Poseł lewicy zapewnia, że rozmowy koalicyjne zakończyły się w nocy z sukcesem. Skład rządu za 3-4 tygodnie

Fot. PAP/Paweł Supernak

Fot. PAP/Paweł Supernak

To, jak będzie wyglądał skład rządu, będzie ogłoszone pewnie wtedy, jak będziemy tworzyli ten rząd już ostatecznie – za 3-4 tygodnie – powiedział w piątek w Radiu RMF FM wiceprzewodniczący Nowej Lewicy Krzysztof Gawkowski. Dodał, że rozmowy koalicyjne zakończyły się wczoraj w nocy z sukcesami.

– Dziś będziemy mówili, jaka jest mapa programowa, co jest najważniejsze dla przyszłej koalicji, jak ma wyglądać podział też stanowisk w prezydium Sejmu i Senatu

– wyjaśnił wiceprzewodniczący Nowej Lewicy. 

Pytany, „czy czuje się gotowy do podjęcia misji wicepremiera i ministra cyfryzacji”, Gawkowski powiedział: „myślę, że każdy polityk w Polsce czuje się, że może unieść jakość tej władzy, bo inaczej nie nadawałby się do polityki”. „To nie jest tak, że możemy powiedzieć o posłance czy pośle, że nie nadaje się do czegoś. Jeżeli ktoś został obarczony jakimś mandatem społecznym tysięcy głosów – to ja bym nie powiedział, że ktoś się do czegoś nie nadaje” – tłumaczył. „Ja również się do czegoś nadaję” – zapewnił. 

– Jestem gotowy działać dla dobra państwa – tak, jak każdy obywatel. Ja nie chcę mówić o personaliach, gdyż o sobie trudno jest mówić. Mogę powiedzieć, że rozmowy koalicyjne są bardzo dobre. Zakończyły się wczoraj w nocy z sukcesami – i to jest bardzo dobra wiadomość dla Polski

– podkreślił Krzysztof Gawkowski. 

Pytany, czy w umowie koalicyjnej „będą twarde konkrety czy ogólne sformułowania”, odpowiedział:

Będą rozwiązania, które są bardzo konkretne – to mogę powiedzieć mocno”. „Ale będą też rozwiązania, które są kierunkowe, to znaczy pokazujące, jak wspólnie działać, żeby osiągnąć cel

– wyjaśnił. 

– Ale to, co jest najważniejsze – ta umowa jest na cztery lata. To znaczy udało się przygotować taki materiał, taki kierunkowy plan, że cztery lata mamy z sobą rządzić – powiedział. – To jest dla Polski najważniejsze. To znaczy, że to nie jest umowa na chwilę – tylko na porządne cztery lata wspólnej pracy” – ocenił Krzysztof Gawkowski.

Exit mobile version