We wtorek (5 grudnia) sejmowa komisja ustawodawcza zajmie się projektami uchwał ws. powołania komisji śledczych. „Mamy poprawki zakładające, że komisje ds. wydawania wiz oraz ds. Pegasusa będą zajmowały się także okresem, kiedy rządziła PO” – powiedział PAP przewodniczący Komisji Ustawodawczej Marek Ast (PiS).
Pierwsze czytanie nad projektami uchwał ws. powołania komisji śledczych ds. Pegasusa, ds. wyborów kopertowych i do spraw tzw. afery wizowej odbyło się w ub. wtorek, podczas posiedzenia plenarnego Sejmu. Projekty skierowano do dalszych prac w komisji ustawodawczej; jej posiedzenie wyznaczono na wtorek na godz. 17.
Ast zapowiedział w rozmowie z PAP, że PiS zgłosi do projektów uchwał poprawki.
– Mamy poprawki do uchwały dotyczącej (komisji w sprawie) wiz, i tej która wiąże się z Pegasusem, chodzi o zwiększenie zakresu czasowego, który będzie w kręgu zainteresowań tych komisji
– powiedział Ast.
Wyjaśnił, że chodzi o rozszerzenie zakresu czasowego o okres, kiedy rządziła Platforma Obywatelska. Argumentował m.in., że umowy na outsourcing wizowy zostały wprowadzone, kiedy ministrem spraw zagranicznych był Radosław Sikorski.
– Więc co najmniej od tego czasu powinny być badane sprawy związane z funkcjonowaniem tego outsourcingu
– powiedział Ast.
Dopytywany, czy jeżeli na komisji „przejdą” te poprawki, to posłowie PiS zagłosują za pozytywnym zaopiniowaniem projektów uchwał ws. powołania komisji śledczych, Ast powiedział:
– Tak, myślę, że przynajmniej nie będziemy blokować (…). Nie mamy się czego obawiać, głosując na tym etapie przeciw, dawalibyśmy jakiś sygnał, że obawiamy się tych komisji, nie wiem jak będzie w Sejmie. Więc z naszej strony na pewno nie będzie głosów przeciwnych w sytuacji, kiedy poprawki (zostaną zaakceptowane)
– zapowiedział Ast.
Na pytanie, jak zachowają się posłowie PiS, jeżeli poprawki zostaną odrzucone, odparł:
– To wtedy się zastanowimy. Jeszcze nie ma decyzji, czy się wstrzymamy, czy będziemy przeciw
– powiedział Ast.
Dodał też, że PiS oczekuje, iż w składzie komisji będzie „uczciwy parytet”. „Chodzi o to, żeby parytet uwzględniał rzeczywisty układ sił w parlamencie” – powiedział Ast. Dopytywany, ilu zatem posłów PiS chciałoby mieć w każdej z komisji, odparł: „Generalnie w naszym przekonaniu to jest pięć osób”. „Z tymże, że na tym etapie, w komisji ustawodawczej, my tego parytetu ustalać nie będziemy, to jest raczej rozstrzygnięcie później w uzgodnieniach międzyklubowych” – powiedział polityk PiS.
Zaznaczył, że w każdej z komisji ma zasiadać 11 osób.
Sejm debatował w ub. wtorek nad projektem uchwały ws. powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego. Pierwotnie głosowanie miało się odbyć tą drogą z powodu pandemii COVID-19, ostatecznie głosowanie w wyborach prezydenckich odbyło się tradycyjnie.
Sejm rozpatrywał także projekt uchwały ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Ponadto posłowie debatowali nad trzecim projektem ws. powołania Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Polecamy
Politycy PiS: tę ustawę pisali lobbyści
- Zmiana zapisów ustawowych dotyczących możliwości stawiania wiatraków obok zabudowań i parków narodowych to skandal – mówili dziś na konferencji...
Czytaj więcej