Polsko-ukraińskie relacje można jeszcze naprowadzić na dobrą drogę, ale należy być stanowczym w pewnych postanowieniach – powiedział w TVP1 lider Kukiz’15 Paweł Kukiz. Jak ocenił, być może prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jest „zakładnikiem oligarchów”, w których rękach są główne spółki zbożowe na Ukrainie.
KE nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu krajów – Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii. Po decyzji KE Polska, Słowacja i Węgry przedłużyły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy.
Ukraina skarży Polskę, Słowację i Węgry do WTO
W poniedziałek władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne.
We wtorek wiceminister gospodarki i handlu Taras Kaczka w rozmowie z „Rzeczpospolitą” zasygnalizował, że w ciągu kilku następnych dni Ukraina wprowadzi embargo na polską cebulę, pomidory, kapustę i jabłka.
Paweł Kukiz, który będzie startował do Sejmu z list Zjednoczonej Prawicy, pytany o polsko-ukraińskie relacje stwierdził w środę, że „jeszcze wszystko można naprowadzić na dobrą drogę”.
„Ale żeby naprowadzić te relacje polsko-ukraińskie na dobrą drogę, należy być stanowczym w pewnych postanowieniach. Proszę zwrócić uwagę, że główne spółki zbożowe na Ukrainie, które mają po 600-700 tys. hektarów, większość z nich płaci podatki na Cyprze, w Luksemburgu. Te pieniądze nie zostają na Ukrainie, tylko w kieszeniach oligarchów. Być może (prezydent Ukrainy Wołodymyr) Zełenski jest zakładnikiem tych oligarchów”
– ocenił Kukiz.
Kukiz: Problemy na Ukrainie zaczną się, jak skończy się wojna
Jego zdaniem problemy na Ukrainie zaczną się, jak skończy się wojna.
„To jest kraj bardzo skorumpowany. Na razie jest skonsolidowany, bo ma zewnętrznego wroga, i, daj im Boże, zwyciężyć nad ruskimi, ale będą mieli potężny problem, również Europa, my ze skalą korupcji na Ukrainie, tymi oligarchami”
– mówił polityk. Dodał, że zwracał rządowi uwagę na potrzebę „rzetelnej weryfikacji mężczyzn, którzy przebywają na terenie Polski, podczas gdy ich rówieśnicy tracą życie w Bachmucie, Doniecku, Donbasie, a oni tutaj w furach takich, że pana ani mnie nie będzie na nie stać”.
Kukiz został też zapytany o słowa prezydenta Ukrainy podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku.
„Uruchomiliśmy tymczasowy morski korytarz eksportowy z naszych portów. Ciężko pracujemy nad zachowaniem szlaków lądowych dla eksportu zboża. I niepokojące jest to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotowywać scenę dla moskiewskiego aktora„
– powiedział we wtorek w Nowym Jorku Zełenski.
Zełenski nie wymienił Polski, jednak..
Lider Kukiz’15 zauważył, że Zełenski nie wymienił w tej wypowiedzi Polski, choć prawdopodobnie miał nasz kraj na myśli. Dodał, że nie zgadza się z „powszechnie panującą koncepcją, że tam jest wojna, to nie ruszajmy wiele tematów”.
„Nie, właśnie dlatego, że jest wojna, należy wiele tematów poruszyć. Np. temat Wołynia. Powiedzieć tak: będziemy was wspierać w waszych aspiracjach do NATO, bo my też na tym korzystamy, ale – jeśli nam nie pozwolicie pogrzebać godnie naszych przodków – to nie będziemy was wspierać jako aspiranta do UE, bo to jest jednak wspólnota państw opartych na kulturze zachodniej, chrześcijańskiej”
– powiedział Kukiz.