samym centrum Europy wraz z całą jego infrastrukturą stanowi poważne gospodarcze zagrożenie dla lotnisk Europy Zachodniej.

Niestety tą retoryką posługują się niektórzy politycy obecnej koalicji, którzy stawiają poważne wątpliwości przy budowie centralnego portu komunikacyjnego.

Co z terminalem kontenerowym w Świnoujściu?

Niezadowolenie niemieckich partnerów widać również w koncepcji budowy portu kontenerowego w Świnoujściu. To inwestycja która miałaby docelowo spowodować rozwój żeglugi towarów po Odrze i następnie na południe Europy dostępnymi traktami rzecznymi.

Port kontenerowy jest niezbędny ponieważ już dziś porty w Gdańsku nie mają na tyle mocy, aby obsługiwać kolejnych armatorów.

Dalsza część tekstu pod polecanym.

Czytaj także:

Realizacja przyjętych w 2014 roku planów budowy głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu zakładana jest w okresie 2023 – 2028. 10 października 2023 roku terminal kontenerowy w Świnoujściu otrzymał decyzją środowiskową.

Inwestorem jest konsorcjum składające się z DEME Concessions N.V. z siedzibą w Belgii oraz Qterminals W.L.L. z siedzibą w Katarze. QTerminals jest międzynarodowym operatorem portowym utworzonym jako spółka akcyjna z siedzibą w Katarze.

Pod względem przeładunków rok 2023 port zamknął bilans na poziomie niemal analogicznym do roku 2022. Operatorzy portowi działający w portach w Szczecinie i Świnoujściu obsłużyli 36 mln ton ładunków. Najwięcej było surowców energetycznych, w tym oleju napędowego i gazu oraz zbóż.

Exit mobile version