Policjant z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze podczas robienia zakupów w jednym ze sławskich sklepów zauważył przy sklepowej kasie dziwnie zachowującego się mężczyznę. Okazało się, że klient, prócz towaru za który zamierzał zapłacić, ma ukrytą w starych kaloszach resztę sprawunków. Interwencja funkcjonariusza po służbie zapobiegła kradzieży i pomogła schwytać pomysłowego złodziejaszka.
Przemytnicze kalosze
Młodszy aspirant Jan Maławski, będąc po służbie zatrzymał mężczyznę odpowiedzialnego za kradzież sklepową w Sławie.
Funkcjonariusz stojąc w kolejce zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę. Klient wyłożył na taśmę sklepową artykuły, które zamierzał nabyć, zaś nogą popychał stojące przed nim stare kalosze.
Policjant uznał, że konsument próbuje coś ukryć. Kiedy zajrzał do wnętrza kaloszy okazało się, że mają bardzo ciekawą zawartość. W środku zobaczył między innymi kilogramowe paczki kawy. Gdy klient chciał zapłacić za towar wyłożony na taśmę, policjant poprosił go, żeby wyciągnął także towar z kaloszy. Mężczyzna upierał się, że nic tam nie ma. Wtedy funkcjonariusz się wylegitymował i zażądał wypakowania towarów, które klient próbował wynieść podstępem.
We wnętrzu kaloszy znajdowało się kilka opakowań kaw ziarnistych, dezodoranty oraz żele pod prysznic o łącznej wartości prawie 350 złotych.
Recydywistyczne niepłacenie za zakupy
Policjant natychmiast powiadomił dyżurnego o zatrzymaniu mężczyzny, a ten skierował na miejsce policjantów służby patrolowej. W trakcie sprawdzania personaliów okazało się, że zatrzymany jest doskonale znany sławskim policjantom, ponieważ wcześniej był już wielokrotnie karany za kradzieże.
Zabrany przez niego towar trafił z powrotem na sklepowe półki.
Polecamy
Podejrzany o napad na bank w Nowogrodzie Bobrzańskim usłyszał zarzuty
Lubuscy policjanci ustalili i zatrzymali 41-latka podejrzewanego o napad na bank w Nowogrodzie Bobrzańskim. Do aresztowania doszło zaledwie dobę po...
Czytaj więcejDetails