W Nowej Soli doszło do awaryjnego hamowania pociągu Polregio. Jego maszynista zauważył na torze dziecko, na szczęście w porę zdołał zatrzymać pociąg, a funkcjonariusze SOK mogli natychmiast podjąć działania. Okazało się, że chłopiec oddalił się z przedszkola – poinformowała rzeczniczka KG Straży Ochrony Kolei st. insp. Monika Komaszewska.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w środę (13 września), krótko po godz. 13.00, niedaleko dworca PKP w Nowej Soli.
Przedszkolak przy torach
Maszynista pociągu relacji Wrocław Główny–Zielona Góra zauważył stojące w okolicy torów dziecko. Kiedy skład zatrzymał się w bezpiecznej odległości od chłopca, funkcjonariusze SOK podjęli działania polegające na zlokalizowaniu chłopca. Nikt z pasażerów nie ucierpiał.
– Z pociągu natychmiast wybiegli funkcjonariusze SOK, aby zlokalizować chłopca i udzielić mu pomocy. Dziecko zostało zabrane w bezpieczne miejsce z dala od torów. O godz. 13.20 cały i zdrowy został przekazany przybyłemu patrolowi policji z KPP Nowa Sól
– powiedziała PAP st. insp. Monika Komaszewska, rzeczniczka KG Straży Ochrony Kolei.
Asp. Justyna Sęczkowska–Sobol z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli potwierdziła w rozmowie z PAP, że 5-letni chłopiec powinien być w tym czasie w przedszkolu.
– Policjanci ustalają wszelkie okoliczności tego zdarzenia i na tym wstępnym etapie postępowania nie będziemy udzielać szerszych informacji. Najważniejsze jest to, że chłopcu nic się nie stało i mógł bezpiecznie wrócić pod opiekę swoich rodziców
– powiedziała policjantka.
CZYTAJ TEŻ:
Polecamy
Prom w Milsku sprzedany
Prom w Milsku został sprzedany. Miał stanowić atrakcję turystyczną, łącząc okazjonalnie Milsko i Przewóz, gdyż po oddaniu przed rokiem mostu...
Czytaj więcej