Mistrz kierownicy uciekał 200km/h. Nie uciekł przed 20 mandatami na astronomiczną sumę. Teraz czeka go ostatnie starcie… w sądzie

Fot. KMP w Elblągu/FB

Fot. KMP w Elblągu/FB

Ten naganny rekord trudno będzie pobić i miejmy nadzieję, że nikomu nawet do głowy nie wpadnie, by przewyższyć w głupocie mistrza kierownicy z Pasłęka. 27-letni mężczyzna na motocyklu wyprzedzał inne pojazdy tam, gdzie jest zakaz wyprzedzania. Kiedy zobaczył jadący za nim radiowóz zaczął uciekać. Łącznie swoim rajdem przez miasto nazbierał 197 punktów karnych policjanci ukarali go mandatami i tu uwaga… na kwotę 35 650 złotych.

Motorowy rajd głupca, niczym z amerykańskiego kina akcji

Sytuacja miała miejsce wczoraj, 25 maja przy ul. Steffena w Pasłęku. To tam policyjny patrol zauważył poruszający się ze sporą prędkością żółty motocykl, honda cbr 600.

Gdy funkcjonariusze zobaczyli, jak wyprzedza inne pojazdy postanowili zatrzymać go do kontroli. Motocyklista miał zupełnie inny pomysł i aby uniknąć kontroli przyspieszył.

Podczas ryzykownej i bezmyślnej szarży wyprzedzał inne auta oraz omijał przejścia dla pieszych, przejeżdżając ich lewą stroną. Wielokrotnie wymuszał pierwszeństwo. Później w rozmowie z policjantami przyznał się, że przez chwilę w terenie zabudowanym jechał prawie 200 km/h…

Zbrodnia „prawie” doskonała

Docelowo 27-latek zgubił patrol, który za nim jechał ale… chwilę później policjanci byli już pod jego domem.

Zatrzymany przyznał się do tego, że motocykl ukrył w swoim garażu. Był trzeźwy. Powód niezatrzymania się do kontroli był prozaiczny. 27-latek nie posiadał uprawnień do kierowania i chciał w ten sposób uniknąć kary.

Mistrz kierownicy uciekał, przed słonymi konsekwencjami nie ucieknie

Teraz za niezatrzymanie się do kontroli odpowie przed sądem.

Za popełnione wykroczenia otrzymał mandaty w ilości 20 sztuk na łączną kwotę 35 650 zł. Gdyby miał prawo jazdy na jego konto wpłynęłoby 197 punktów karnych. Za niezatrzymanie się do kontroli może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Exit mobile version